W odpowiedzi na apel władz ukraińskiego miasta Sumy, położonego tuż przy granicy z Rosją, Kraków zdecydował się przekazać pięć używanych autobusów miejskich. To działanie jest wyrazem solidarności i wsparcia humanitarnego dla społeczności zmagającej się z trudnościami spowodowanymi trwającą wojną.
Miasto Sumy stoi obecnie przed ogromnymi wyzwaniami w zakresie utrzymania podstawowych usług komunalnych. Jednym z poważniejszych problemów jest niedobór środków transportu publicznego.
Część pojazdów została zniszczona w wyniku rosyjskich ataków, inne przekazano siłom zbrojnym na potrzeby obronne. W tej sytuacji przekazanie autobusów z Krakowa ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia mieszkańcom możliwości ewakuacji i codziennego przemieszczania się.
Jakie autobusy trafią do Sumy?
Do Sumy trafią pojazdy marki Mercedes Citaro z 2011 roku. To 12-metrowe autobusy, które wcześniej służyły mieszkańcom Krakowa, jednak zostały wycofane z eksploatacji przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (MPK) w związku z zakupem nowych pojazdów. Ich przekazanie nie wpłynie w żaden sposób na jakość usług komunikacyjnych w stolicy Małopolski, ponieważ są to pojazdy z rezerwy.
Uroczystość przekazania autobusów odbyła się w środę, 16 kwietnia. W Krakowie gościli przedstawiciele władz Sumy: Vitaliy Zhylenko, doradca mera ds. komunalnych, Kostiantyn Tykhenko, dyrektor miejskiej spółki „Misksvitlo” oraz radni miasta – Oleksandr Korolyov i Maksym Didukh.
Dalsza część artykułu pod galerią zdjęć



W spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele dyplomatyczni: Konsul Generalny Ukrainy w Krakowie Wiaczesław Wojnarowśkyj oraz Wicekonsul Valentyna Kuzmin. Akt własności pojazdów wręczył stronie ukraińskiej Rafał Świerczyński, prezes MPK w Krakowie.
Współpraca i wdzięczność
Podczas wizyty delegacja z Ukrainy zapoznała się z funkcjonowaniem MPK w Krakowie oraz odwiedziła Stację Obsługi i Remontów. Konsul Generalny Ukrainy podkreślił znaczenie wsparcia ze strony polskich miast:
— Bardzo dziękuję miastu Kraków i jego mieszkańcom za ogromną pomoc, jaką otrzymujemy od początku wojny. Ta pomoc jest nieoceniona i niezwykle potrzebna.
- powiedział Wiaczesław Wojnarowśkyj.
Szerzej na temat problemów komunikacji miejskiej w ukraińskim mieście powiedział doradca mera do spraw komunalnych Vitaliy Zhylenko.
— Mamy ogromne braki w zakresie pojazdów, które możemy wykorzystywać do przewozu mieszkańców. Część naszego taboru została zniszczona podczas ostatnich rosyjskich ataków. Otrzymane autobusy będą wykorzystywane m.in. do ewakuacji ludności. Jesteśmy bardzo wdzięczni miastu Kraków za tę pomoc.
To nie pierwszy raz, gdy Kraków wspiera ukraińskie miasta w ten sposób. Wcześniej używane autobusy zostały przekazane m.in. do Lwowa i Chmielnickiego – w sumie sześć pojazdów. Miasto systematycznie angażuje się w działania pomocowe, odpowiadając na konkretne potrzeby partnerów zza wschodniej granicy.
Nie jednoznaczna reakcja
Najlepszym przykładem jak wojna na Ukrainie polaryzuje, jest właśnie historia przekazania autobusów dla Sumy. Mieszkańcy Krakowa pod postem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego podzielili się na dwie frakcje. Spora część gratuluje tej decyzji, uznając to za wyraz empatii i chęci niesienia pomocy w różny sposób.
— Piękny, solidarny gest! Jestem dumny z tych, którzy podjęli taką inicjatywę i decyzję. My jesteśmy już naprawdę bogatym społeczeństwem, poziom komunikacji w naszym mieście jest wysoki. Nic nam się nie stanie, jak nieco dłużej poczekamy na autobus, natomiast dla miasta ukraińskiego to często jedna z podstawowych potrzeb, na którą ich teraz nie stać! Dziękuję.
- napisał pan Edward.
Można też przeczytać te mniej przychylne, które nie pałają radością na podjętą decyzję.
— Ciekawe czy oni by nam pomogli tak, jak my pomagamy teraz im. Nie że się czepiam, czy coś, ale działa mi to pomaganie na nerwy.
- napisała pani Justyna.
— Mam pytanie dlaczego wszystko z naszych podatków?
- dodał pan Dawid.
Niezależnie od tego, jaki rodzaj emocji towarzyszy tej decyzji, przekazane pojazdy zostały już odpowiednio przygotowane do transportu. Jeszcze w kwietniu kierowcy MPK przetransportują je do granicy ukraińskiej, gdzie zostaną przejęte przez kierowców z Sumy.
Fot: Mateusz Łysik / Głos24