Coraz więcej osób traci pieniądze na „okazyjnych” zakupach opału w sieci. Schemat jest zwykle ten sam: atrakcyjna cena, szybka dostawa, prośba o zaliczkę lub płatność BLIK-iem — i cisza. Opisujemy najczęstsze metody, prawdziwe zgłoszenia oraz „czerwone lampki”, które powinny zapalić się na każdym etapie transakcji.
Fala zgłoszeń: zaliczka, BLIK, fikcyjna faktura
W ostatnim czasie policjanci w całym kraju odnotowują zgłoszenia dotyczących oszustw przy zakupie opału.
Zaliczka i zerwany kontakt
Mieszkanka, która przez stronę internetową zamówiła węgiel, zgodnie z instrukcją wpłaciła zaliczkę na wskazany rachunek. Gdy towar nie dotarł, a sprzedawca przestał odbierać telefon, zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Straciła blisko 1 500 zł.
„Promocja” na ekogroszek z social mediów
38-latek z powiatu zamojskiego znalazł na portalu społecznościowym kuszącą ofertę: dwie tony ekogroszku z dostawą za 1 800 zł. Po telefonicznej rozmowie dostał fakturę i wykonał przelew. Opał nie dotarł w umówionym terminie, a pieniędzy nie odzyskał. Sprawę zgłosił Policji.
Zapłacili "z góry", towaru brak
Jeden z mieszkańców z okolic Świdnika zakupił we wrześniu przez Internet 3 tony węgla, wpłacając na wskazane konto blisko 3500 zł. Do chwili obecnej nie otrzymał towaru, a kontakt ze sprzedawcą się urwał. W podobny sposób został oszukany inny mężczyzna, który zamówił 2 tony ekogroszku. Stracił blisko 2000 zł – opłacił zamówienie, jednak opał nie dotarł.
BLIK zamiast przelewu
Kolejny poszkodowany, również po zamówieniu przez stronę internetową, został poproszony o płatność BLIK-iem. Po wpłacie prawie 3 000 zł kontakt ze „sprzedawcą” się urwał, a opał nie przyjechał.
Schemat jest podobny. Różnią się tylko przynęty
Atrakcyjna cena i obietnica błyskawicznej dostawy mają wywołać pośpiech. Najczęściej klient proszony jest o przelew zaliczki lub płatność BLIK. Gdy kupujący płaci — ogłoszenie znika, strona przestaje działać, a numery telefonów milkną. Bywa też, że sprzedawca nie wymaga zaliczki, ale po złożeniu zamówienia informuje o „opóźnieniach” i namawia do przedpłaty, „by przyspieszyć realizację”.
Drugą metodą jest phishing — podszywanie się pod znane podmioty (kopalnie, składy opału, firmy energetyczne, a nawet kurierów). Fałszywe strony wyłudzają dane logowania do banku lub proszą o „dopłatę 1 zł” linkiem do rzekomej bramki płatniczej.
Jak działa oszustwo — krok po kroku (i kiedy zapala się „czerwona lampka”)
Kusząca oferta
„Opał od ręki”, cena wyraźnie niższa od rynkowej, gratisowa dostawa.
Czerwona lampka: cena „zbyt dobra, by była prawdziwa”, brak pełnych danych firmy w ogłoszeniu.
Szybki kontakt i presja czasu
Sprzedawca zachęca: „zostały ostatnie tony”, „promocja kończy się dziś”.
Czerwona lampka: nacisk na natychmiastową decyzję, brak możliwości spokojnego sprawdzenia firmy.
Prośba o zaliczkę / BLIK
Pada propozycja „symbolicznej” przedpłaty lub płatności BLIK-iem.
Czerwona lampka: brak opcji płatności przy odbiorze, niechęć do wystawienia faktury przedpłaty z poprawnymi danymi.
Fikcyjna „faktura” i rachunek
Otrzymujesz dokument PDF ze „stemplem”, numerem konta i logotypem.
Czerwona lampka: brak NIP/KRS/REGON, niezgodność danych firmy z danymi na rachunku, rachunek poza białą listą VAT (dla płatności firmowych).
Uspokajanie i przeciąganie
„Auto już jedzie”, „logistyka zawiodła”, „jutro na pewno będzie”.
Czerwona lampka: kolejne wymówki, brak numeru listu przewozowego, brak możliwości odbioru osobistego.
Zerwany kontakt / usunięta strona
Telefon milczy, strona przestaje działać, profil w mediach społecznościowych znika.
Czerwona lampka: brak jakiegokolwiek kanału kontaktu, usunięte ogłoszenie, blokada na komunikatorze.
PAMIĘTAJ — bezpieczne zakupy opału
- Kupuj u sprawdzonych sprzedawców. Zweryfikuj NIP/REGON (CEIDG/KRS), adres, numer telefonu stacjonarnego, realne opinie (nie tylko na profilu sprzedawcy).
- Uważaj na phishing. Sprawdzaj adres strony (literówki w domenie, nietypowe końcówki), certyfikat https, regulamin i politykę prywatności. Nie klikaj linków z SMS-ów i komunikatorów prowadzących do „dopłat”.
- Nie daj się skusić supercenie. Znacznie niższa cena od rynkowej to sygnał ostrzegawczy.
- Ograniczone zaufanie do telefonicznych „konsultantów”. Nie podawaj danych do bankowości ani kodów BLIK osobom dzwoniącym.
- Płać przy odbiorze (szczególnie przy wysokich kwotach). Jeśli to niemożliwe — żądaj umowy, faktury pro forma z pełnymi danymi i potwierdzeniem terminu dostawy.
- Sprawdź towar przy odbiorze. Zweryfikuj ilość (zdarzały się kamienie pomalowane na czarno, zamiast węgla!), jakość (frakcje, wilgotność), zgodność z zamówieniem.
- Zachowaj korespondencję i dowody. Zrzuty ekranu, wiadomości, ogłoszenie, dane rachunku — przydadzą się w razie zgłoszenia.
A jeśli już zapłaciliśmy?
- Natychmiast skontaktuj się z bankiem (szansa na wstrzymanie przelewu / chargeback).
- Zabezpiecz dowody (wiadomości, ogłoszenia, potwierdzenia przelewów).
- Zgłoś sprawę Policji oraz incydent phishingowy do CERT Polska.
- Ostrzeż innych — zgłoś fałszywe ogłoszenie platformie, na której je znalazłaś/-eś.
Lepiej dmuchać na zimne
Oszustwa na węgiel, ekogroszek czy pellet opierają się na tym samym mechanizmie: pośpiech + zaliczka + zerwany kontakt. Zachowując kilka prostych zasad — weryfikację sprzedawcy, zdrowy dystans do „promocji” i preferowanie płatności przy odbiorze — można skutecznie zminimalizować ryzyko utraty pieniędzy.