Koronawirus w domu dla bezdomych. Dramatyczna akcja

Zakażenie koronawirusem zdiagnozowano w domach wspolnoty Chleb Życia dla osób bezdomych, które prowadzi s. Małgorzata Chmielewska.  Kilkadziesiąt osób trafiło do Szpitala Narodowego.

Koronawirus szczególnie dotyka osób bezdomych. Ludzie głodni i zmarznięci, często z chorobami towarzyszącymi, są bardziej niż inni narażeni na zakażenie i ciężki przebieg choroby. W piatek, 11 grudnia udało się załatwić pobyt w szpiltalu dla najciężej chorych osób z warszawskiego domu wspólnoty Chleb Życia przy ul. Gniewkowskiej.

"Od tygodnia prawie mamy Covid w domu dla chorych na Gniewkowskiej. Renia z ekipą robiła, co mogła, żeby izolować zakażonych. Problem w tym, że nie ma tam za bardzo gdzie. Jeden pokój i kaplica- dwa pomieszczenia, z których można dostać się do łazienki bez przechodzenia przez inne miejsca. Sytuacja beznadziejna, procedury mają swój rytm, oczywiście powolny. Liczba zakażonych wzrastała z dnia na dzień, z godziny na godzinę. I tu stał się cud. Dziękujemy wszystkim Przyjaciołom z zaprzyjaźnionych organizacji: Ado, dzięki, że pomyślałaś o Reni i zaopatrzyłaś ją w fajki, za słowa wsparcia i chęć pomocy ze strony Biura RPO. Dziękujemy szczególnie Pani Prezydentowej Agacie Dudzie i Pracownikom Kancelarii Prezydenta RP, którzy po ludzku zaangażowali się w sprawę, Lekarzom Szpitala MSWiA, warszawskiemu Sanepidowi i naszym Lekarzom. To dzięki Wam: Dziś wieczorem z Gniewkowskiej odjechał specjalny autobus w towarzystwie karetek, eskortowany przez Policję i nasi chorzy trafili w większości do Szpitala Narodowego. Udało się!!!!! Jak wykrzykuje mój Artur, kiedy wyprzedzamy na drodze samochód. Niemożliwe stało się możliwe (...) Sercem i modlitwą wspieramy naszych chorych biedaków. Dla starszych, schorowanych ludzi to trudny moment- jazda w nieznane. Oby wszyscy wrócili niebawem do nas" - napisała w swoim blogu s. Małgorzata Chmielewska.

Warto dodać, że w dom przy ul.Gniewkowskiej to schronisko o usługach opiekuńczych dla bezdomnych chorych, w którym przebywają osoby z nowotworami, POChP, niepełnosprawni czy też ludzie z obciążeniami serca czy układu neurologicznego.

Dom w Warszawie to kolejna placówka dla bezdomnych, która zmaga się z koronawirusem. Jak wygląda sytuacja w pozostałych domach wspólnoty relacjonuje Tomasz Urbaniec: "W świętokrzyskiem natomiast, wraz z ekipą Jankowic prowadziliśmy testy przesiewowe. Mieliśmy jeden przypadek, który zdołaliśmy odizolować. Do izolacji trafili też mieszkańcy z pokoju Pacjenta Zero. Przeprowadziliśmy dwie próby. Za pierwszym razem było to 80 testów na pracownikach i mieszkańcach. Dzisiaj było około 70 testów, ponieważ większości pracowników dzisiaj nie ma. Póki co negatywne. I oby tak zostało.

W Zochcinie, pierwszy kryzys przeszliśmy. Boimy się nowych przypadków, ponieważ ludzi bezdomnych próbujących przetrwać zimę nie ma mniej niż w innych (poprzednich) latach. Jeśli odmówimy miejsca to być może skażemy kogoś na śmierć. Przez zamarznięcie lub w innym mechanizmie. Dzisiaj Zamaskowany Mikołaj miał wolne, pracował Plemnik. Tak więc front centralny i południowy w domach Wspólnoty sieje spustoszenie. Kilku Naszych pracowników przechorowało, niektórzy ciężko i niestety również pracownicy doświadczyli osobistych tragedii. Oby smutny bilans nie zwiększył się w polu "straty". Trzymajcie kciuki za nasze wszystkie ekipy - w Warszawie, Brwinowie, Jankowicach, Zochcine, Medyni, Krakowie, Zduńskiej Woli czy też Nagorzycach. Trzymajcie kciuki za naszych podopiecznych, zwłaszcza za tych z najwyższej grupy ryzyka. Pomódlcie się jeśli wierzycie i chcecie."

Bezdomnym, którymi opiekuję się Fundacja Domy Wspólnoty Chleb Życia, można pomóc wpłacjąc środki na nr konta: 14 1240 2773 1111 0010 1234 0775