– Specjalnie pojechałem ze zbudowanym helikopterem w Tatry, gdzie na Kozim Wierchu przeprowadziłem sesję zdjęciową, która była ukoronowaniem mojej pracy – mówi w rozmowie z portalem Głos24 Bartłomiej Bobak, twórca modelu polskiego helikoptera PZL W3-A Sokół, wykorzystywanego w ratownictwie przez Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Czy wykonany z klocków LEGO śmigłowiec trafi na sklepowe półki?
LEGO to marka, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Choć wielu z nas kojarzy ją z dzieciństwem, cieszy się ona niesłabnącą popularnością nie tylko wśród najmłodszych, ale również dorosłych. Klocki LEGO to forma zabawy oraz doskonały sposób na wyrażenie kreatywności i tworzenie wiernych odwzorowań znanych konstrukcji. Bartłomiej Bobak, prawdziwy pasjonat klocków LEGO, poszedł o krok dalej, tworząc unikalny projekt, który być może w przyszłości trafi do sklepów.
Helikopter Sokół to jedna z najbardziej rozpoznawalnych maszyn ratunkowych w Polsce, pełniąca kluczową rolę w akcjach toprowców, a także stanowiąca symbol bezpieczeństwa na tatrzańskich szlakach. Bartłomiej Bobak, który zaprojektował i zbudował model polskiego helikoptera PZL W3-A Sokół, wierzy, że taki zestaw mógłby stać się nie tylko doskonałą okazją na promowanie Polski, Tatr czy ratownictwa górskiego, ale także na uświadomienie turystom jak ważne jest odpowiednie przygotowanie do górskich wędrówek. Aby projekt mógł zostać wzięty pod uwagę przez firmę LEGO, musi zdobyć 10 000 głosów. Choć sama liczba nie gwarantuje powstania zestawu, stanowi to pierwszy krok w kierunku realizacji marzenia Bartłomieja. Twórca projektu w rozmowie z redakcją Głos24 zdradza m.in. to, co było najtrudniejsze w powstawaniu projektu oraz jakie zdanie o jego pomyśle mają ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Co zainspirowało pana do podjęcia się akurat tego projektu? Czy model TOPR-u był od początku wymarzonym wyborem, czy też decyzja przyszła po rozważeniu różnych tematów?
– Projektowaniem zajmuję się hobbystycznie w wolnych chwilach. Dotychczas projektowałem w mikroskali budynki dla własnej satysfakcji. Helikopter TOPR-u był pierwszym pojazdem, który zaprojektowałem i zbudowałem. Pomysł narodził się 11 sierpnia, gdy po prawie 17 latach od zdobycia ostatniego szczytu w Tatrach wybrałem się na Orlą Perć. Wówczas, będąc w drodze z Zawratu na Kozi Wierch, zobaczyłem helikopter TOPR-u, który trzykrotnie leciał w kierunku Granatów w celu podjęcia osób potrzebujących pomocy.
Czy mógłby pan opisać kolejne etapy pracy nad projektem? Jakie wyzwania pojawiły się podczas tworzenia? Ile łącznie trwały prace – od pierwszych szkiców aż po finalny model?
– Mamy pomysł, ale teraz trzeba go przelać na rzeczywiste klocki w programie projektowym. Realizacja projektu była o tyle trudna, że chciałem zachować, po pierwsze, jak najbliższe rzeczywiste proporcje helikoptera, po drugie, odwzorować jak najdokładniej detale, łącznie z wyposażeniem wnętrza w sprzęt typu nosze, defibrylator itp., po trzecie, zachować pewną bawialność, tzn. zgodnie z rzeczywistością w kabinie pilotów miejsca dla dwóch osób, co przełożyło się na tzw. „skalę Speed Champions”, a więc nieco większą od pojazdów typowo w skali minifigurkowej, występujących w seriach City. Prace trwały głównie wieczorami, po 2-3 godziny dziennie, kilka razy w tygodniu. Wszystko zależało od wolnego czasu i ewentualnie od spontanicznych pomysłów jak dany element helikoptera zbudować poprzez połączenie poszczególnych klocków.
Gdyby model został wyprodukowany z klocków, do jakiej grupy odbiorców by się pan zwrócił? Czy ma pan na myśli bardziej doświadczonych konstruktorów, czy może model miałby być także przystępny dla młodszych użytkowników?
– Seria LEGO Ideas przeznaczona jest głównie dla starszych użytkowników ze względu na różne niestandardowe techniki budowy, ale jak najbardziej młodsi fani klocków LEGO również są w stanie sobie poradzić z budową.
Co było najtrudniejsze podczas pracy nad modelem? Czy jakieś sytuacje szczególnie zapadły panu w pamięć jako wyzwanie? I co sprawiało panu największą przyjemność lub dawało poczucie spełnienia?
– Największym wyzwaniem było chyba skompletowanie elementów do budowy rzeczywistego modelu, ponieważ zamawiałem klocki z 7 krajów europejskich i niestety oczekiwanie na ostatnią paczkę, która przyszła dopiero po 20 dniach, było bardzo uciążliwe mentalnie. Oczywiście należało liczyć się z tym, że projektowanie i budowa czasami są sprzeczne ze sobą, ponieważ w programie wszystko się łączy, a w rzeczywistości mogą pojawić się pewne obciążenia, które realnie uniemożliwiają budowę. Na szczęście, po złożeniu modelu, okazało się, że jest on bardzo dobrze zaprojektowany, nic nie odpada, wszystko idealnie się ze sobą łączy. Następnie, 20 października, specjalnie pojechałem ze zbudowanym helikopterem w Tatry, gdzie na Kozim Wierchu zrobiłem sesję zdjęciową, co było ukoronowaniem mojej pracy.
Czy podczas pracy nad modelem miał pan okazję rozmawiać z przedstawicielami TOPR-u? Jeśli tak, w jaki sposób konsultacje te wpłynęły na ostateczny kształt projektu?
– Po sesji udałem się do siedziby TOPR-u, gdzie ratownicy pozytywnie przyjęli pomysł. Nie udało mi się wykonać zdjęć modelu z rzeczywistym helikopterem, ponieważ musiałem już wracać, słońce chyliło się ku zachodowi, a Sokół i tak był w hangarze, bo na szczęście w tym dniu nie musiał wylatywać do akcji.
Skąd u pana zainteresowanie LEGO? Czy w dzieciństwie zajmował się pan budowaniem z klocków, czy może ta pasja przyszła dopiero w późniejszych latach?
– W młodości bawiłem się klockami LEGO, jednak jak w przypadku 90% ówczesnych dzieci opierało się to na przebudowywaniu małych zestawów i tworzeniu własnych budowli. Wszak LEGO było wówczas nietanie i nie każdy mógł sobie pozwolić na większe zestawy. Potem nastąpiła przerwa – studia, praca itp. Obecnie, jak większość trzydziestolatków i czterdziestolatków, dla których LEGO wypuszcza serię m.in. Ideas czy zestawy 18+, tzw. Adults Welcome, z sentymentem wracam przy okazji do budowy kolejnych zestawów z klocków LEGO.
Model śmigłowca TOPR-u w wersji klockowej mierzy 45 cm długości i 7 cm szerokości, a do jego budowy wykorzystano aż 1082 elementy. Możesz pomóc Bartłomiejowi spełnić marzenie, oddając głos na ten projekt! Wystarczy kliknąć tutaj: Link do głosowania.
Fot. Bartłomiej Bobak (Instagram: bart_afol)