Pod koniec listopada planowano konsultacje społeczne w sprawie tramwaju, który miał dojeżdżać na Osiedle Kliny. W przeddzień rozmów spotkanie odwołano, a powód może zirytować nie jednego mieszkańca.
Przez kilkanaście lat na Klinach powstawały praktycznie same bloki. Nie szła za tym infrastruktura w postaci nowych dróg czy innych środków komunikacji jak właśnie tramwaj.
Gdy w mieście doszło do zmian władzy, prezydent Aleksander Miszalski wraz z urzędnikami szybko zabrał się do naprawy tej sytuacji. Podjęto decyzję rozpoczęcia budowy ulicy 8. Pułku Ułanów, która ma połączyć ul. Zawiłą ze skrzyżowaniem Kapelanka/Brożka. Co równie ważne, a może nawet istotniejsze, padła zgoda na budowę tramwaju na Osiedle Kliny.
Zaproponowano więc 5 różnych wariantów przebiegu linii tramwajowej. Finalnie mieszkańcom odpowiadało tylko jedno z nich, które zresztą też nie cieszyło sporą sympatią. Bardziej był to wybór mniejszego zła.
- Zobacz też:
Dlaczego odwołano konsultacje?
Musieli reagować radni Dzielnicy, którzy w imieniu mieszkańców również negatywnie odbierali proponowane warianty. Z kolei osoby, które na co dzień mieszkają na wstępnie wyznaczonym rejonie przebiegu tras tramwajów, złożyły petycję, w której informują o tym, które z wariantów najlepiej wykreślić i wyrzucić do kosza.
Ponadto 21 listopada miały się odbyć konsultacje społeczne, które na dzień przed rozmowami zostały odwołane. Teraz wiemy dlaczego. Jak czytamy w komunikacie od władz miasta:
Mając świadomość tego, że budowa linii tramwajowej na os. Kliny jest tematem o szerokim odzewie społecznym, który w ostatnim czasie wzbudził także zastrzeżenia mieszkańców, miasto zdecydowało o podjęciu działań mających na celu zweryfikowanie przygotowanych propozycji. (...) Konieczna okazała się dodatkowa weryfikacja przeglądu zaproponowanych tras tramwajowych, zidentyfikowano też problemy natury technicznej i środowiskowej, w związku z tym Miasto podejmie starania, które mają na celu uzupełnienie analiz zaproponowanych przebiegów linii tramwajowej na os. Kliny.
Co zawiodło?
Komunikat z perspektywy mieszkańców, może brzmieć frustrująco. Rodzą się dalsze pytania, co zawiodło, że wstrzymano konsultacje.
Wydaje się, że było za dużo pośpiechu. Urzędnicy przed przystąpieniem do dialogu z mieszkankami i mieszkańcami powinni przekonsultować zaproponowane warianty i ewentualne finansowanie z prezydentem Aleksandrem Miszalskim i wiceprezydentem Stanisławem Kracikiem. Powstał bałagan. Przypomnijmy, że mamy nowe władze, które być może mają inne wizje i nowe możliwości, niż te ustępujące, które odpowiadały za przygotowanie wariantów nowej trasy. Nie zapominajmy, że jesteśmy na etapie głosowania nad budżetem, więc sprawa jest otwarta. Nie do końca poważne było też przygotowanie wariantu uwzględniającego gigantyczną wycinkę drzew w Lesie Borkowskim, który, przypomnę, kupiliśmy za 16 mln zł - stwierdza Agnieszka Pogoda-Tota, radna Rady Miasta Krakowa.
Radny Dzielnicy Łagiewniki - Borek Fałęcki, Artur Surówka zauważył, że w miejscach, w których wytyczono opcjonalną trasę tramwaju po prostu nie ma na nią miejsca, w związku z tym konsultacje obecnych wariantów trasy tramwaju na Kliny jednak powinny zostać wstrzymane.
Uważam, że przełożenie konsultacji w sprawie tramwaju na Kliny na przyszły rok jest w zaistniałej sytuacji słuszną decyzją władz miasta - komentuje radny Dzielnicy IX, Artur Surówka. - Przedstawione warianty przebiegu tras tramwaju były delikatnie rzecz ujmując niedopracowane. Brakło dokładnego sprawdzenia czy na całej długości wariantu 2 czyli wzdłuż powstającej ulicy 8-go Pułku Ułanów jest wystarczająco dużo miejsca. Wczoraj byłem tam na pomiarach i słabo to wygląda. Między blokami Kułakowskiego 7 a Obozową 24c jest odstęp jedynie 16 metrów, co nie wystarcza na zaprezentowany układ drogowy. Na Lipińskiego jest podobnie i dodatkowo tam mieszkańcy również ostro protestują przeciwko tramwajowi pod samymi oknami bloków. Nawet jeśli by puścić tory tramwajowe po jezdniach samochodowych w newralgicznych punktach, to dalej braknie miejsca na ekrany akustyczne czy ścieżkę rowerową, która ma być w obecnie realizowanym projekcie drogi bez tramwaju - dodaje.
Przypomnijmy, odkąd rozpoczęły się konsultacje społeczne, na których zaprezentowano plany budowy, optymizm mieszkańców czekających na poprawę komunikacji, zaczął maleć. Przyczyn niezadowolenia należy szukać w przedstawionych przez miasto planach na trasę łączącą Borek Fałęcki z osiedlem na Klinach. Wynika to z tego, że część wariantów zakłada, że linia ma prowadzić przez Park Solvay (z pętli Borek Fałęcki), oraz przez Las Borkowski. Te warianty zakładają, że miałaby zostać wycięta znaczna część drzew i likwidacja naturalnych, zielonych terenów. Radny dzielnicy IX Łagiewniki - Borek Fałęcki, Artur Surówka zwraca uwagę również na to, że drugi z wariantów koliduje z aktualną inwestycją, jaką jest budowa ulicy 8 Pułku Ułanów.
Warianty 3, 4 i 5 czyli z pętli Borek Fałęcki, obarczone były podobnymi wadami. Trasę tramwaju poprowadzono tuż przy blokach, a dodatkowo wiązało by się to z usunięciem ogromnej ilości drzew w Lesie Borkowskim, który i tak został już mocno okrojony ostatnią wycinką pod ulicę 8. Pułku Ułanów. Dodatkowo tramwaj zmieniłby cichy i malowniczy charakter naszej dzielnicy, czemu mieszkańcy są przeciwni. Mieszkańcy mówią: mamy autobusem 151 kilka minut do tramwaju na Zakopiance i to nam wystarcza. Takich kontrowersji nie wywołują natomiast warianty tramwaju z Czerwonych Maków, szczególnie że współgrałoby to z planami przedłużenia linii tramwajowej do Skotnik czy Tyńca. Sam tramwaj nie rozwiąże jednak problemu, bo za 15 czy 20 lat i tak musi powstać linia metra na Kliny. Natomiast ulice Zawiła czy Bunscha muszą być poszerzone do 4 pasów aby mogły tamtędy kursować pospieszne autobusy przegubowe do centrum - uważa radny.
Oczywiście lepiej, żeby błędy wychodziły na jaw jeszcze przed wycinkami drzew, czy rozkopanymi drogami, a nie w momencie rozpoczęcia prac, gdy ewentualne błędy logistyczne powstającej inwestycji kosztowałyby znacznie więcej czasu i funduszy. Radny podkreśla jednak, że najważniejsza obecnie jest budowa ulicy, która połączy Kliny z Kapelanką i ułatwi dojazd do centrum.
Przede wszystkim nie należy przerywać rozpoczętej już budowy ulicy, po której przecież będą kursować autobusy do centrum, a termin oddania inwestycji to planowo połowa 2026 roku. Zmiana obecnej koncepcji oznaczałaby zerwanie kontraktu i ogromne kary dla wykonawcy. Najgorsze jest jednak przesunięcie w czasie zakończenia o kolejne kilka lat czyli gdzieś do 2030 roku, gdyż trzeba sporządzić nowe plany i uzgodnienia, wyłonić wykonawcę itp. Tymczasem ulica 8 Pułku potrzebna jest na już, gdyż w godzinach szczytu Kliny stoją w jednym wielkim korku przez brak inwestycji drogowych od kilkunastu lat - podkreśla radny Dzielnicy Łagiewniki - Borek Fałęcki.
Nowy termin konsultacji
Konsultacje społeczne zostaną ponowione. Wstępnie mają się odbyć w pierwszym kwartale 2025 r. Cały proces konsultacji poprowadzi rozpoczynający swoją działalność 1 stycznia nowego roku Wydział Dialogu, Konsultacji i Kontaktu Obywatelskiego. Sprawa więc powinna nabrać rozpędu w najbliższym czasie i może tym razem wszystko pójdzie zgodnie z planem tak, by każda z zaangażowanych stron była zadowolona.
fot: Mateusz Łysik / Głos24