We wtorek strażnicy miejscy znaleźli leżącą w krzakach na ul. Żołnierskiej osobę w złej kondycji psychicznej. Ostatecznie mężczyzna trafił do szpitala na obserwację.
Wczoraj, patrolując ul. Żołnierską, strażnicy miejscy dostrzegli leżącą w krzakach postać.
- Gdy podeszliśmy bliżej, okazało się, że pomiędzy gałęziami śpi mężczyzna. Udało się go nam dobudzić, jednak od razu zorientowaliśmy się, że jest w złej kondycji psychicznej. W jego głosie słuchać było rezygnację i brak jakiejkolwiek chęci do życia, nie mówiąc już o podejmowaniu jakiejkolwiek inicjatywny, nawet tak oczywistej, jak chociażby zadbanie o siebie, czy znalezienie bezpieczniejszego miejsca do odpoczynku -relacjonują strażnicy miejscy.
Od słowa do słowa ustalili, że czarne myśli towarzyszą mu już od dawna, a problemy rodzinne potęgują u niego ten stan. Spokojny ton rozmowy najwyraźniej wpłynął na mężczyznę korzystnie, bo po chwili przyjął oferowaną przez mundurowych pomoc i poprosił o przyjazd karetki.
Decyzją zespołu ratownictwa medycznego został zabrany do szpitala na obserwację.