- Zostaliśmy nazwani ekologicznymi płaskoziemcami, pod naszym adresem padły nieprawdziwe i obraźliwe wypowiedzi wicemarszałków sejmiku Panów Tomasza Urynowicza i Wojciecha Kozaka – mówił Bartłomiej Krzych z Wieliczki. Konferencję prasową o potrzebie zmiany małopolskiej i krakowskiej uchwały antysmogowej zorganizowali w Krakowie przedstawiciele stowarzyszeń i środowisk, które zabiegają o nowelizację tych dokumentów.
W piątek pod urzędem marszałkowskim na ul. Basztowej odbyła się konferencja prasowa dotycząca zmian przepisów antysmogowych dla Małopolski, które zakazują miedzy innymi palenia drewnem na terenie Krakowa. Wystąpili przedstawiciele środowisk rolniczych, społecznych i producentów biomasy, którzy pod koniec stycznia na komisji ochrony środowiska przekonywali radnych sejmiku województwa o konieczności zmian uchwał antysmogowych. Konferencja była odpowiedzią na publiczne wypowiedzi byłego wicemarszałka Tomasza Urynowicza, który nazwał osoby domagające się zmian zapisów uchwal antysmogowych „przeciwnikami walki ze smogiem” i „płaskoziemcami ekologicznymi”, a ich argumenty jako „paranaukowe teorie spiskowe”.
Konferencję rozpoczął Robert Piorunowicz, przedstawiciel środowiska rolniczego. Wskazał, że przy podejmowaniu uchwał antysmogowych, rolnicy byli zapewniani przez władze województwa, że zakazy nie obejmą rolnictwa. Tak się jednak nie stało. - Nikt nie mówi o całkowitym odrzuceniu przepisów antysmogowych. Jako rolnicy wnosimy o przywrócenie pieców spełniających normy ekoprojektu na terenie gminy Kraków - mówił rolnik z Małopolski
- Zostaliśmy nazwani ekologicznymi płaskoziemcami, pod naszym adresem padły nieprawdziwe i obraźliwe wypowiedzi wicemarszałków sejmiku Panów Tomasza Urynowicza i Wojciecha Kozaka – mówił Bartłomiej Krzych ze Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka, który zapowiedział też walkę w sądzie w obronie swojego dobrego imienia.
Aktywista z Wieliczki mówił o prowadzonej przez Stowarzyszenie zbiórce podpisów w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej pod nazwą „Tak dla palenia drewnem, stop gazowemu lobby”. Jej celem inicjatywy jest zniesienie zakazu palenia drewnem w Krakowie oraz odroczenia zakazu stosowania bezklasowych kominków i pieców o 3 lata w całej Małopolsce. Do tej pory podpisało ją 300 osób ale jej organizatorzy szacują, że do końca lutego zbiorą ponad 1000 podpisów potrzebnych do poddania ich inicjatywy pod głosowanie sejmiku.
- Z naszych analiz wynika, że w Krakowie jest poprawa powietrza, ale ona jest mniejsza niż w innych miastach wojewódzkich. Kraków nadal ma najwyższe stężenia benzo(a)pirenu spośród wszystkich miast wojewódzkich – mówił Krzych przytaczając analizy oparte na oficjalnych danych polskich instytucji.
Na konferencji zabrał również głos Krzysztof Woźniak, przedstawiciel Polskiego Forum Klimatycznego, który również skrytykował obraźliwe wypowiedzi byłego marszałka, wskazując, że połowa rady naukowej Polskiego Forum Klimatycznego posiada stopnie naukowe.
Krzysztof Woźniak uzasadniał, że obecne przepisy uderzają w bezpieczeństwo żywnościowe, energetyczne, a ponadto przyczyniają się do ubóstwa energetycznego i dlatego ludzie nie śpieszą się do wymiany pieców. - Nie chcemy anulować przepisów antysmogowych, przeciwnie my chcemy je naprawić. Trzeba zmienić przepisy, by mocniej uderzyć w smog, a mniej w ludzi. Ludzie nie współpracują, bo są za bardzo ograniczeni – przekonywał Woźniak.
Przedstawiciel Polskiego Forum Klimatycznego skrytykował obecną politykę antysmogową dla Krakowa i województwa małopolskiego. - W Europie obowiązują normy ekoprojektu. Jeśli takie urządzenie spełnia tę normę, to nie ma istotnego wpływu na zanieczyszczenia. W Małopolsce wszystkie urządzenia na paliwa stałe wrzucono do jednego worka i traktuje się je tak, jakby wszystkie truły. Nie tak działa Europa. W Wiedniu za zainstalowanie urządzenia na drewno, dostaje się dopłatę. W Krakowie jest odwrotnie, dopłaca się do urządzeń gazowych, a zabrania się urządzeń na biomasę, które spełniają normy ekoprojektu – mówił Woźniak.
W obecnym stanie prawnym już za rok, tj. od 1 stycznia 2023 roku w całej Małopolsce ogrzewanie domu kominkiem lub piecem bez certyfikatu karane będzie mandatem od 500 lub grzywną do 5000 zł, tak jak obecnie karane jest palenie drewnem lub węglem w Krakowie. Według szacunków w samym krakowskim obwarzanku jest ponad 20 tys. bezklasowych palenisk. W opinii organizatorów konferencji ich wymiana w ciągu roku jest nierealna.