Jest pierwszy akt oskarżenia ws. pożaru krakowskiego archiwum, do którego doszło w lutym 2021 roku. Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała już do krakowskiego sądu pismo przeciwko rzeczoznawcy ds. ochrony przeciwpożarowej. Zarzuty dotyczą przestępstwa przeciwko dokumentom.
Budynek archiwum powstawał przez kilka lat a jego koszt wyniósł ponad 15 mln zł. Miał być także jednym z najnowocześniejszych i najbezpieczniejszych tego typu budynków w Polsce. W miejskim archiwum zlokalizowanym przy ulicy Na Załęczu nagromadzonych było około 20 kilometrów akt.
W lutym 2021 roku wybuchł ogromny pożar budynku. W akcji gaśniczej brało udział blisko 700 strażaków, którzy zużyli 60 tys. metrów sześciennych wody. Mimo starań służb, jedynie kilka procent składowanych w archiwum dokumentów udało się uratować z pożaru. Archiwalia pochodziły z Wydziałów Architektury i Urbanistyki oraz Skarbu. Przechowywano tam także księgi meldunkowe z kilku ostatnich dziesięcioleci. Wśród nich były dokumenty znanych i zasłużonych krakowian, takich jak laureatka Nobla Wisława Szymborska, Marek Grechuta, czy Stanisław Lem.
Po blisko trzech latach od tego zdarzenia, Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do krakowskiego sądu akt oskarżenia przeciwko rzeczoznawcy ds. ochrony przeciwpożarowej. Biegli zarzucają mężczyźnie m.in. przestępstwa przeciwko dokumentom.
Prokuratura podkreśla, że wciąż prowadzone jest śledztwo w tej sprawie. W przyszłości możemy spodziewać się kolejnych aktów oskarżenia. – Wymienionemu zarzucono m.in. przestępstwa przeciwko dokumentom. Co do pozostałych podejrzanych trwają czynności zmierzające do zakończenia toczącego się śledztwa - przekazał Gazecie Krakowskiej Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Jednocześnie Kowalski podkreśla, że prokuratura zna przyczyny pożaru, jednak na obecnym etapie śledztwa, ta informacja nie może zostać ujawniona.
fot. Mateusz Łysik/Głos24