Chyba wszyscy znają znaczenie przysłowia "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz". Podobnie jest w przypadku pandemii koronawirusa. Eksperci wyjaśniają, że tylko od naszej odpowiedzialności zależy to, w jaki sposób potoczy się kolejna fala epidemii.
Wirusolog prof. Włodzimierz Gut w rozmowie z portalem Polska Times poinformował, że w Polsce mamy obecnie ponad 50 proc. zaszczepionych i około 15 proc. ludzi po przechorowaniach. Są to niepokojące dane.
– Czyli jest jeszcze sporo chętnych na zachorowanie i ciężki przebieg COVID-19
– podkreślił prof. Gut.
Ekspert dodał, że zakażenia są zależne od naszych zachowań. Ważne jest to w jaki sposób przygotowaliśmy się do walki z koronawirusem oraz to, czy jesteśmy zaszczepieni. Nie powinniśmy tracić czujności i rezygnować z dbania o własne zdrowie. Przestrzeganie podstawowych zasad, takich jak zachowywanie dystansu społecznego, utrzymywanie higieny oraz mycie rąk jest w tym wypadku niezbędne.
Wirusolog podkreśla, że najważniejszym współczynnikiem, który przedstawia, co w chwili obecnej dzieje się w pandemii, jest odsetek dodatnich wyników.
– Jeśli odsetek pozytywnych wyników mieści się w granicach 5-10 proc., to wówczas możemy spoglądać na liczbę osób chorych na COVID-19. Jeśli odsetek pozytywnych wyników testów przekracza 20 proc. to albo część osób nie robi badań albo robi badania, ale w domu i nie zgłasza wyników dodatnich
- tłumaczy prof. Gut.
Zdaniem specjalisty, w Polsce nie grozi załamanie systemu służby zdrowia. Podkreśla natomiast, że z powodu charakteru swojej pracy medycy są narażeni na zachorowanie. Jeśli jednak są zaszczepieni, to organizm momentalnie podejmie walkę z wirusem. Wirusolog powiedział również, że o końcu pandemii zadecyduje WHO, ponieważ ogłasza się ją administracyjnie. Dlatego, jeśli Światowa Organizacja Zdrowia stwierdzi, że osiągnęliśmy normalność, ogłosi jej koniec.
Fot. Ilustracyjne