Kolejne zapadlisko pojawiło się tuż przy murze cmentarza w Trzebini - Sierszy. W tym miejscu we wrześniu ubiegłego roku ziemia pochłonęła prawie 50 grobów. Mieszkańcy obawiają się, ze w końcu dojdzie do tragedii: "Ktoś będzie szedł sam, wpadnie i ślad po nim zaginie" - komentują.
Nowe zapadlisko pojawiło się dziś tuż przy ogrodzeniu cmentarza w Trzebini. Ma około 4 metrów szerokości i 3 metry głębokości. Jest to obszar, gdzie już wcześniej wystąpiły deformacje. We wrześniu na cmentarzu w Sierszy ziemia zapadła się na 10 metrów, grzebiąc zwłoki z 50 grobów. Zapadlisko zostało potem zasypane (wraz z ciałami zmarłych), a teren cmentarza przebadany georadarem. Okazało się, że występują tam pustki, która pozostały po zamkniętej kopani Siersza.
Zapadliska wciąż pojawiają się w nowych miejscach. Ostatnio po wypowiedzi prof. Marka Cały, dziekanem Wydziału Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, który ostrzegał, że może być konieczna ewakuacja mieszkańców, wojewoda małopolski zwołał w Trzebini w trybie pilnym Sztab Kryzysowy. Obecni na nim eksperci zapewniali, że sytuacja jest pod kontrolą i życie nikogo nie jest zagrożone.
– Oczekuję pełnej mobilizacji wszystkich zaangażowanych podmiotów i intensyfikacji prac, także w formule rozszerzonej. Poprosiłem także Okręgowy Urząd Górniczy o przeprowadzenie szczegółowej analizy, która oceni prawidłowość rozwiązań zaproponowanych i zrealizowanych podczas procesu likwidacji KWK „Siersza”, w tym w oparciu o dokumenty archiwalne. Do sformułowania wniosków konieczna jest pełna diagnoza merytoryczna, poparta faktami naukowymi. W przypadku jakichkolwiek sygnałów na etapach pośrednich – wskazujących na potencjalne bezpośrednie zagrożenie – proszę o niezwłoczne ich przekazywanie do Centrum Zarządzania Kryzysowego i WINB. W oparciu o współpracę SRK i AGH konieczne jest rozszerzenie obszaru prac badawczych tak, aby w jak najszerszym stopniu uwzględnić tereny zabudowane. Niezbędne jest także uwzględnienie tych wątpliwości w gminnych dokumentach planistycznych tak, by ograniczyć zabudowę do miejsc bezpiecznych – mówił wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
W poniedziałek Gmina Trzebinia poinformowała, że Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. uzdatni teren na osiedlu Gaj oraz w rejonie ul. Górniczej w Trzebini. W zagrożonych zapadliskami wytypowanych lokalizacjach wykonane zostaną odwierty, poprzez które zostanie wtłoczona pod ziemię specjalna mieszanina, mająca na celu stabilizowanie gruntu. W pierwszej kolejności prace zostaną wykonane w rejonie ulicy Górniczej, cmentarza oraz przyległego do niego parkingu, a następnie w rejonie Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Gaj”.
Dzisiejsze zapadlisko wystąpiło właśnie w jednym z najbardziej zagrożonych rejonów. Poprzednio badania stwierdziły występowanie pustek w rejonie cmentarza, gdzie przedtem zapadła się ziemia. Mimo to już 1 listopada cmentarz został otwarty dla mieszkańców. Poinformowało o nim na Facebooku Osiedle Siersza.
🚨 Kolejne zapadlisko - tuż przy ogrodzeniu cmentarza. Jednak jest to znowu obszar, gdzie wcześniej występowały deformacje i na szczęście poza tym terenem zapadliska nie pojawiają się.
Opublikowany przez Osiedle Siersza Czwartek, 19 stycznia 2023
Informacja o kolejnym zapadlisku zbulwersowała użytkowników Facebooka. "W sobotę wybierałam się z synem na cmentarz, żeby zaświecił dziadkowi na dzień dziadka.. chyba sobie daruję" - napisała pani Magda. "Nie napawa optymizmem (...) czekamy, aż ktoś wpadnie... Tylko, że tak naprawdę jak będzie głęboko i przysypie taką osobę, a ona po prostu się udusi konając w męczarniach, to wcale nikt nie musi wiedzieć, że tam ktoś wpadł" - zastanawia się pani Anna. - "Ktoś będzie szedł sam , wpadnie i ślad po min zaginie" - dodaje.
To już kolejne zapadlisko w Trzebini. Tylko w tym roku w Sierszy, dzielnicy Trzebini, już dwa razy zapadła się ziemia, a w ciągu półtora roku 25 razy.
fot. Fb. Osiedle Siersza