czwartek, 8 lutego 2024 08:25

Mamy już pierwsze świeżutkie pączki! Sprawdźcie, gdzie byliśmy

Autor Katarzyna Domagała
Mamy już pierwsze świeżutkie pączki! Sprawdźcie, gdzie byliśmy

Poszłam do pobliskiej lokalnej cukierni, gdzie regularnie kupuję słodkości w przystępnej cenie. Chciałam sprawdzić, jak dzisiaj smakują tradycyjne pączki. Po spróbowaniu czuję, że to będzie dobry tłusty czwartek!

Nasza redakcja mieści się w Starym Podgórzu w Krakowie, przy ulicy Rękawka. Nieopodal jest piękny Rynek Podgórski, wiele kawiarni i restauracji, w tym sieciowych. Tam dzisiaj pączków bez liku, jednak ja zdecydowałam się odwiedzić lokalną cukiernię słynącą ze świeżych wypieków i oryginalnej receptury. Mowa o cukierni Józef Wilk przy Limanowskiego, zaledwie pięć minut od naszej redakcji.

Szyld cukierni Józef Wilk / Fot.: Katarzyna Domagała

Zwykle cukiernia otwarta jest od 9:00, jednak dzisiaj już w okolicy 8:00 drzwi otwierały się i zamykały co chwila, a ludzie wychodzili z pudełkami po brzegi wypełnionymi pączkami. Wyglądało to uroczo! Poszłam więc i ja, sprawdzić jak dzisiaj, w tłusty czwartek, smakują pączki u Józefa Wilka.

Weszłam do środka i ustawiłam się w kilkuosobowej kolejce. Ludzie jednak wciąż się schodzili. Kolejka się wydłużała...

Klienci kupowali przeróżną liczbę pączków / Fot.: Katarzyna Domagała

Od razu rzuciła mi się w oczy duża witryna z lukrowanymi tradycyjnymi pączkami średniej wielkości, w cenie 5,50 zł za sztukę. Trzy miłe panie z uśmiechem i pośpiechem obsługiwały klientów. "Siedem pączków poproszę, 25 pączków proszę..." - zamawiali klienci. No cóż, dzisiaj przecież objadamy się cały dzień.

Zapas świeżych pączków w cukierni Józef Wilk / Fot.: Katarzyna Domagała
Pączki w cukierni Józef Wilk są wyjątkowo tradycyjne: puszyste i oblane dużą ilością lukru / Fot.: Katarzyna Domagała

Ostatecznie skusiłam się na cztery pączki z myślą o całodziennym celebrowaniu tłustego czwartku. - Więcej chyba w siebie nie "wepcham" - pomyślałam. Wolę dozować sobie tę przyjemność i podzielić się słodkościami z bliskimi.

Poszłam pospiesznie do redakcji, żeby pochwalić się zakupem i skreślić kilka słów relacji. Jakie są pączki z cukierni Józef Wilk? Zdecydowanie smaczniejsze niż w zwykły dzień - bardziej miękkie, puszyste, rozpływające się w ustach... A konfitury jest w sam raz. Tak czuję, że to będzie dobry tłusty czwartek!

Fot. główna: Małgorzata Gietner

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka