środa, 1 kwietnia 2020 11:18

Krzeszowice. Podczas kontroli kwarantanny udawał swoją partnerkę. To nie żart!

Autor Głos 24
Krzeszowice. Podczas kontroli kwarantanny udawał swoją partnerkę. To nie żart!

W gminie Krzeszowice podczas kontroli osób poddanych kwarantannie mężczyzna, chcąc przechytrzyć mundurowych, podał się za swoją partnerkę. Ta wyszła na spacer z psem. Zmienił głos na dużo wyższy ton i włożył kapelusz na głowę podczas pokazywania się w oknie. Grozi im kara za złamanie kwarantanny.

Ta historia to nie żart primaaprilisowy, ale prawda. Kilka dni temu policjanci z Komisariatu Policji w Krzeszowicach, jak co dzień dokonywali kontroli osób objętych kwarantanną, sprawdzając, czy stosują się do nakazów i przebywają w wyznaczonych miejscach. Chcąc skontrolować wspólnie zamieszkałą parę, udali się pod ich adres w gminie Krzeszowice. Stojąc już przed budynkiem, zadzwonili pod numer telefonu kobiety. Odebrał jej partner, który po przeprowadzeniu krótkiej rozmowy z policjantami pokazał się w oknie, potwierdzając swoją obecność. W sytuacji, kiedy mundurowi poprosili o przekazanie telefonu współlokatorce, to już nie było takie proste. Najpierw mężczyzna oświadczył, że kobieta śpi i nie chce jej budzić, a później, że jest pod prysznicem i nie może podejść. G

Gdy jednak mundurowi nalegali i ponownie zażądali, aby kobieta podeszła do okna, ujrzeli wystający czubek głowy w kapeluszu uniemożliwiającym rozpoznanie osoby. Nabierając podejrzeń co do prawdomówności domownika, poprosili go, aby przekazał telefon stojącej przy oknie partnerce i wówczas odezwał się męski głos usiłujący przybrać kobiece brzmienie.

To nie wszystko. Po rozmowie policjanci zażądali, aby oboje pokazali się w tym samym czasie. Wtedy mężczyznę poniosła jeszcze większa fantazja... Policjanci zobaczyli w oknie swojego rozmówcę i obok podtrzymywany przez niego kapelusz. Mundurowi pouczyli zuchwałego mężczyznę o konsekwencjach wynikających z jego nieodpowiedzialnego zachowania - wtedy wyczerpały mu się pomysły. Domownik w końcu przyznał, że współlokatorki nie ma w miejscu zamieszkania, bo udała się do drugiego domu, aby wyprowadzić psa. Kobieta została szybko namierzona przez policjantów i wróciła pod wskazany adres.

Wobec nieodpowiedzialnej obywatelki funkcjonariusze skierowali wniosek do sądu o ukaranie za niestosowanie się do kwarantanny.

Z kolei zachowanie mężczyzny próbującego ukryć fakt opuszczenia miejsca kwarantanny przez drugiego domownika jest wysoce naganne, wręcz skandaliczne! Mężczyzna ten wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością, brakiem wyobraźni oraz ignorancją w stosunku do służb i innych osób, dla których jego partnerka mogła być potencjalnym zagrożeniem. - czytamy w oświadczeniu policjantów.

Kwarantannie domowej poddawane są osoby wracające zza granicy oraz takie, które miały kontakt z osobą zakażoną lub podejrzaną o zakażenie koronawirusem. Przypominamy, że kwarantanna oznacza m.in. ZAKAZ opuszczania miejsca, w którym się ją odbywa.

Policjanci przypominają, ze za nieprzestrzeganie kwarantanny grozi kara grzywny:

>wymierzona przez sąd: do 5 tys. zł;

>wymierzona przez sanepid: od 5 do 30 tys. zł.

koronawirus najnowsze informacje

Źródło: Policja

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka