Władze Krakowa domagają się przerwania trwających właśnie konsultacji w sprawie nowych wariantów drogi ekspresowej S7 z Krakowa do Myślenic. Prezydent Aleksander Miszalski w liście do GDDKiA ocenia zaproponowaną formułę jako „nieakceptowalną” i przypomina, że miasto nie zgadza się na żaden wariant trasy prowadzący przez południowe dzielnice Krakowa, w tym strefę ochronną uzdrowiska Swoszowice.
Miasto: to nie są prawdziwe konsultacje
Jak wynika z komunikatu opublikowanego na oficjalnej stronie miasta, prezydent apeluje do GDDKiA o przerwanie obecnego procesu konsultacyjnego i ponowne zaplanowanie spotkań z mieszkańcami. Kraków wskazuje kilka kluczowych problemów:
- terminy nie pozwalają na realne zapoznanie się z obszerną dokumentacją,
- miejsce spotkania w Krakowie (Fort Jugowice) jest oddalone od części terenów najbardziej zagrożonych przebiegiem trasy,
- przyjęta formuła wymusza de facto wybranie jednego z wariantów, zamiast umożliwić ich odrzucenie i zgłoszenie alternatyw.
Miasto podkreśla, że formularze przygotowane na potrzeby konsultacji pozwalają jedynie wskazać preferowany wariant spośród propozycji GDDKiA, bez możliwości wyrażenia sprzeciwu wobec wszystkich czy przedstawienia własnej koncepcji. Zdaniem prezydenta ogranicza to swobodę wyrażania stanowiska innego niż akceptacja którejś z zaprezentowanych wersji.
Kraków domaga się, by:
- konsultacje odbyły się nie wcześniej niż za 30 dni, po uzgodnieniu terminu m.in. z radami dzielnic,
- spotkania organizowano na obszarach bezpośrednio zagrożonych przebiegiem trasy,
- dopuszczono do udziału mężów zaufania / obserwatorów strony społecznej,
- konsultacje prowadzić zgodnie ze standardami przyjętymi uchwałą Rady Miasta Krakowa.
W tym samym komunikacie podkreślono raz jeszcze, że żaden z wariantów S7 przez Kraków jest nie do przyjęcia. Miasto wskazuje na zagrożenia dla dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego, w tym dla uzdrowiska Swoszowice, i przypomina o innych planowanych inwestycjach – rozbudowie A4, przebudowie węzła „Kraków Południe”, modernizacji DK7 i planowanej linii kolejowej do Myślenic – które jego zdaniem mogą poprawić sytuację transportową bez wprowadzania nowej ekspresówki w gęsto zabudowane dzielnice.
GDDKiA: dyżury zamiast spotkań, ale emocje nie maleją
Przypomnijmy, po fali krytyki związanej z pierwotnym pomysłem konsultacji z limitem 30 osób na sali, GDDKiA zdecydowała się na zmianę formuły. Zamiast zamkniętych spotkań wprowadzono całodniowe dyżury przedstawicieli inwestora i projektanta w sześciu gminach: Świątnikach Górnych, Krakowie, Wieliczce, Sieprawiu, Mogilanach i Myślenicach.
Według zapowiedzi GDDKiA, podczas dyżurów eksperci mają prezentować inwestycję, odpowiadać na pytania i przyjmować uwagi zgłaszane osobiście oraz na formularzach opinii. Spotkania odbywają się w godzinach 9.30–14.00 i 15.00–20.30, a na przesyłanie formularzy w wersji papierowej lub elektronicznej mieszkańcy mają czas do 15 stycznia 2026 r.
Ta zmiana nie uciszyła jednak kontrowersji. W komentarzach w lokalnych mediach i na Facebooku – m.in. na profilu inicjatywy „NIE dla S7 przez Kraków” – konsultacje nazywane są „pseudo konsultacjami” i „teatrem pod gotowe decyzje”. Aktywiści zachęcają mieszkańców, by przychodzić licznie, nagrywać rozmowy i otwarcie pytać projektantów o liczbę wyburzeń czy wpływ na codzienne życie w poszczególnych dzielnicach.
Również relacje z pierwszych dyżurów pokazują duży poziom nieufności. Mieszkańcy, którzy spotkali się z przedstawicielami GDDKiA, skarżą się, że nie uzyskują precyzyjnych danych, m.in. co do liczby budynków przeznaczonych do rozbiórki, a część odpowiedzi ma charakter bardzo ogólny.
W internetowych sondach prowadzonych np. w Myślenicach przewagę mają głosy negatywnie oceniające przedstawione warianty – „zdecydowanie nie” wskazało tam 48 proc. uczestników, „raczej nie” kolejne 5 proc., przy 38 proc. odpowiedzi „raczej tak” i „zdecydowanie tak”.
Tłem protesty i wspólny sprzeciw gmin
Sprzeciw Krakowa wobec formy konsultacji nakłada się na narastającą falę protestów w gminach położonych na planowanej trasie S7. Już 7 listopada mieszkańcy Mogilan, Świątnik Górnych i okolic blokowali Zakopiankę w Gaju, a równolegle odbył się protest na DK94 w Wieliczce. W kolejnych tygodniach zorganizowano blokady w Gaju i Głogoczowie – domagając się odrzucenia obecnych korytarzy i realnych rozmów o alternatywach.
Na poziomie samorządów sprzeciw wobec zaprezentowanych wariantów zgłosiły m.in. Mogilany, Świątniki Górne, Myślenice, Wieliczka i Siepraw, choć każda z gmin akcentuje nieco inne zagrożenia i inaczej patrzy na ewentualne „wschodnie” czy „zachodnie” przesunięcia trasy.
W spór włączyli się też politycy ogólnopolscy. Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że „żaden z przedstawionych projektów nie jest dobry” i wymaga ponownej analizy, stając – przynajmniej w warstwie deklaracji – po stronie protestujących mieszkańców.
Na tym tle stanowisko Krakowa w sprawie konsultacji wpisuje się w szerszy obraz: nie chodzi już tylko o przebieg kreski na mapie, ale o sposób prowadzenia rozmowy z mieszkańcami. Miasto domaga się wstrzymania obecnego procesu, dopracowania formuły i powrotu do rozmów, w których – jak podkreśla – naprawdę będzie można powiedzieć „nie” i zaproponować coś innego niż sześć gotowych wariantów S7.
fot. Jan Graczyński, Mateusz Łysik










![[WIDEO] Sprawca zabójstwa ukrywał się w Wieliczce. Sceny jak z serialu kryminalnego](https://cdn.glos24.pl/2025/11/kontrterrory-ci_w300.webp)



![Niedziela pełna uśmiechów i dobrej zabawy. Festiwal Dmuchańców przyciągnął tłumy w Krakowie [WIDEO]](https://cdn.glos24.pl/2025/11/2025-11-23-Festiwal-Dmucha-c-w---Krak-w---2025-021-1_w300.webp)




