wtorek, 17 lipca 2018 17:18

Mielec: Czy dyrektor Kwaśniewski oszukał prokuraturę?

Autor Marzena Gitler
Mielec: Czy dyrektor Kwaśniewski oszukał prokuraturę?

Działania kierownictwa mieleckiego szpitala są "wyjątkowo haniebne i zasługują na potępienie jako mające najprawdopodobniej charakter przestępny" napisało kilkudziesięciu pracowników, którzy w zawiadomieniu do prokuratury zarzucili dziś dyrektorowi art. 238 kodeksu karnego - fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Czy dyrektor mieleckiego szpitala, Leszek Kwaśniewski złamał prawo i powinien być zwolniony?

O wydarzeniu poinformował dziś na Facebooku Ireneusz Dzieszko, były radny mieleckiej Rady Miasta. Jak się dowiadujemy pracownicy szpitala 17 lipca zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przez Leszka Kwaśniewskiego – Dyrektora Szpitala w Mielcu przestępstwa opisanego w art. 238 kodeksu karnego. Ich zdaniem dopuścił się go zawiadamiając prokuraturę o rzekomym wyłudzeniu zwolnień przez pielęgniarki. (piszemy o sprawie tu).

Przypominamy, że od ponad dwóch tygodni kilkadziesiąt a potem nawet 140 osób czyli 1/4 pielęgniarek poszła w Mielcu na zwolnienia lekarskie. Szpital zawiesił funkcjonowanie SOR i kilku oddziałów, planowane przyjęcia i zabiegi.

W reakcji na protest dyrektor Kwaśniewski zawiadomił o fakcie prokuraturę, oskarżając pielęgniarki o wyłudzenie zwolnień i narażenie pacjentów na niebezpieczeństwo, za co grozi im nawet 5 lat więzienia. Prokuratura - co podkreśla Ireneusz Dzieszko - już po dwóch dniach postanowiła o wszczęciu śledztwa i rozpoczęły się przesłuchania nieobecnych w pracy pielęgniarek.

Tym razem zawiadomienie do prokuratury złożyli pracownicy mieleckiego szpitala. Czy prokuratura zareaguje równie błyskawicznie? - pyta były radny. (cały materiał wideo dostępny tutaj)

Podobna sutuacja jak w Mielcu jest jeszcze w czterech podkarpackich szpitalach. Pomimo prowadzonych negocjajcji w rzeszowskim szpitalu nr 2 nadal nie wypracowano rozwiązania. Przedstawicielki pielęgniarek nie ukrywają, że chodzi im głównie o podwyżki, gdyż ich zdaniem na Podkarpaciu zarabiają gorzej niż w innych częsciach kraju.

Marzena Gitler

Treść zawiadomienia:
Mielec, dnia 17 lipca 2018 r.
Prokuratura Rejonowa w Mielcu
ul. Curie-Skłodowskiej 2
39-300 Mielec


ZAWIADOMIENIE
o możliwości popełnienia przestępstwa


Niniejszym zawiadamiamy o możliwości popełnienia przez Leszka Kwaśniewskiego – Dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. E. Biernackiego w Mielcu przestępstwa opisanego w art. 238 kodeksu karnego [Fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa], tj. złożenia przez niego zawiadomienia o tym, że ja i inne osoby pracujące w szpitalu "poprzez podstępne wprowadzenie w błąd lekarzy co do stanu zdrowia uzyskały zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy" i że "doszło do bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia nieustalonej liczby pacjentów". W naszym przekonaniu dyrektor Kwaśniewski zawiadomił organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa tego nie popełniono oraz wnosimy o jego ściganie.


UZASADNIENIE
Rzeczą notoryjną jest, że od kilkunastu dni ogólnie rzecz biorąc sytuacja podkarpackiej służby zdrowia w zakresie świadczeń szpitalnych jest co najmniej zatrważająca. Nie inaczej jest w Szpitalu Specjalistycznym im. Edmunda Biernackiego w Mielcu, gdzie spora grupa personelu przebywa na zwolnieniach lekarskich.

Tymczasem zamiast podjąć wysiłki zapewniające ciągłość świadczeń lub wcześniej zapobiec takiemu stanowi rzeczy dyrekcja w/w szpitala, w którym pracujemy, skierowała do Prokuratury Rejonowej w Mielcu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które cyt. "poprzez podstępne wprowadzenie w błąd lekarzy co do stanu zdrowia uzyskały zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy" i że "doszło do bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia nieustalonej liczby pacjentów".

Wydaje się, iż zawiadomienie to miało wywołać strach i presję głównie na pracownikach, a szczególnie na pielęgniarkach zatrudnionych w szpitalu, tak, by wróciły do pracy nie zważając na stan swojego zdrowia, przy czym żadne zagrożenie w zakresie narażenia pacjentów na utratę życia i zdrowia ze strony osób przebywających na zwolnieniach lekarskich nie istniało i nie istnieje. Dyrektor nie miał również żadnych podstaw, by twierdzić, że zwolnienia lekarskie zostały wyłudzone.

Zatem można postawić tezę, że zawiadomienie zostało złożone fałszywie, w złej woli – nie po to by faktycznie ścigać sprawców czynów zabronionych, lecz po to, by chorych pracowników, a szczególnie niewinne pielęgniarki – te które co dzień niosą pomoc i ulgę pacjentom z różnymi schorzeniami, zastraszyć i zmusić do pracy ponad siły, z narażeniem ich własnego zdrowia, wbrew ich konstytucyjnemu prawu do ochrony zdrowia, zapisanemu w art. 68 ustawy zasadniczej.

Oczywiście do znamion strony podmiotowej przestępstwa opisanego w art. 238 k.k należy wymaganie, aby sprawca wiedział, że przestępstwo, o jakim zawiadamia, nie zostało popełnione, a pobudki i motywy, którymi kierował się, są dla jego odpowiedzialności karnej obojętne. Jednakże w/w teza winna być szczegółowo zbadana przez organy postępowania przygotowawczego, aby opinia publiczna dowiedziała się, że tego typu działania kierownictwa podmiotu leczniczego, który winien dbać również o zdrowie swoich pracowników - są wyjątkowo haniebne i zasługują na potępienie jako mające najprawdopodobniej charakter przestępny.

Mielec - najnowsze informacje

Rozrywka