Butelka wody Ustronianka o pojemności 3,001 litra wywołała ogólnopolską burzę. Kaufland zdecydował o wycofaniu produktu (który wcześniej reklamował jako "wolny od kaucji") ze sprzedaży po oskarżeniach o obchodzenie systemu kaucyjnego i podważanie idei recyklingu.
System kaucyjny, który zaczął obowiązywać od 1 października, od początku budzi emocje – dla klientów oznacza dodatkowe obciążenie finansowe, a dla sprzedawców konieczność organizacji zbiórki i inwestycji w infrastrukturę. Problemem jest też fakt, że nie wszędzie stoją jeszcze butelkomaty, więc system działa wciąż niepełnie. Jednak próba obejścia nowych obowiązków i wykorzystanie ich do reklamowania wody w butelce, której nie trzeba oddawać, wywołała prawdziwą burzę. Głównie dlatego, że to właśnie Kaufland promował wodę w ten sposób, a po drugie – bo takie działania podważają sens wyrabiania dobrych nawyków recyklingowych i szkodzą idei ochrony środowiska.
Krok 1. Skąd wzięła się kontrowersja?
W gazetce promocyjnej Kauflandu pojawiła się woda mineralna marki Ustronianka w butelce 3,001 l. Taki format jest istotny, bo zgodnie z przepisami systemu kaucyjnego obowiązek doliczania kaucji dotyczy butelek plastikowych do 3 litrów włącznie. Oznacza to, że w przypadku Ustronianki kaucji płacić nie trzeba.
Krok 2. Krytyka i polityczne oskarżenia
Na sieć spadła fala krytyki. Komentatorzy i politycy zarzucali Kauflandowi, że próbuje obchodzić nowe przepisy, a tym samym podważa ideę systemu kaucyjnego. Najmocniej wypowiedział się wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko, który nazwał tę praktykę "antypolskim cwaniactwem" i "patologią promowaną przez niemieckie korporacje w Polsce".
Krok 3. Reakcja Kauflandu
Pod naciskiem opinii publicznej Kaufland błyskawicznie wycofał produkt. Prezes polskiego oddziału Martin Piterak przyznał: "Pojawienie się tej oferty było błędem".
W oświadczeniu sieć podkreśliła, że nie zamierzała omijać systemu kaucyjnego, a sprzedaż wody w tej butelce została wstrzymana już w pierwszym dniu promocji. Piterak dodał, że "choć skala sprzedaży byłaby marginalna, jeśli choć w minimalnym stopniu mogłaby podważać proekologiczne rozwiązania, byłoby to sprzeczne z wartościami sieci".
Kaufland przypomniał także o swoich inwestycjach w system kaucyjny – od 1 października 2025 roku wszystkie jego sklepy są gotowe do zbiórki opakowań, a na rozwój infrastruktury firma wydała ponad 235 mln zł.
Krok 4. Odpowiedź producenta
Głos zabrała również Ustronianka. Firma podkreśliła, że butelka 3,001 l jest obecna w jej ofercie od ponad 20 lat i jest w pełni zgodna z obowiązującymi przepisami. "Zgodnie z ustawą butelka ta nie podlega systemowi kaucyjnemu, dzięki czemu marka łączy w sobie odpowiedzialność wobec środowiska z elastycznym podejściem do potrzeb konsumentów" – przekazała spółka w oświadczeniu.
Producent przypomniał, że w sprzedaży ma także inne duże formaty, w tym popularne butelki 5-litrowe, dostępne w wielu sieciach handlowych.
Krok 5. Co dalej?
Kaufland obiecał, że "zrobi wszystko, aby podobne błędy nie miały miejsca w przyszłości". Firma podkreśla, że pozostaje zwolennikiem systemu kaucyjnego, a cała afera jest dla niej lekcją ostrożności przy wprowadzaniu nowych produktów.
Sprawa pokazuje jednak, jak duże emocje wywołuje w Polsce wdrażanie systemu kaucyjnego i jak nawet niewielka różnica w pojemności butelki – 0,001 litra – może stać się tematem ogólnokrajowej debaty.
System kaucyjny - co musisz wiedzieć?
Co się zmieniło w recyklingu napojów?
Od 1 października 2025 r. w Polsce rusza system kaucyjny. To oznacza, że kupując napój w:
- plastikowej butelce do 3 litrów,
- puszce do 1 litra,
- szklanej butelce wielokrotnego użytku do 1,5 litra,
zapłacimy dodatkowo kaucję. Pieniądze odzyskamy po oddaniu pustego opakowania do sklepu albo do specjalnego automatu (butelkomatu).
Większe sklepy (powyżej 200 m²) będą musiały takie opakowania przyjmować, a w każdej gminie ma działać co najmniej jeden punkt zwrotu.
Co dalej?
Do końca 2025 r. w sprzedaży będą mogły być jeszcze butelki bez oznaczenia kaucji – to tzw. okres przejściowy.
Potem wszystkie butelki i puszki objęte systemem będą musiały być wyraźnie oznaczone symbolem kaucji i informacją, ile ona wynosi.
W przyszłości plastikowe butelki będą musiały mieć coraz większy udział tworzywa z recyklingu – najpierw 25%, potem 30%.
Firmy, które nie dostosują się do przepisów, mogą dostać kary finansowe.
Dlaczego to wprowadzają?
Chodzi o to, żeby jak najwięcej opakowań trafiało do recyklingu zamiast do śmietnika czy lasu. Dzięki kaucji konsumenci mają mieć większą motywację, żeby butelki i puszki oddawać, a nie wyrzucać.
fot. Pixabay