Nowy Sącz: Spacerowała po lesie, gdy zobaczyła przygniecionego przez quada 64-latka

23 kwietnia o godzinie 18:39 zastępy z JRG Nr 1 w Nowym Sączu zostały wezwane do działań w Kurowie. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że zdarzenie miało miejsce na terenie leśnym zlokalizowanym około 200 metrów od drogi głównej.

Wjazd na teren leśny ograniczony był przez zamknięty na kłódkę szlaban. Według będącej na miejscu osoby postronnej podczas spaceru po lesie znalazła ona przewróconego na prawy bok quada, pod którym znajdował się 64-letni przytomny mężczyzna.

Mężczyzna, ze względu na wagę pojazdu oraz jego ułożenie, nie był w stanie samodzielnie wydostać się spod pojazdu. Kierujący znajdował się w ziemnej koleinie. Kierujący ułożony był głową w dół zbocza. Mężczyzna był przytomny, nie uskarżał się na żadne dolegliwości bólowe. Z quada nie nastąpił wyciek płynów eksploatacyjnych. W chwili przeprowadzania ewakuacji kierującego quadem na miejsce przybyła karetka pogotowia ratunkowego.

Działania zastępów straży  polegały na dotarciu pieszo na miejsce zdarzenia. Rozcięto za pomocą nożyc do prętów kłódkę stanowiącą zamknięcie szlabanu, w celu umożliwienia wjazdu karetki oraz w razie potrzeby lekkiemu samochodowi ratowniczemu. Zabezpieczono miejsce zdarzenia. Rozpoznano stan poszkodowanego. Podniesiono przy pomocy sił fizycznych ratowników quada oraz ewakuowano kierującego. Kierującego przekazano ratownikom karetki pogotowia. Udzielono pomocy rodzinie mężczyzny w postawieniu quada na koła. Po przeprowadzeniu badań na miejscu zdarzenia kierujący quadem nie wyraził zgody na transport do szpitala i pozostał na miejscu zdarzenia.

Działania strażaków trwały niespełna godzinę.

Inf. i foto: PSP Nowy Sącz