Czy w Odonowie (gm. Kazimierza Wielka) powstanie uciążliwy dla mieszkańców zakład, który będzie gromadził i przetwarzał węże hydrauliczne, taśmociągi, opony i inne szkodliwe materiały? Mieszkańcy piszą protest i nie zgadzają się, aby inwestycja powstała obok ich domów.
Burmistrz Kazimierzy Wielkiej do 28 lutego ma czas na wydanie decyzji środowiskowej dla krakowskiej Firmy B&K Fusion Sp. z o.o., która w hali położonej na działkach w Odonowie (przy ulicy ks. T. Jachimowskiego) chce produkować regranulat z odpadów. Regranulat to specjalny typ granulatu, który został wyprodukowany w procesie przetwarzania tworzyw sztucznych i może być wykorzystany do ponownej produkcji, czyli jest elementem recyklingu. Przeciwko inwestycji protestują jednak okoliczni mieszkańcy, którzy obawiają się takiego zakładu po sąsiedzku.
Informacja o pomyśle na taką działalność w dawnym zakładzie Unitry Laminy przy ul. Tadeusza Jachimowskiego w Kazimierzy Wielkiej pojawiła się już w sierpniu 2022 roku. Inwestor wystąpił o wydanie decyzji o środowiskowej na produkcję regranulatu z odpadów z tworzyw sztucznych. Miałaby się ona odbywać w jednej z hal byłego zakładu.
W sierpniu 2022 roku Burmistrz Adam Bodzioch odmówił wydania decyzji, argumentując, że na taką działalność nie zezwala uchwalony przez gminę Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, który wprawdzie zakłada powstanie w tej lokalizacji budynków związanych z działalnością gospodarczą, produkcyjną, magazynowa itp., ale wyklucza lokowanie tam składowisk odpadów oraz punktów zbierania i magazynowania odpadów. Burmistrz podkreślił, że zachodzi sprzeczność miedzy zapisami MPZP a rodzajem działalności, którą chce prowadzić w hali Firma B&K Fusion i dlatego jest zwolniony od konieczności wydania decyzji środowiskowej.
Przedsiębiorca zakwestionował decyzję o odmowie i skierował sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach, które pod koniec października 2022r. uchyliło zaskarżone postanowienie i skierowało sprawę do ponownego rozpoznania. Wniosek wrócił znów do Gminy Kazimierza Wielka. Jak uzasadniono w postanowieniu, stanowisko burmistrza, że działalność firmy nie będzie zgodna z MPZP „należy uznać za przedwczesne”. Zdaniem SKO organ powinien wszcząć i przeprowadzić postępowanie wyjaśniające.
Na początku listopada ub.r. gmina ponownie zawiadomiła więc o rozpoczęciu procesu wydania decyzji środowiskowych. W styczniu poinformował, że z uwagi na wydłużenie terminu wydania opinii przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Kielcach oraz Dyrektora PGW Wody Polskie w Kielcach decyzja określająca, czy jest zgoda na funkcjonowanie zakładu, zapadnie 28 lutego.
Sprawa powstania zakładu produkcji regranulatu z odpadów zaniepokoiła okolicznych mieszkańców, którzy protestują przeciwko takiej działalności w pobliżu ich domów. - Napisaliśmy protest, który zamierzamy skierować na ręce burmistrza Miasta i Gminy Kazimierza Wielka wraz z listą sprzeciwu - informuje Janusz Skoczek. - Aktualnie jesteśmy na etapie zbierania podpisów. Być może skierujemy protest również do innych władz, posłów i senatorów – zapowiada.
Inicjatorami protestu są dwaj radni: Piotr Klimczyk i Jerzy Koziara, oraz Janusz Skoczek i Krystyna Kowalska – najbliżsi sąsiedzi planowanej inwestycji. Obawiają się, że w zakładzie, który chce prowadzić w Odonowie firma z Krakowa, nie będą przetwarzane zwykłe plastykowe butelki czy inne opakowania, ale jak napisali w proteście chodzi o przetwarzanie takich odpadów jak: węże hydrauliczne, taśmociągi, opony, plastikowe elementy samochodowe oraz odpady metalowe. „Z całej mocy protestujemy i nie zgadzamy się na realizację przedmiotowego przedsięwzięcia polegającego na przetwarzaniu odpadów (…) nie zgadzamy się, że inwestycja ma powstać na terenie, który nie jest terenem przemysłowym, ale jest w granicach terenu typowego dla zamieszkania, na którym znajdują się budynki mieszkalne (…) na takim terenie pod żadnym pozorem nie powinien powstać uciążliwy przemysł, jakim jest przetwarzanie szkodliwych dla zdrowia i rakotwórczych substancji” – napisali w proteście, który wraz z podpisami trafi do władz gminy.
Faktycznie, przy ul. Jachimowskiego w Odonowie obok dawnego zakładu stoi piętrowy blok i ładne domy, naprzeciwko starych hal. O tym też mieszkańcy napisali w proteście. Podkreślili też, że działki, na których ma być zlokalizowana produkcja regranulatu „leżą w bezpośrednim sąsiedztwie bloku mieszkalnego i budynków mieszkalnych jednorodzinnych”. Mieszkańcy obawiają się, że do zakładu trafią i będą w nim magazynowane materiały zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi. Przypominają, że miasto Kazimierza Wielka otrzymało status obszaru ochrony uzdrowiskowej i pozwolenie lecznictwa uzdrowiskowego, a ulica Jachimowskiego zgodnie z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego jest w strefie uzdrowiskowej. Ich zdaniem zakład przetwarzający odpady przyczyni się do zanieczyszczenia wód gruntowych, znacznego wzrostu poziomu hałasu i bardzo dużego zapylenia otoczenia. Produkcja i związany z nią transport spowoduje poważne utrudnienie komunikacyjne na ulicy Jachimowskiego. Martwią się, że produkcja pochłonie dużo wody, co w świetle występujących deficytów będzie stwarzać duże zagrożenie dla środowiska naturalnego, wpłynie też na zanieczyszczenie pobliskich pól uprawnych i terenu rekreacyjnego, z którego korzystają mieszkańcy. Obawiają się, że w związku z uciążliwością zakładu znacznie spadnie wartość domów, działek i mieszkań położonych po sąsiedzku.
- Władze gminy stoją po naszej stronie, gdyż na pierwszy wniosek burmistrz Miasta i Gminy Kazimierza Wielka wydał postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania z dnia 22 sierpnia 2022r. Wnioskodawca odwołał się jednak do SKO… - przypomina Janusz Skoczek. - Niestety obawiamy się, że tym razem firma będzie próbowała wszelkimi możliwymi środkami uruchomić „produkcję regranulatu”, tym bardziej, że w miejscowości Odonów, na terenach dawnej cegielni i wyrobiska tzw. „gliniaka” planowana jest sortownia śmieci i wysypisko – dodaje.
fot. Pixabay.com i arch. J. Skoczek