piątek, 14 marca 2025 12:46, aktualizacja 3 godziny temu

"Odwagi, Bracia Biskupi!" Swoją inicjatywą chcą naprawy Kościoła

Autor Mirosław Haładyj
"Odwagi, Bracia Biskupi!" Swoją inicjatywą chcą naprawy Kościoła

– Naszą inicjatywą chcemy zwrócić uwagę biskupów na coś, czego być może nie dostrzegają, Mianowicie, że sprawa przestępstw seksualnych musi zostać rozwiązania, bo jeżeli się tak nie stanie, to będzie znaczyło, że Kościół nie spełnia swojej misji. Bo jeśli nie potrafimy sobie poradzić z tak poważnym grzechem, z taką zbrodnią i nie chcemy stanąć w prawdzie i się z tego rozliczy, to zaprzecza istocie Kościoła – mówi w rozmowie z Głos24 Paweł Zarosa, współtwórca inicjatywy Odwagi, Bracia Biskupi!, mającej na celu wsparcie biskupów podczas trwającej Konferencji Episkopatu Polski, w trakcie której ma zostać decyzja w sprawie powołania komisji w celu zbadania problemu wykorzystania seksualnego małoletnich przez niektórych duchownych. – Nie chcemy być postrzegani jako buntownicy albo awanturnicy, tylko dlatego, że nasza inicjatywa jest oddolna. Jest wręcz przeciwnie.

Niespełniona obietnica

Podczas 394. Zebrania Plenarnego KEP w marcu 2023 roku biskupi publicznie zadeklarowali chęć powołania zespołu mającego zbadać problem nadużyć w Kościele. Przez dwa lata zapewniano, że prace nad projektem trwają, prowadzone są konsultacje, a nawet podczas spotkań z ofiarami twierdzono, że komisja powstanie.

Kwestia powołania obiecanej niezależnej komisji jest omawiana podczas trwającego zebrania KEP, które rozpoczęło się 12 marca a zakończy 14. W obliczu zmian zachodzących w innych Kościołach lokalnych, presja na Episkopat, by podjął realne kroki w kierunku rozliczeń i reform, stale rośnie.

Strach przed rozliczeniami

Tymczasem, w zeszłym tygodniu, Rada Prawna Konferencji Episkopatu Polski (KEP) wyraziła negatywną opinię na temat powołania niezależnej komisji ekspertów ds. zbadania przypadków wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim w Polsce. Tym samym, projekt, nad którym od dwóch lat pracował zespół pod kierownictwem prymasa Polski, abp. Wojciecha Polaka, spotkał się z wyraźnym sprzeciwem ze strony kościelnych prawników.

Dokument zawierający negatywną opinię Rady Prawnej ujawnił portal Onet.pl. Tomasz Terlikowski, który opublikował jego pełną treść na portalu RMF24.pl, wskazuje na skandaliczne argumenty podane przez Radę. Zdaniem publicysty, głównym celem opinii nie jest troska o prawdę i rozliczenie się z przeszłością, ale ochrona hierarchów przed koniecznością tłumaczenia się z podejmowanych decyzji. Komisja miałaby bowiem prawo do przesłuchań, analizy praktyk stosowanych w diecezjach oraz współpracy z organizacjami zewnętrznymi.

Według Rady Prawnej KEP taki zakres działań mógłby doprowadzić do oceny postępowania biskupów, co – jak podkreślono – powinno pozostawać w gestii Stolicy Apostolskiej. Dodatkowo zwrócono uwagę na ryzyko, że zgromadzona dokumentacja mogłaby posłużyć w procesach cywilnych przeciwko Kościołowi.

Odwagi! Bracia Biskupi!

Dokument Rady Prawnej Konferencji Episkopatu Polski (KEP) poruszył także Pawła Zarosa i Agatę Rujner, którzy stworzyli stronę internetową Odwagi, Bracia Biskupi!, na której został opublikowany list do biskupów. Jak zapewniają jego autorzy, chcą w ten sposób "otoczyć biskupów naszą modlitwą i dodać odwagi tym, którzy mogą tego teraz potrzebować".

W treści listu, pod którym może podpisać się każdy chętny, czytamy:

Ekscelencjo! Szanowny Księże Biskupie!
Drogi Bracie!
Piszę do Ciebie w związku ze zbliżającym się zebraniem plenarnym KEP, na którym podejmiecie decyzję w sprawie komisji do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele.
Proszę, nie przegap okazji do czynienia dobra. Bądź dla nas przykładem solidarności i troski o sprawiedliwość. To jest ten moment, gdy warto i należy zachować się „jak trzeba”.
Modlę się za Ciebie i wszystkich biskupów o męstwo, o roztropność, o wiarę, o prawe sumienie, które nie pozwoli wybrać wbrew Chrystusowi, obecnemu w bliźnich.
Pokój Tobie!

Jak mówi w rozmowie z Głos24 współtwórca inicjatywy Odwagi, Bracia Biskupi!, Paweł Zarosa, pomysł na nią był impulsem. – Nasza inicjatywa powstała bardzo spontanicznie, po tym, jak zobaczyłem informację na Onecie i Więzi o opinii Rady Prawnej, która sugerowała odrzucenie pomysłu tworzenia komisji w takim kształcie, jak proponowano. Później przeczytałem post Agaty na jej facebookowym profilu Prawie Morały, który był formą listu do biskupów a którego fragment później wykorzystaliśmy przy tworzeniu naszego apelu. Potem zacząłem szukać możliwości, sprawdzać, kto mógłby ze mną zrealizować inicjatywę, której zarys zaczął się kształtować. Nie mamy żadnego zaplecza organizacyjnego, po prostu w nocy w weekend napisałem formularz, który widnieje na stronie i tak powstała strona internetowa – relacjonuje, dodając: – Postanowiliśmy zaprosić wszystkich, żeby dołączyli się do apelu w formie złożenia podpisu pod wspólnym listem (blisko 3,5 tysiąca podpisów). Można też z naszej strony pobrać kontakt bezpośrednio do diecezji i napisać go swoimi słowami. W ten sposób zrobiło już ponad 100 osób. Nie podpisali się pod naszym listem, więc myślę, że wybrali bezpośrednią korespondencję. Wszystko powstało bardzo szybko, bo ta negatywna opinia w sprawie komisji mającej na celu zbadanie problemu wykorzystania seksualnego małoletnich przez niektórych duchownych pojawiła się w ubiegłym tygodniu.

Kochani Biskupi, nie mam intencji Was pouczać, choć płynie we mnie krew teologa moralisty, więc możliwe, że moje słowa...

Opublikowany przez Prawie Morały Piątek, 7 marca 2025

Milczenie nie wchodzi w grę

W ten sposób mieszkający w Krakowie Paweł Zarosa, mąż i ojciec a z wykształcenia filozof, związany z Klubem Jagiellońskim, połączył siły z Warszawianką, Agatą Rujner, doktor teologii moralnej, prowadzącą facebookowy kanał Prawie morały. Jak zaznacza w rozmowie z Głos24 Zarosa, inicjatywa Odwagi, Bracia Biskupi! nie jest prowokacją. – Z mojej perspektywy, kiedy wypowiadamy się jako wierni, to nadal jest to wewnętrzna sprawa Kościoła, bo chociaż biskupi sprawują swoje funkcje, zarządzają wspólnotą i nauczają, to tak samo my, jak i oni, jesteśmy w niej braćmi i siostrami. I to też jest motywacja dla tego co robimy. Nie chcemy być postrzegani jako buntownicy albo awanturnicy, tylko dlatego, że nasza inicjatywa jest oddolna. Jest wręcz przeciwnie – mówi i dodaje: – Poza tym jesteśmy świadomi atmosfery, jaka towarzyszy całej sprawie, zdajemy sobie sprawę z opozycji jaka się wytworzyła między biskupami a niektórymi mediami. Dlatego bardzo mocno trafiły do mnie słowa Agaty, żeby robić to w takim duchu, żeby nie dawać nawet cienia pretekstu do tego, że jesteśmy wrogami czy krytykami albo, że kogoś atakujemy.

– Naszą inicjatywą chcemy zwrócić uwagę biskupów na coś, czego być może nie dostrzegają, Mianowicie, że sprawa przestępstw seksualnych musi zostać rozwiązania, bo jeżeli się tak nie stanie, to będzie znaczyło, że Kościół nie spełnia swojej misji. Bo jeśli nie potrafimy sobie poradzić z tak poważnym grzechem, z taką zbrodnią i nie chcemy stanąć w prawdzie i się z tego rozliczy, to zaprzecza istocie Kościoła – podkreśla nasz rozmówca.

Zapytany o opinię Rady Prawnej KEP, która stała się podwaliną decyzji o powzięciu inicjatywy Odwagi, Bracia Biskupi!, stwierdza: – Jednym z argumentów, który podaje rada w swojej opinii, jest to, że jeśli komisja będzie mieć tak dużą niezależność, to przerodzi się w jakiś ostracyzm, że będzie ferować oskarżenia i wyroki poza procedurami. Ale wydaje się, że te obawy mogą wynikać z niezrozumienia formuły tej komisji, którą zaproponował prymas Polak.

"Wszyscy chcemy czuć się w Kościele bezpiecznie"

Zdaniem Zarosy, powołanie do jest konieczne, aby zmienić sytuację związaną z przypadkami wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim w Polsce.

– Raport z prac komisji nie ma opisywać szczegółowo pojedynczych przypadków, nie ma też możliwości wydawać wyroków, tylko ma przejrzeć całościowy obraz wszystkich tych przypadków od drugiej wojny światowej aż do dziś. Sprawdzi, jak te sprawy wypływały, jak to w ogóle było możliwe, że młodzież, dzieci nie byli chronieni, jakie były wtedy procedury, co już wtedy można było zrobić, a czego brakowało. Chodzi też o pokazanie tego, jak dzisiaj radzimy sobie z tym problemem. Prace komisji mają zakończyć się raportem zawierającym wskazówki i rekomendacje, co zrobić, żeby nie dopuścić do tego, by ten problem nadal trwał. Wszyscy chcemy czuć się w Kościele bezpiecznie, jako ojciec szczególnie chciałbym, żeby Kościół był taką przestrzenią, ale myślę, że i wierzący, i niewierzący tego chcą. Po prostu jeśli Kościół będzie miejscem, które nie radzi sobie z krzywdą, to dla nikogo nie będzie to dobre. Dodajmy też, że to nie jest tak, że taka komisja powstaje pierwszy raz, że to jest coś zupełnie nowatorskiego, czego jeszcze nikt nigdy w świecie nie robił – wyjaśnia nasz rozmówca i jako przykład takiego rozwiązania spraw związanych z pedofilią podaje Francję: – Takim wzorcowym przykładem jest komisja, która pracowała we Francji i tylko tam biskupi zdecydowali, że oni powołują przewodniczącego, któremu w stu procentach ufają i wiedzą, że jest człowiekiem rzetelnym. I kiedy go powołali, to dali mu budżet bez górnego limitu i pełną swobodę w doborze współpracowników, w stworzeniu metodologii, udostępnili wszystkie materiały o które prosił, jak również zapewnili dostęp do świadków. I polscy biskupi na pewno potrzebują mieć osobę na tym stanowisku, której ufają, ale jednocześnie musi to być zespół kompetentny, rzetelny, do którego wszyscy (nie tylko w Kościele, ale i całym społeczeństwie) będziemy mieć pełne zaufanie. To jest konieczne, bo inaczej bez sensu jest robienie takiej komisji i tracenie czasu, jeśli miałaby działać w sposób zależny od episkopatu.

Fot.: Wejście do budynku sekretariatu KEP, Adrian Grycuk, wikipedia

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka