Choć dla wielu z nas 1 listopada kojarzy się głównie z odwiedzaniem grobów bliskich, Kościół katolicki obchodzi tego dnia Uroczystość Wszystkich Świętych. Kraków jest miastem, gdzie można znaleźć wiele śladów polskich świętych i kandydatów na ołtarze.
Archidiecezja Krakowska przygotowała mapę i informator o świętych, błogosławionych i kandydatów na ołtarze związanych z Krakowem. "Żyli tu przed wiekami, tak jak np. królowa Jadwiga, ale niektórzy wiedli w tym mieście swoje święte życie całkiem niedawno. Krakowscy święci – bo o nich mowa – przemierzając te same ulice Starego Miasta spacerowali w zadumie, radości, śpieszyli się do swoich spraw, spotykali ze znajomymi… Poznaj bliżej świętych krakowskich, którzy chcą towarzyszyć w przeżywaniu codziennych spraw w Duchu radości i refleksji nad sobą. Znajdź ich w Krakowie i inspiruj się ich świętością!" - zachęca diecezja.
To św. Stanisław, św. Jacek Odrowąż, św. Kinga, św. Jadwiga Andegaweńska, św. Jan z Kęt, św. Stanisław Kazimierczyk, św. Szymon z Lipnicy, sługa boży Piotr Skarga, św. Józef Sebastian Pelczar, św. brat Albert Chmielowski, św. siostra Faustyna Kowalska, św. Jan Paweł II, bł. Michał Giedroyć, bł. Hanna Chrzanowska i bł. Matka Zofia z Maciejowskich Czeska.
To oczywiście ci "najbardziej krakoscy" święci, bo lista tych, którzy mieli związek z Krakowem i Małopolską, choćby z racji na znczenie tego regionu w historii Polski, jest zncznie dłuższa. Przykładem jest choćby św. Maksymilian Maria Kolbe, który co prawda urodził się w Zduńskiej Woli i założył Niepokalanów, ale studiował m.in. w Krakowie i tu podjął wykłady z historii Kościoła w seminarium ojców franciszkanów, leczył się w Zakopanem, a zginął w Auschwitz w Oświęcimiu.
Słudzy Boży
Ze związanych z Krakowem polskich kandydatów na ołtarze warto wspomnieć o słudze Bożym Janie Tyranowskim (duchowym ojcu Karola Wojtyły).
Ten skromny człowiek, mistyk, z zawodu był księgowym i krawcem. Mieszkał przy ul. Różanej 11 w pobliżu Rynku Dębnickiego. Został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie (kwatera Ł wsch.), a następnie po ekshumacji 26 marca 1998 przeniesiony do sarkofagu Kościoła św. Stanisława Kostki na Dębnikach.
W 1997 rozpoczął się diecezjalny proces beatyfikacyjny Jana Leopolda Tyranowskiego. Został on zamknięty w marcu 2000, a dokumentację przekazano watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. 20 stycznia 2017 papież Franciszek promulgował dekret o heroiczności jego cnót. Odtąd przysługuje mu tytuł Czcigodnego Sługi Bożego.
Inna postać to franciszkanin Alojzy Kosiba, (właść. Piotr Kosiba), który pochodził z Libuszy k. Gorlic, a zmarł w 1939 roku w Wieliczce. Pochowano go początkowo po decyzji gwardiana o. Sabina Rakiewicza OFM, 7 stycznia na cmentarzu przykościelnym w Wieliczce.
W 1998 dokonano ekshumacji i prawnego rozpoznania jego szczątków, które przeniesiono do Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Wieliczce. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1963 roku, a 7 lipca 2017 roku papież Franciszek zatwierdził dekret beatyfikacyjny.
Pomimo że od śmierci Brata Alojzego minęło już prawie 80 lat, pamięć o nim jest w Wieliczce wciąż żywa. Wierni modlą się do niego, proszą o pomoc, doświadczają za jego wstawiennictwem licznych łask w swoim życiu. Franciszkański zakonnik tak mocno wrósł w ziemię wielicką, że na każdym kroku można natrafić na ślady świadczące o jego obecności. Jego imieniem nazwano ulicę, przy której znajduje się klasztor, funkcjonuje tu Stowarzyszenie kontynuujące jego dzieło, a Caritas Archidiecezji Krakowskiej prowadzi placówkę jego imienia (przed wejściem do budynku stoi pomnik Brata Alojzego). Również zespół szkół specjalnych i jedno z przedszkoli przyjęło franciszkanina za swojego patrona. Niebawem, dzięki beatyfikacji, cały świat będzie miał okazję poznać niezwykłego człowieka, który swoje życie poświęcił służbie dla innych.
Kandydatem na ołtarze jest też związany z diecezją tarnowską (pracował m.in. w Bobowej) ks. Jan Czuba, misjonarz, który zginął tragicznie 27 października 1998 roku przy kościele p.w. św. Tomasza Apostoła w Loulombo (w Republice Konga), zamordowany przez rebeliantów, którzy napadli na jego plebanię w poszukiwaniu broni. W liście do swojego kolegi, który napisał dwa dni przed śmiercią, napisał: "Zostaje na miejscu do końca." Jego proces beatyfikacyjny rozpoczęto 28 lipca 2009 r..