piątek, 26 lipca 2019 11:56, aktualizacja 6 lat temu

Proszowice: To była niezła zabawa. III „Offroadowy” Rajd Klasyków [ZDJĘCIA]

Autor (red)
Proszowice: To była niezła zabawa. III „Offroadowy” Rajd Klasyków [ZDJĘCIA]

21 lipca – piękne niedzielne przedpołudnie, żar leje się z nieba pomimo deszczowych prognoz. Parking pod Galerią Hit jest szczelnie zapełniony przepięknymi starymi pojazdami. Ich właściciele z niecierpliwością czekają na odprawę i start. W tym roku zaszczycili nas po raz trzeci swoją obecnością i chęcią wzięcia udziału w III Rajdzie Klasyków.

Ruszamy w samo południe. Wspólnym korowodem docieramy do siedziby firmy Speed Truck, gdzie właścicielka – Kinga Grzyb, czeka na nas  z pysznym bigosem. Tam też uczestnicy stawiają czoła pierwszej konkurencji, która była przeprowadzona pod czujnym okiem Ryszarda Mazurka z OSK PIK. Wyjazd z tej próby jest jednocześnie prawdziwym początkiem rajdowych zmagań.

Od tej pory każda z załóg jest zdana wyłącznie na siebie i na umiejętność czytania mapy drogowej. W Proszowicach „przechodzimy” jeszcze dwie próby sportowe – na terenie EkRolu oraz Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej „Przyszłość”. Potem trasa wiedzie nas najładniejszymi zakątkami okolicznych miejscowości. Pokonujemy mało znane, rzadko uczęszczane drogi.

Dzięki uprzejmości właścicieli, bądź zarządców, mamy możliwość podziwiać piękno i wyjątkowość takich obiektów jak: Dwór w Jakubowicach, Klasztor w Hebdowie, Pałac w Pławowicach, Dwór w Majkowicach, kościół w Gorzkowie, Dwór w Plechowie, piękny ołtarz w kościele w Książnicach Wielkich, dom rodzinny matki Jana Henryka Dąbrowskiego w Sierosławicach.

III Rajd Klasyków obfituje w wyzwania, próby sportowe i punkty kontrolne. Wyścig z czasem wokół pachołków, manewrowanie z zasłoniętymi oczami, prowadzenie pojazdów w alkogoglach – to zadania typowo motoryzacyjne. Ponadto uczestnicy „latali” papierowymi samolotami, grali w boule, brali udział w partyjce golfa i darta. Jakby tego było mało byli egzaminowani – musieli wykazać się wiedzą z zakresu pierwszej pomocy oraz dawnych przepisów prawa drogowego. Aby dodatkowo utrudnić przejazd, na trasie były jeszcze samoobsługowe punkty kontrolne.

Przysłowiową „wisienką na torcie” miał być finał na terenie Pałacu w Śmiłowicach, wraz z grillem oraz uroczystym rozdaniem nagród. Niestety, pogoda dała o sobie znać w dość brutalny sposób. Końcowa trasa rajdu była w zasadzie walką z żywiołem. Tutaj kategoria naszej imprezy zmieniła się na Rajd Offroadowy. Od lat jednak wiadomo, że do Proszowic przyjeżdżają najtwardsi i najbardziej wytrwali zawodnicy. Przemoczeni, ubłoceni, po rozmaitych awariach, podtopieniach, błąkaniu się po bezdrożach – dotarliśmy do mety. Choć zakończenie wyglądało inaczej niż w pierwotnych założeniach, zdecydowanie będzie niezapomniane!

W Rajdzie wystartowało 45 załóg - 32 samochody i 13 motocykli.

Zwycięzcy poszczególnych kategorii:

Motocykle: Mistrz - Maciej Zych, v-ce Mistrz – Jarosław Czekaj

Samochody do 1969: Mistrz Krzysztof Adamski, v-ce Mistrz Mariusz Biela

Samochody 1970-1979: Adam Koterwa, Łukasz Kopeć

Samochody od 1980: Grzegorz Ormiański, Bartosz Sapko

Wyróżnienia: OSK PIK, Jacek Kołodziej, Krzysztof Ruszkiewicz, Rafał Pagacz, Radosław Stężowski, Janusz Tomaszewski, Jarosław Capiga

Serdeczne podziękowania dla wszystkich sponsorów, osób zaangażowanych w organizację (Jagoda i Radek, Zyta i Wacław, Ania, Andrzej i Weronika, Maciek i Damian, Łukasz z rodziną, Marek i Jurek, Paulina i Paweł, Dominik, Adam i Ewa oraz niezastąpieni Tomek, Tomek, Kalina, Milena i Piotrek) oraz właścicieli i zarządców zwiedzanych obiektów za ich udostępnienie. Wyrazy uznania dla wszystkich uczestników za wytrwałość i dotarcie do mety.

Pasjonaci Gratów Proszowice

Proszowice - najnowsze informacje

Rozrywka