piątek, 3 sierpnia 2018 13:10, aktualizacja 7 lat temu

Powódź na Podhalu – milionowe straty

Autor Anna Piątkowska-Borek
Powódź na Podhalu – milionowe straty

Zerwane mosty, uszkodzone drogi, zalane domy i podwórka, połamane drzewa, zniszczone szlaki turystyczne – ten przerażający krajobraz wyłonił się po powodzi, która w lipcu dotknęła Małopolskę. Na Podhalu trwa liczenie strat.

Mieszkańcy powiatu nowotarskiego i tatrzańskiego długo jeszcze będą pamiętać lipiec 2018 i ulewy, które spowodowały ogromne straty, liczone już w setkach milionów złotych. A to jeszcze nie koniec podsumowań zniszczeń, jakie spowodowała powódź.

Ulewne deszcze, zwłaszcza 18-19 lipca, sprawiły, że wody w rzekach wezbrały, powodując uszkodzenia w infrastrukturze. Zniszczone zostały drogi (podmyte korpusy dróg, zniszczone pobocza, uszkodzone nawierzchnie i rowy), przepusty drogowe, kładki i mosty (podmycie i uszkodzenie przyczółków oraz uszkodzenie konstrukcji). Zanieczyszczone zostały też ujęcia wody pitnej.

Powiat nowotarski

Gmina Ochotnica Dolna

W powiecie nowotarskim największe zniszczenia woda spowodowała w gminie Ochotnica Dolna.

Jak podał Powiatowy Zarząd Dróg w Nowym Targu, szczególnie poważnym uszkodzeniom uległy obiekty w ciągu drogi powiatowej Harklowa – Tylmanowa.

W Ochotnicy Dolnej na os. Gorcowe zagrożone osuwiskiem zostały dwa budynki mieszkalne, osoby z tych budynków zostały ewakuowane, a osuwiska zabezpieczone.

Na terenie gminy łącznie uszkodzone zostało 45 km dróg, 29 mostów i 21 przepustów, do tego 560 m kanalizacji i 20 sztuk urządzeń kanalizacyjnych. Ucierpiały także cztery obiekty sportowe, wiejskie ośrodki kultury w Ochotnicy Górnej i Ochotnicy Dolnej, a także ośrodek zdrowia w Ochotnicy Górnej. Stwierdzono także jedno osuwisko na os. Skrodne w Ochotnicy Dolnej.

Gmina wstępnie oszacowała straty na swoim terenie na 22 mln 151,4 tys. zł. Od poniedziałku 6 sierpnia weryfikacją zajmie się Komisja Wojewódzka. Mowa tu oczywiście tylko o szkodach w infrastrukturze gminnej. Gdyby do tego doliczyć straty, jakie ponieśli mieszkańcy, kwota sięgnęłaby 100 mln zł.

– Wydarzenia z 18-20 lipca były dla nas tragiczne. Takiej wody, która nawiedziła Ochotnicę, nie mieliśmy od 20 lat. Znawcy tematu mówią, że powódź z 1997 roku była mniejsza i wyrządziła mniejsze szkody niż tegoroczna – mówi Stanisław Jurkowski, Wójt Gminy Ochotnica Dolna. – Od pierwszych godzin skupiliśmy się na ratowaniu ludzi i ich dobytku, ich gospodarstw domowych. Uruchomiliśmy trzy jednostki straży pożarnej: w Ochotnicy Górnej, Ochotnicy Dolnej i Tylmanowej, a także z miejscowości ościennych. W ratowaniu mieszkańców uczestniczyła też oczywiście Powiatowa Straż Pożarna z Nowego Targu. Wszyscy pomagali sobie nawzajem. Mieszkańcy, służby ratunkowe, urzędy. Ściągnęliśmy też 16 koparek, które cały czas pracowały. Stanęliśmy na wysokości zadania. Uruchomiliśmy sztab kryzysowy, byliśmy w stałym kontakcie z powiatem.

Jak wygląda sytuacja w tym momencie?

Udrożniliśmy wszystkie drogi. W tym momencie każdy z mieszkańców ma dojazd do domu. To było najważniejsze. Jak Komisja Wojewódzka zweryfikuje nasze wstępne szacunki strat, będziemy starać się jak najszybciej przystąpić do naprawy uszkodzeń. Na razie drogi są udrożnione, kolejno będziemy je naprawiać i odbudowywać – mówi wójt Stanisław Jurkowski.

Gmina Krościenko nad Dunajcem

Z kolei w Krościenku nad Dunajcem odcięci od świata zostali mieszkańcy ulicy Kras (24 osoby). Woda całkowicie zalała jedyną drogę dojazdową do ich domów. Niezbędne artykuły dostarczali im pontonami ratownicy Podhalańskiej Grupy GOPR. W tym momencie mieszkańcy mogą już wyjechać ze swoich nieruchomości. Bieżące prace zostały wykonane i przejazd umożliwiony.

Na terenie gminy podtopiony został też kamping, przez co konieczne było przetransportowani przyczep i kamperów, a także 100 osób w miejsca położone wyżej.

Gmina Krościenko nad Dunajcem kończy szacowanie strat. Wstępnie podliczono, że powódź wyrządziła zniszczenia na kwotę około 1 mln 250 tys. zł (uszkodzone drogi i przepusty, sieć kanalizacji deszczowej i stacja uzdatniania wody).

Gmina Nowy Targ

W Dębnie konieczna była ewakuacja mieszkańców z domków letniskowych, mieszczących się na terenie ośrodka wypoczynkowego. Ewakuowano 23 mieszkańców, w tym troje dzieci.

Potok Białka wystąpił z brzegów i podtopił domki letniskowe, z których ewakuowano turystów. Strażacy umacniali brzegi potoku w celu skierowania wody do koryta – relacjonuje PSP Nowy Targ.

Zalana została Harklowa i Długopole – w tych miejscowościach sytuacja była najbardziej dramatyczna.

Gmina szacuje straty w infrastrukturze drogowej i obiektach gminnych (m.in. boiska sportowe) na około 1 mln 800 tys. zł.

Powiat tatrzański

Gmina Bukowina Tatrzańska

W powiecie tatrzańskim najbardziej ucierpiała miejscowość Czarna Góra w gminie Bukowina Tatrzańska. Woda uszkodziła drogę krajową 49 i most na Białce. Zalana została niemal cała wioska – w piwnicy prawie każdego domu była woda. Najgorzej było w centrum wsi i na osiedlu romskim.

Domy zalała woda spływająca z pól i wylewająca się z przepełnionych fos. Lokalnymi drogami płynęły potoki. W wielu domach woda zalała podwórka, dostała się do piwnic i suteryn – relacjonowali strażacy z PSP Zakopane.

W samej infrastrukturze gminnej straty wstępnie oszacowano na około 7 mln 200 tys. zł.

Gmina Poronin

– Potok Sucha Woda zmienił się nie do poznania. Suche zazwyczaj latem koryto zamieniło się w rwącą rzekę. Największych zniszczeń dokonał w rejonie Lichajówek. W znacznym stopniu zmienił przebieg, niszcząc skarpę, drogę oraz zabudowania gospodarcze. Uszkodzony został również most na drodze do Małego Cichego oraz sieć wodociągowa na Lichajówkach, co spowodowało odcięcie części Poronina od bieżącej wody – poinformowała administracja Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Na terenie gminy Poronin w sumie zniszczeniu uległo ponad 8 km dróg, 4 mosty i 2 przepusty. Straty w infrastrukturze gminnej wstępnie podliczono na 16 mln 250 tys. zł. Kwota ta będzie jeszcze weryfikowana przez Komisję Wojewódzką.

Gmina Kościelisko – ewakuacja harcerzy

W Witowie – ze względów bezpieczeństwa – konieczna okazała się ewakuacja uczestników obozu harcerskiego.

W momencie ewakuacji nie było bezpośredniego zagrożenia dla życia obozowiczów, jednak ze względu na niekorzystne prognozy meteorologiczne oraz przeciekające namioty, w trosce o zdrowie dzieci została wystosowana prośba o pomoc w ewakuacji obozu – poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.

Do obozowiska zorganizowanego na polanie Miśkówka nie dało się dojechać. Błoto na drodze dojazdowej uniemożliwiło wjazd samochodem.

– Część strażaków udała się pieszo na miejsce obozu i pomogła harcerzom spakować niezbędne rzeczy, po czym harcerze zostali bezpiecznie odprowadzeni do drogi głównej i przetransportowani samochodami typu bus do OSP w Witowie – wyjaśniają strażacy. – W sumie ewakuowano 24 osoby, w tym 20 harcerzy i 4 opiekunów. W remizie OSP Witów udzielono wsparcia psychicznego podano posiłek i ciepłe napoje. Zapewniono również materace i koce – dodają.

Ucierpiała przyroda i parki narodowe

Przed poważnymi stratami nie uchroniły się też parki. Bardzo niebezpiecznie zrobiło się w Tatrach. Administracja Tatrzańskiego Parku Narodowego wstępnie szacuje szkody na ponad 3 mln zł. Zerwane zostały mostki, uszkodzone szlaki. Najwięcej szkód deszcz spowodował na szlaku z Wodogrzmotów Mickiewicza do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Został on zamknięty dla turystów, podobnie jak szlak z Brzezin do Murowańca, z Rusinowej Polany na Polanę pod Wołoszynem, z Wodogrzmotów Mickiewicza na Psią Trawkę i dalej na Cyrhlę. Między Świnicą a Zawratem doszło do obrywu skalnego, przez co spora część szlaku została zniszczona.

W tym momencie część szlaków jest już dostępna dla turystów, niemniej warto zachować ostrożność.

Po ulewnych deszczach i zniszczeniu szlaku z Brzezin do Murowańca, w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej – z powodu braku możliwości dowożenia towaru i wywożenia odpadów – nieczynna była także kuchnia i toalety.

Anna Piątkowska-Borek

fot. Gmina Ochotnica Dolna

Podhale

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka