niedziela, 28 marca 2021 17:43

Leżał wciśnięty między siedzenia tramwaju. Ledwie zdążyli z pomocą

Autor Tomasz Stępień
Leżał wciśnięty między siedzenia tramwaju. Ledwie zdążyli z pomocą

W sobotę, 27 marca motorniczy tramwaju nr 8 zauważył leżącego pomiędzy siedzeniami 30-letniego mężczyznę. Wszystko wskazywało na to, że może potrzebować pomocy. Natychmiast powiadomił odpowiednie służby.

Dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie około 19-tej i skierował patrol na przystanek przy Zakopiańskiej, bo tam zatrzymał się tramwaj.

Na miejscu motorniczy wskazał strażnikom wciśniętego między siedzenia mężczyznę. – Próbowaliśmy go dobudzić, ale nie reagował na żadne bodźce. Gdy okazało się, że nie oddycha natychmiast przystąpiliśmy do działania – relacjonują funkcjonariusze krakowskiej Straży Miejskiej.

Położyli mężczyznę na podłodze i podpięli do ciała elektrody AED. Nastąpiło jedno wyładowanie, jednak dalsze komunikaty wychodzące z urządzenia brzmiały ,,defibrylacja niezalecana”. – Skoncentrowaliśmy się więc na zapewnieniu wysokiej jakości uciśnięć klatki piersiowej – relacjonują strażnicy.

Po około 15 minutach resuscytacji na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego, który przejął dalsze czynności reanimacyjne. Godzinę później udało im się przywrócić mężczyźnie oddech. Został zabrany do szpitala na obserwację.W sobotę, 27 marca motorniczy tramwaju nr 8 zauważył leżącego pomiędzy siedzeniami 30-letniego mężczyznę. Wszystko wskazywało na to, że może potrzebować pomocy. Natychmiast powiadomił odpowiednie służby.

około 19 Dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie około 19-tej i skierował patrol na przystanek przy Zakopiańskiej, bo tam zatrzymał się tramwaj.

Na miejscu motorniczy wskazał strażnikom wciśniętego między siedzenia mężczyznę. – Próbowaliśmy go dobudzić, ale nie reagował na żadne bodźce. Gdy okazało się, że nie oddycha natychmiast przystąpiliśmy do działania – relacjonują funkcjonariusze krakowskiej Straży Miejskiej.

Położyli mężczyznę na podłodze i podpięli do ciała elektrody AED. Nastąpiło jedno wyładowanie, jednak dalsze komunikaty wychodzące z urządzenia brzmiały ,,defibrylacja niezalecana”. – Skoncentrowaliśmy się więc na zapewnieniu wysokiej jakości uciśnięć klatki piersiowej – relacjonują strażnicy.

Po około 15 minutach resuscytacji na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego, który przejął dalsze czynności reanimacyjne. Godzinę później udało im się przywrócić mężczyźnie oddech. Został zabrany do szpitala na obserwację.

fot: Straż Miejska Miasta Krakowa

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka