Podczas piątkowej konferencji prasowej z 25 kwietnia Daria Gosek-Popiołek zadała pytanie w kierunku Marszałka Małopolski Łukasza Smółki. Chodziło o Centrum Integracji Cudzoziemców.
Daria Gosek-Popiołek wraz z Zuzanną Piekarz ze Stowarzyszenia Wspólne Jutro podjęły działania. Poinformowały, że zostanie złożona skarga na decyzję marszałka do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Sejmiku Małopolskiego. Jak dodały, nie chcą pozwolić, by bezrefleksyjne, motywowane politycznie działania pozostały bez konsekwencji. Łukasz Smółka podjął decyzję, by placówki takie jak Centra Integracji Cudzoziemców w Małopolsce nie powstały.
Posłanka zadała pytanie czy marszałek obawia się, że legalnie przebywająca w Polsce Ukrainka nauczy się języka polskiego, a Wietnamczyk będzie w stanie skutecznie porozumieć się ze swoim pracodawcą. Jest to oczywiście ironizowanie, zwracające uwagę na działania marszałka, które posłanka ocenia surowo.
Utracone środki, zmarnowana szansa
— Centra w Krakowie, Oświęcimiu, Tarnowie i Nowym Sączu miały być finansowane unijnymi środkami. Ponad 41 milionów złotych na lata 2025-2029 miały pomóc cudzoziemcom w nauce języka, zdobywaniu umiejętności i integracji w polskim społeczeństwie. Przez decyzję Marszałka Małopolska traci nie tylko środki, ale i szansę na rozwój. Co gorsza, ta decyzja to skutek populizmu i polityki strachu. Działające już centra w innych miastach udowodniły, jak bardzo są potrzebne.
- dodała posłanka Gosek-Popiołek.
Zdaniem posłanki Małopolska nie tylko traci znaczące dofinansowanie, ale także szansę na długofalowy rozwój społeczny i gospodarczy, jaki niesie ze sobą skuteczna polityka integracyjna.
Konieczność, nie wybór
Na konferencji głos zabrali m.in. Ryszard Śmiałek – Wicewojewoda Małopolski, Monika Frenkiel – pełnomocniczka wojewody ds. równego traktowania, wspomniana Zuzanna Piekarz oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych: Aleksandra Zapolska (Fundacja Zustricz – Klub Ukraiński w Krakowie), dr Adam Bulandra (Stowarzyszenie Interkulturalni PL) i Grzegorz Artur Górski (KOD Małopolskie).
Dalsza część artykułu pod galerią zdjęć



Wszyscy podkreślali, że skuteczna integracja cudzoziemców to nie "dobroczynność", lecz inwestycja w przyszłość regionu. Organizacje społeczne mają ogromne doświadczenie w pracy z migrantami i są nieocenionym partnerem w tym procesie.
Strach i populizm?
Zdaniem posłanki, marszałek, rezygnując z projektów integracyjnych, wybiera politykę strachu i populizmu zamiast odpowiedzialnych, długofalowych działań. Dodała, że to decyzja krótkowzroczna, sprzeczna z interesem Małopolski, która – jak każde nowoczesne społeczeństwo – potrzebuje działań łączących ludzi różnych kultur i narodowości.
— W Małopolsce potrzebujemy miejsc, które pomogą cudzoziemcom nie tylko odnaleźć się w nowym kraju, ale także stać się pełnoprawnymi członkami naszej społeczności. Bo migracje to część naszej rzeczywistości. To nie zagrożenie, a szansa. Nasz region zasługuje na działania, które łączą, a nie dzielą, a my nie możemy pozwolić, aby strach i populizm zdominowały nasze decyzje. Oczywiście będę Was informować o dalszych działaniach w tej sprawie.
- dodała Daria Gosek-Popiołek.
Fot: Maria Panicz / Głos24