24-latek z Gdańska, który został zatrzymany w Makowie Podhalańskim, nie ma koronawirusa. Małopolska policja otrzymała wyniki jego testu.
W piątek 20 marca wczesnym porankiem ze szpitala w Gdańsku uciekł 24-letni pacjent. Z zawiadomienia złożonego przez lekarza, wynikało mężczyzna miał objawy podobne, jak w przypadku zakażenia koronawirusem. Pobrano od niego krew do badań, lecz mężczyzna zbiegł przed otrzymaniem wyniku a powinien oczekiwać na niebo przebywając w kwarantannie. O całej sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Informację o wyniku testu przekazał rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, który w rozmowie z portalem interia.pl powiedział, że mężczyzna nie jest zakażony i że 24-latek został przekazany policjantom z Gdańska, którzy zajmą się jego sprawą:
– Uciekinier z kwarantanny w Gdańsku, zatrzymany w Makowie Podhalańskim, nie ma koronawirusa - wykazało badanie laboratoryjne przekazane małopolskim policjantom. 24-latek został przekazany gdańskiej policji, która zajmie się jego ukaraniem. Mężczyzna może być ukarany z artykułu 116 kodeksu wykroczeń mówiącym o tym, że kto nie stosuje się do zaleceń służby zdrowia może zostać ukarany przez sąd grzywnę do 5 tys. zł.
Inf.: interia.pl