W poniedziałek w sieci pojawiła się Mapa Wolnego Biznesu.
Mapa wskazuje firmy, które, pomimo obostrzeń, prowadzą normalną pracę. Jej twórcy zachęcają w mediach społecznościowych, by właściciele otwartych punktów ogłaszali się na mapie, jeśli "otwierają biznes w pełnym zakresie działalności" lub "chcą wyjść z podziemia". Do tej pory na mapie znalazły się: restauracje, solaria, hotele i inne obiekty z miejscami noclegowymi, a także kluby muzyczne.
Spółka NewsMap wyjaśniła polsatnews.pl:
– Zgodnie z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej rząd nie może zakazać określonych zakresów działalności. Tak więc zakaz prowadzenia działalności (...) jest bezprawny.
Twórcy Mapy Wolnego Biznesu tłumaczą:
– Tym samym żaden mandat wystawiony przez policję oraz sanepidowska kara administracyjna nie ma prawa dojść ostatecznie do skutku. Wobec powyższych faktów (...) czas zakończyć gospodarczy lockdown.
#otwieraMY – INTERAKTYWNA MAPA WOLNEGO BIZNESU #NewsMap https://newsmap.pl/biznes/ Jeśli mieszkasz w pobliżu,...
Opublikowany przez NewsMap Poniedziałek, 11 stycznia 2021
Jedna z restauratorek z Nowego Tomyśla, której restauracja Smaczne Jadło znalazła się na Mapie Wolnego Biznesu, wyjaśnia, że wciąż pracuje, ponieważ nie otrzymała ani pomocy finansowej, ani zwolnienia z opłacania ZUS-u.
– Nie dostałam także oficjalnego pisma, że mam zamknąć restaurację. A co znaczy "narodowa kwarantanna"? Nie wprowadzono przecież stanu wyjątkowego
– tłumaczy restauratorka.
Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego powiedział portalowi polsatnews.pl, że ciężko przewidzieć skalę, w jakiej może objawić się bunt przedsiębiorców. Jego zdaniem, "zbuntowani" muszą się liczyć z konsekwencjami:
– Jeśli przedsiębiorcy wznowią działalność wbrew obostrzeniom, muszą liczyć się z ewentualnymi działaniami służb.