środa, 6 lipca 2022 14:23

Największe problemy Krakowa: klimat, brak zieleni. Metro? Niekoniecznie

Autor Tomasz Stępień
Największe problemy Krakowa: klimat, brak zieleni. Metro? Niekoniecznie

Krakowianie lubią swoje miasto i wbrew obiegowym opiniom wcale nie maja już dość turystów – wynika z ankiety dotyczącej szans i wyzwań jakie w najbliższej przyszłości stoją przed ich miastem. Ale widzą też problemy. – 83 proc. mieszkańców Krakowa uważa, że ważniejsze jest rozwijanie terenów zielonych, niż budowanie nowych bloków – mów Aleksander Miszalski, poseł PO, jeden z inicjatorów przeprowadzenia badania. Jakie są, według mieszkańców, największe problemy ich miasta?

Pomysł, aby zebrać opinie krakowian na ten temat powstał na początku maja. Przez dwa miesiące członkowie i działacze Platformy Obywatelskiej spotykali się z mieszkańcami miasta i zebrali ponad 1000 ankiet zarówno w formie papierowej, jak i online. Taki był początek projektu "Kraków Przyszłości", który miał pomóc zidentyfikować główne problemy, ale też oczekiwania krakowian. –Odbyliśmy wiele rozmów z mieszkańcami, którzy opowiadali nam o tym co uważają za dobre w Krakowie, ale też gdzie widzą największe problemy. To niezwykle cenne spotkania i rozmowy – mówi Aleksander Miszalski. I, jak zapowiada, to dopiero pierwsza ankieta i początek, a będzie ich więcej. – Zapisujemy je na przyszłość, będą stanowić one podstawy naszego programu wyborczego – deklaruje poseł. Rozmawiamy z nim o głównych wnioskach, jakie płyną z udzielonych w ankiecie odpowiedzi.

Panie pośle, projekt „Kraków Przyszłości” ma identyfikować problemy mieszkańców i ich oczekiwania. Jakie one są?

– Tym co najbardziej zwróciło moją uwagę jest fakt, że ponad 80 proc. mieszkańców uważa, że absolutnie  ważniejsze jest rozwijanie terenów zielonych, niż budowanie nowych bloków. Oczywiście intuicja podpowiadała, że tak właśnie jest i dlatego o tereny zielone od dawna walczymy. Ale 83 proc. zdecydowanie opowiadających się za nierozbudowywaniem miasta w zakresie deweloperskim – to gigantyczna liczba. Kolejna rzecz – dalej jest poparcie dla metra. Liczba zwolenników budowy metra w Krakowie jest większa, niż przeciwników, choć trzeba uczciwie powiedzieć, że jest ich niewielu więcej. Kolejny ciekawy wniosek – krakowianie opowiadają się za ścisłą współpracą z gminami położonymi dookoła miasta. Bardzo się z tego cieszymy, ponieważ przygotowaliśmy projekt ustawy o metropolii krakowskiej, czyli o ścisłym powiązaniu z Krakowa z gminami i współpracy nie tylko na zasadzie stowarzyszenia metropolia krakowska, ale na zasadzie ustawy, jaka ma przykładowo metropolia śląska. Kolejny wniosek to akceptacja dla turystyki. Jeżeli 80 proc. mieszkańców uważa, że to jest ważny filar gospodarki, to znaczy, że przeciwników rozwoju turystyki w Krakowie jest jednak dużo mniej. Chociaż należy pamiętać o tym, że turystyka powinna być zrównoważona i są pewne patologie z niej wynikające, szczególnie w centrum miasta. Trzeba z nimi walczyć. Trzeba naprawiać to, co jest zepsute. Z ankiety wynika też, że krakowianie czują, że nasze miasto nie do końca rozwija się zgodnie ze swoim potencjałem. Nie ukrywam, że też mam takie poczucie. Gdy widzę, jakie mamy zaplecze edukacyjne, uniwersyteckie, ilu jest w mieście młodych ludzi, ile kreatywności, to jestem przekonany, że mogłoby to dawać większy impuls do rozwoju gospodarczego. Mam wrażenie przez ostatnie lata Wrocław czy Poznań, trochę bardziej biznesowo się rozwijały niż Kraków. Jeśli chodzi o wyzwania przyszłości, widać, że dla większości bardzo ważne są zmiany klimatyczne.

Wspomniał pan o wsparciu dla metra – rzeczywiście wierzy pan, że w najbliższych 10-20 latach metro w Krakowie może powstać?

– Wyniki pokazują, że jest niewielka przewaga zwolenników nad przeciwnikami budowy. Ale trzeba wziąć też pod uwagę inne czynniki. Przede wszystkim plus no wiadomo gigantyczne kwoty, które trzeba by było przeznaczyć tę inwestycję. Do tego dochodzą koszty utrzymania metra, które też są niemałe. Być może trzeba będzie znaleźć wariant pośrednia. Mówiło się o premetrze [forma przejściowa pomiędzy tramwajem, a metrem – przyp. red.], mówiło się o tunelach pod centrum miasta którymi mogłyby jeździć szybkie tramwaje – czyli coś co z jednej strony rozładowałoby ruch w centrum. To niekoniecznie musi być gigantyczna inwestycja, jak metro warszawskie. Trzeba o tym rozmawiać ze specjalistami. Im bardziej wchodzimy w szczegóły danych projektów, tym bardziej trzeba po prostu oglądać wyniki, analizy i wyciągać z tego wnioski.

Który spośród tematów, na które wypowiadali się w ankiecie mieszkańcy jest pana zdaniem najbardziej priorytetowy?

– Najważniejsze jest to, co mieszkańcy powiedzieli o zmianach klimatycznych i o zieleni w mieście. Od dawna czujemy, że to jest temat ważny. I w tej ankiecie też wyszło, że niekoniecznie rozbudowana nowych blokowisk jest priorytetem, a raczej tereny zielone. Że zmiany klimatyczne wpływają na rozwój miasta – ocieplenie, braki wody i tak dalej. Drugą najważniejszą sprawą jest potencjał gospodarczy i rozbudowanie go, po to, żeby stwarzać firmom krakowskim, ale też młodym ludziom, czy absolwentom możliwości rozbudowy własnych inicjatyw. Żeby miasto nie było tylko miastem kultury, historii i pubów, ale również wielkiego potencjału gospodarczego, targów, inwestycji, start-upów i kreatywnego myślenia o gospodarce, bo na pewno mamy ku temu ogromny potencjał.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka