Informacje o jego śmierci pojawiły się we środę, 4 maja, ale potwierdzenie przyszło dopiero dzisiaj. 55-letni Ron Vogelaar, który walczył w Legionie Międzynarodowym, zginął pod Charkowem na skutek rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego.
Vogelaar jest pierwszym Holendrem, który zginął w Ukrainie od początku wojny, która wybuchła 24 lutego. Jego śmierć potwierdził inny holenderski ochotnik, który służył w tej samej jednostce, a także córka żołnierza. – Nigdy nie żałował swojej decyzji [walki]. Był szczęśliwy i czuł, że jest we właściwym miejscu. Jego dowódca powiedział: „Zginął jako bohater” – powiedziała portalowi telegraaf.nl córka ochotnika, Marte.
Ik wist het sinds woensdag maar kreeg geen officiële bevestiging. Die is er nu wel. Er is een Nederlands lid van het Internationaal Legioen in Oekraïne overleden. Het gaat om de 55-jarige Ron Vogelaar, die woensdag omkwam door artillerievuur nabij Charkiv. pic.twitter.com/GVZwGo2h4b
— Bruno Struys (@brunostruys) May 9, 2022
Ron walczył w Międzynarodowym Legionie Obrony Terytorialnej Ukrainy – legionie cudzoziemskim dla ochotników spoza Ukrainy założonym 27 lutego 2022. Holendrzy mogą w nim walczyć zupełnie oficjalnie. Minister obrony narodowej Holandii, Kajsa Ollongren, ogłosiła, że wstąpienie do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej jest legalne wobec prawa Holandii. Oznajmiła również, iż dołączenie do jakiejkolwiek legii cudzoziemskiej jest nielegalne jedynie wtedy, kiedy armia, do której zgłasza się ochotnik, jest w stanie wojny z Holandią. Szacuje się, że obecnie walczy w Ukrainie około 70 holenderskich ochotników. Ale, jak podają media, niektórzy z nich są rodowitymi Polakami i Ukraińcami, którzy wcześniej przenieśli się do Holandii. W Legionie służą też Japończycy, Amerykanie, Anglicy, Gruzini, a także Polacy. Po informacji o utworzeniu Legionu liczba zgłoszeń była bardzo duża, ale spadła po rosyjskim ataku rakietowym na ośrodek szkolenia ochotników w Jaworowie w niedzielę 13 marca. Zginęło wtedy co najmniej 35 osób, a ponad 130 osoby zostało rannych. Giną też w walce. Pod koniec kwietnia poległ Willy Joseph Cancel, były żołnierz piechoty morskiej USA i Scott Sibley, Brytyjczyk walczący po stronie ukraińskiej.
R.I.P Scott and thank you. A British national has been killed in #Ukraine & a second is missing. Sources told the BBC the dead man is Scott Sibley, who is understood to have been fighting for #Ukrainian forces. He's described as a "friend like no other." https://t.co/nu9P6mhkt4 pic.twitter.com/ytChBGpy6e
— Glasnost Gone (@GlasnostGone) April 28, 2022
Fot: Twitter