wtorek, 28 września 2021 12:16

Kraków wycofuje się z likwidacji popularnej ścieżki rowerowej. "Czarny scenariusz się nie sprawdził"

Autor Marzena Gitler
Kraków wycofuje się z likwidacji popularnej ścieżki rowerowej. "Czarny scenariusz się nie sprawdził"

Kraków wycofuje się z kontrowersyjnej decyzji o likwidacji ścieżki rowerowej na ul. Grzegórzeckiej. "Prognozowany – nie tylko przez urzędników – czarny scenariusz, dotyczący zakłóceń w ruchu tramwajów, związany z powrotem mieszkańców do pracy stacjonarnej, a dzieci i młodzieży do szkół obecnie się nie sprawdził." - poinformowało miasto.

Dwukierunkową ścieżkę rowerową na Grzegórzeckiej, na wąskim odcinku między al. Daszyńskiego i ul. Rzeźniczą, utworzono w maju ubiegłego roku. Decyzja wydzielania na jezdni ścieżki tylko dla rowerów również budziła duże kontrowersje, bo po skierowaniu samochodów na torowisko kierowcy i pasażerowie tramwajów narzekali na stanie w korkach.

W lipcu prezydent Jacek Majchrowski zadecydował o likwidacji ścieżki i zaledwie dziesięć dni temu miasto informowało, że już rozpoczęły się prace związane ze zmianą organizacji ruchu na ul. Grzegórzeckiej, na odcinku od al. Daszyńskiego do ul. Rzeźniczej. Miały potrwać kilka dni. Chodziło o usunięcia szykan wyznaczających na jezdni pas dla rowerzystów. Likwidację popularnej ścieżki usprawiedliwiano tym, że rozwiązanie zostało zastosowane tymczasowo, w czasie pandemii, "gdy znacząco zmniejszona została częstotliwość kursowania tramwajów".

Zlikwidowanie ścieżki krytykowało Stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów, które w swoim stanowisku przypominało, że przed wyznaczeniem ścieżki rowerowej na Grzegórzeckiej była ona "niemal nieprzejezdna rowerem", a "zmiany polegające na wprowadzeniu drogi dla rowerów wypromowały Kraków jako miasto nowoczesne, stawiające na zrównoważony transport".

Dziś na stronie miasta pojawiła się informacja o zrezygnowaniu z kontrowersyjnych zmian. "Prognozowany – nie tylko przez urzędników – czarny scenariusz, dotyczący zakłóceń w ruchu tramwajów, związany z powrotem mieszkańców do pracy stacjonarnej, a dzieci i młodzieży do szkół obecnie się nie sprawdził. Potwierdzają to czasy przejazdu taboru, które pozyskiwane są z komputerów pokładowych. W związku z tym podjęto decyzję o wstrzymaniu powrotu do organizacji ruchu na ul. Grzegórzeckiej, która obowiązywała przed pandemią" - poinformowało miasto.

Miasto przypomniało, że rozwiązanie wprowadzone na ul. Grzegórzeckiej - wyznaczenie ścieżki rowerowej na jezdni - nie było w pierwotnej wersji przygotowane jako rozwiązanie docelowe i posiadało pewne wady, które będą korygowane m.in. według wskazań przekazanych przez Małopolski Urząd Wojewódzki, który zajmuje się kontrolą decyzji miasta w ramach nadzoru nad zarządzaniem ruchem.

Magistrat zostawia sobie jednak otwartą furtkę i rowerzyści nie mogą fetować ostatecznego zwycięstwa nad decyzjami Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu UMK i prezydenta Jacka Majchrowskiego. "Jednocześnie zapewniamy, że sytuacja jest oraz będzie na tym odcinku uważnie i na bieżąco monitorowana, a w przypadku dużych utrudnień w ruchu temat zmiany organizacji ruchu dwukierunkowej drogi dla rowerów powróci. Pragniemy też zaznaczyć, że decyzja o ostatecznym kształcie ul. Grzegórzeckiej nie została jeszcze podjęta i jest ściśle związana z wypracowaną w ramach konsultacji społecznych z mieszkańcami wizją tego miejsca, jak również wynikami uwag i opinii ekspertów oraz policji" - poinformowano.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka