środa, 5 stycznia 2022 14:09

Kraków. Gigantyczne podwyżki cen gazu. Sowa: władza uderzyła w samorządy i przedsiębiorców

Autor Marzena Gitler
Kraków. Gigantyczne podwyżki cen gazu. Sowa: władza uderzyła w samorządy i przedsiębiorców

Marek Sowa poinformował w Krakowie o złożeniu przez PO projektu ustawy gazowej, która ma obniżyć koszty podwyżek cen energii dla tych, których nie objęła Tarcza Antyinflacyjna i rządowe dopłaty. - Polski Ład bardzo mocno uszczupla budżety samorządów. Już w tej chwili przez PIT -y i przez zwiększenie wolnej kwoty od podatku środki, którymi samorządy dysponują, są dużo mniejsze. Teraz na to nakłada się dodatkowo wzrost cen energii – mówił z kolei Aleksander Miszalski.

Posłowie Platformy Obywatelskiej spotkali się z dziennikarzami we wtorek, symbolicznie przed siedziba oddziału PGNiG na ul. Gazowej w Krakowie. Przytoczyli przykłady konkretnych odbiorców, m.in. szkół samorządowych i prywatnych, które otrzymały rachunki za gaz większe nawet o kilkaset procent.

- To nie jest tak, że te wzrosty ceny gazu, czy prądu dotyczą tylko mieszkańców indywidualnych – mówił Aleksander Miszalski, lider małopolskiej PO. – To co się stało z podwyżkami rzędu 400, 500, nawet 900% dla osób, które nie są gospodarstwami indywidualnymi, tylko są członkami TBS-ów, czy spółdzielni, to jest to jest dramatyczne i skandaliczne – ocenił poseł. Podkreślił też, że podwyżki dotkną również placówek oświatowych. – Wzrost cen ma wpływ również na budżet szkół publicznych i samorządowych, ale również szkół prywatnych, przedszkoli prywatnych i żłobków. Te przykłady, które do nas płyną, to na przykład szkoła Montessori - wzrost o 400%, czy szkoła z Tarnowa - 400%. Myślę, że na podstawie tych dwóch przykładów można przyjąć, że średnio są to tej wysokości wzrosty – mówił Miszalski, który też zwrócił uwagę, że za te podwyżki zapłacą ostatecznie rodzice, bo w prywatnych placówkach przełożą się one na wzrost czesnego. - W prywatnych placówkach przypuszczalnie trzeba się liczyć z tym, że będzie wzrost czesnego dla rodziców, bo przecież jakoś prywatne placówki muszą na te koszty zarobić. Natomiast jeżeli chodzi o szkoły, przedszkola publiczne, samorządowe, to już wcześniej brakowało tam środków, bo to placówki finansowane przez samorząd – przypomniał poseł.

Zwrócił też uwagę, że media zawsze stanowiły istotną część kosztów, ponoszonych przez samorząd, a teraz będą musiały one ponosić jeszcze większe wydatki, co wpłynie na ograniczenie pieniędzy np. na inwestycje. -  Zawsze media miały bardzo istotny udział w budżetach szkół i przedszkoli publicznych. Teraz będą dodatkowo obciążać budżet samorządowy. Problem jest w tym, że co chwilę rząd dokłada kolejnych działań, które niestety na końcu odbijają się na samorządzie, co przekłada się bezpośrednio na brak pieniędzy na inwestycje – podkreślił.

Przypomniał też, że taka sytuacja ma miejsce również w Krakowie. - Budżet Krakowa zmniejszył się z roku na rok, również ze względu na pandemię COVID - mówił poseł, który jest mieszkańcem tego miasta, a wcześniej też był radnym. - Te inwestycje, których mieszkańcy oczekują, czyli inwestycje w szkoły, przedszkola, drogi, ścieżki rowerowe, w parki, w zieleń będą coraz szczuplejsze. Tak wygląda ta polityka centralna i tak wyglądają konsekwencje zaniedbań polityki energetycznej, do których, niestety, rząd doprowadził - podsumował.

Poseł Marek Sowa z kolei poinformował o złożeniu przez PO projektu ustawy gazowej, która ma obniżyć koszty podwyżek cen energii dla tych, których nie objęła Tarcza Antyinflacyjna i rządowe dopłaty. - W dniu wczorajszym złożyliśmy projekt ustawy gazowej, gwarantujący wszystkim mieszkańcom, bez względu na to, z jakiej kotłowni mają ogrzewanie, aby mogli płacić według przyjętych taryf, a więc maksymalny wzrost 58-procentowy – mówił. - Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu zostanie on przyjęty przez Parlament.

Posłowie PO pracują też nad kolejnym projektem, osłaniającym przed sutkami podwyżek cen energii. - Już pracujemy nad kolejnym projektem ustawy, rekompensującej zwyżki cen energii gazu dla jednostek samorządu terytorialnego i dla przedsiębiorców, którzy zostali uderzeni przez nieudolną władzę wielokrotnie wyższymi podwyżkami. Ja dzisiaj podawałem konkretne przypadki przypadku bursy szkolnej w Tarnowie, gdzie wzrost jest ponad czterokrotny, a w przypadku ogrzewania szkół podstawowych to wzrost ponad trzykrotny. Ściągamy dane od wszystkich jednostek samorządu terytorialnego i od przedsiębiorców, aby mieć oszacowane skutki podwyżek i przedstawić rzetelny obraz, jak bardzo ta władza uderzyła dzisiaj w samorządy terytorialne i przedsiębiorców. A przecież finalnie za to wszystko będą ceny i opłaty ponosili wszyscy obywatele Polski. To jest coś niebywałego! Mamy do czynienia z podwyżkami znanymi tylko z okresu rządów PRL-u – podsumował.

fot. Mateusz Łysik / Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka