Swoją wypowiedzią o dinozaurach Ewa Kopacz wywołała burzę w Internecie. Naoglądała się za dużo „Flintstonów”?
Czy była premier Ewa Kopacz ogląda za dużo kreskówek? Zdaje się, że tak. Zwłaszcza takich jak „Flintstonowie”, gdzie dwie rodziny jaskiniowców: Fred i Wilma Flintston oraz Barney i Betty Rubble żyją w „czasach dinozaurów”. Dinozaury są oswojonymi zwierzętami domowymi, dinozaury zastępują im różne urządzenia domowego użytku, dźwigi i inne maszyny. Ale oczywiście to przecież tylko fikcja. Nikt w to nie wierzy. Ale najwyraźniej była premier uwierzyła...
Ewa Kopacz była gościem Agnieszki Burzyńskiej w programie Onetu „Fakt Opinie”. W rozmowie na temat „taśm prawdy”, czy jak kto woli – „taśm Kaczyńskiego”, ni z tego ni z owego posłużyła dość zaskakującym przykładem. Powiedziała dosłownie tak:
– Przypomnę trochę strasznie dawne czasy. To jest wtedy, gdy jeszcze dinozaury były, a ludzie nie mieli żadnych strzelb, nie mieli żadnej broni nowoczesnej, która pozwoliłaby je zabić. Wie Pani co robili? Rzucali kamieniami w tego dinozaura. I wiadomo, że od jednego rzucenia kamieniem na pewno nie padł. Ale jeśli przez miesiąc, dwa miesiące rzucali tymi kamieniami, to go na tyle osłabili, że mogli go pokonać.
Słowa Ewy Kopacz o walce ludzi z dinozaurami wprawiły wszystkich w osłupienie.
Popularnonaukowy magazyn Focus zaoferował nawet byłej premier swoją pomoc. Na Twitterze zamieścił post następującej treści:
– Szanowna Pani Poseł, po dzisiejszej wypowiedzi na temat kamieni i dinozaurów mamy propozycję. Z wielką przyjemnością oferujemy Pani roczną prenumeratę magazynu Focus – na koszt redakcji. Będziemy wdzięczni za informację, na jaki adres mamy kierować przesyłki :)
W odpowiedzi Ewa Kopacz odparła:
– Miesięcznik Focus jest przeze mnie czytany i nadal będę to czynić. Moja dzisiejsza wypowiedź wynikała z pomyłki. Jestem tylko człowiekiem, a mylić się jest rzeczą ludzką. Zazdroszczę tym, którzy nigdy się nie pomylili. Ja widocznie do nich nie należę. Z pozdrowieniami.
Owszem, każdy może się pomylić. Niemniej najlepiej nie wypowiadać się na tematy, o których nie ma się bladego pojęcia. Skoro paleontologia najwyraźniej jest „piętą Achillesową” Ewy Kopacz, to po co – w dodatku w wywiadzie – posłużyła się przykładem z dinozaurami?
Co ciekawe, dzień po swojej "wpadce" była premier tak na Twitterze skomentowała wypowiedź o dinozaurach:
– Dzień rozpoczęłam od freudowskiej pomyłki. Wczoraj kupiłam książkę o dinozaurach dla mojego wnuka. Czytając swoją dzisiejszą wypowiedź, sama się z siebie śmieję. Miłego końca tygodnia wszystkim życzę.
Jak inaczej miała się wytłumaczyć? Najlepiej zrzucić winę na Freuda. Tylko że określenie "freudowska pomyłka" oznacza coś zupełnie innego... Jak widać, z psychologii Ewa Kopacz też nie jest dobra...
Podsumowując – Ewie Kopacz i jej dinozaurom to nawet Ryszard Petru nie dorówna!
Felietony
1. Schwarzenegger elektrycznym Hummerem „popyla”, za to polskie kolumny rządowe…
2. W średniowieczu spaliliby mnie na stosie?
3. Wtórny analfabetyzm, czyli lenistwo i ignorancja w czystej postaci!
4. Gdzie się podziała indywidualność?
5. Jazda autostradą − sztuka dla wielu niepojęta