wtorek, 20 sierpnia 2024 08:29

Nie żyje absolutna legenda Żywiecczyzny. "Był wzorem dla kolejnych pokoleń"

Autor Norbert Kwiatkowski
Nie żyje absolutna legenda Żywiecczyzny. "Był wzorem dla kolejnych pokoleń"

Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Być może pod względem kompetencji i umiejętności znajdzie się ktoś równie utalentowany, jednak istnieją takie sfery naszego życia, w których nietuzinkowość przekracza wszelkie rozumienie. Napiszmy wprost, dla mieszkańców Żywca i całej Żywiecczyzny, kimś takim niewątpliwie był Tadeusz Trębacz. Niestety - po 91 latach życia pełnego pasji i pogody ducha – ten fantastyczny człowiek zmarł…

Przeglądając setki komentarzy osób, które dobrze znały twórcę m.in. Festiwalu Folkloru Górali Polskich, jak i tych co znali go tylko z opowieści innych osób – niemal zawsze pojawiają się zwroty „legenda” czy „człowiek instytucja”. Swoje niezwykle emocjonalne pożegnanie opublikował również burmistrz Żywca, Antoni Szlagor, który doskonale znał Tadeusza Trębacza:

„Tadziu, o którym mogę tak powiedzieć, bo przez wiele lat miałem zaszczyt być Jego przyjacielem był wielokrotnie nagradzany i doceniany. Znalazł się w bardzo  wąskim gronie osób, które otrzymały specjalny medal „Zasłużony dla 750-lecia Miasta Żywca” przyznany w 2018 roku, w roku obchodów jubileuszu miasta, bo jak nikt inny na to wyróżnienie zasłużył. Był człowiekiem cichym i pokornym, ale zawsze posiadającym własne zdanie. Był też pełen humoru, posiadając niezwykły dar i umiejętność rozładowywania wielu spornych sytuacji uśmiechem, dowcipem i mądrą dygresją. Był wzorem dla kolejnych pokoleń. Jego praca, zaangażowanie, aktywność zasługują na najwyższy szacunek i pamięć.”

Dusza artysty

Legendarny działacz kulturalny przyszedł na świat 25 lipca 1933 roku w Młoszowej jako syn Stanisława i Marii (z domu Feliksik). Już od najmłodszych lat w jego sercu pojawiła się iskra związana z wszelkiego rodzaju zajęciami artystycznymi. Młody Tadziu, uczył się grać na skrzypcach, a grę na akordeonie opanował niemal do perfekcji. Nawet gdy dostał powołanie do wojska, to niedługo później był już odpowiedzialny za zespół pieśni i tańca w jednostkach lotniczych.

Co ciekawe, w 1951 roku nie poszedł od razu na studia po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Chrzanowie. Zrobił to na własnych zasadach, jak to miał w zwyczaju, niemal 20 lat później, gdy został absolwentem prestiżowego wydziału na Uniwersytecie Jagiellońskim. A co robił w międzyczasie? Oj, zdecydowanie się nie nudził, a swoją wędrówkę życiową skierował ku…. Żywiecczyźnie!

Tadeusz Trębacz/Foto: Miasto Żywiec 

Człowiek orkiestra

Na wymienienie wszystkich dokonań Tadeusza Trębacza prawdopodobnie potrzebowalibyśmy kilka dni. Postaramy się to zrobić przynajmniej częściowo, choć zadanie nie należy do najłatwiejszych. Po przyjeździe do Żywca zaczął pracę w Domu Kultury, jako zastępca kierownika, potem był zastępcą inspektora ds. kultury w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Żywcu. W latach 1975–1990 był dyrektorem Wydziału Kultury Urzędu Wojewódzkiego w Bielsku-Białej, by później w teorii przejść na emeryturę. To jednak nie działalność w urzędach zbudowała jego legendę, lecz nieprawdopodobne zaangażowanie i pracowitość na rzecz kultury.

Tadeusz Trębacz był pomysłodawcą otwarcia w Żywcu Szkoły Muzycznej, honorowym członkiem Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej i twórcą komendy Hufca ZHP w Żywcu i to z jego inicjatywy powstał pierwszy wiejski dom kultury „Jemioła” w Ślemieniu. To jednak oczywiście nie wszystko… Nasz bohater dodatkowo współtworzył regionalne imprezy i festiwale, m.in. „Żywieckie Gody”, Wawrzyńcowe Hudy w Ujsołach, Babiogórską Jesień w Zawoi, Festiwal Górali Polskich, Wojewódzki Przegląd Orkiestr Dętych, Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek, Tydzień Kultury Beskidzkiej. Jak można się domyśleć, 700-lecie miasta Żywiec i jego obchody musiały trafić pod jego batutę, a za wspaniały scenariusz obchodów z 1968 roku, odpowiadał nie kto inny, jak legendarny działacz.

Niezwykłą symbolikę miał fakt, że pół wieku później – w 2018 roku – na obchody 750-lecia, Tadeusz Trębacz znalazł się wąskim gronie osób, które otrzymały specjalny medal „Zasłużony dla 750-lecia Miasta Żywca”. Nikt nawet nie miał przez chwilę wątpliwości, że może być to nagroda na wyrost…

Szereg wyróżnień

Tych wyróżnień było zdecydowanie więcej. Za swoją pracę i działalność otrzymał dodatkowo: Nagrodę im. Karola Miarki; Nagrodę Przewodniczącego Głównego Komitetu Turystyki, Nagrodę Artystyczną II st. Ministra Kultury i Sztuki za osiągnięcia w upowszechnianiu twórczości ludowej i folkloru, Nagrodę im. Wł. Orkana, Nagrodę Marszałka Województwa Śląskiego i w tym wypadku moglibyśmy tak wymieniać bez końca…

Tadeusz Trębacz zakochał się w Żywiecczyźnie. Przez wiele lat gromadził wycinki z gazet dotyczące tego regionu, a następnie przekazał je do Archiwum Państwowego, które z pewnością służyć będą kolejnym pokoleniom do przypominania czasów, których świadkiem był uwielbiany działacz. Napisał też kilka książek, w tym "Historię kultury na Żywiecczyźnie. Wybór źródeł”, dzieło wręcz pomnikowe i kultowe dla tamtejszych czytelników.

Życie i działalność Tadeusza Trębacza pełna była symboliki. Podobno ponad pół wieku temu - pewien mieszkaniec Żywca - miał zadać mu pytanie: „A kto cię tu prosił?”, w końcu pochodził z Małopolski. Na ironię losu, w 2024 roku, wszyscy chyba zgodnie przyznamy, że to nie przypadek zaprowadził młodego Tadzia w ten rejon. Los chciał, by stał się… prawdopodobnie najwybitniejszą jednostką w historii Żywiecczyzny.

Foto: Miasto Żywiec

Polska - najnowsze informacje

Rozrywka