Władze miasta poinformowały o niepokojących wynikach ze stacji pomiarowej zlokalizowanej na terenie dawnej Huty Aluminium. Odnotowana tam emisja zanieczyszczeń przekracza możliwości pomiarowe stacji monitoringowej. Zebrał się Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego.
Od czerwca na terenie byłej Huty Aluminium w Skawinie funkcjonuje urządzenie pomiaru zanieczyszczeń powietrza. Pierwszy miesiąc funkcjonowania urządzenia pomiarowego, które zakupiła Gmina Skawina, pokazał niepokojące odczyty. Czujnik zlokalizowany przy ulicy Piłsudskiego (teren byłej Huty Aluminium) zanotował występującą okresowo w godzinach wieczornych i nocnych bardzo wysoką zawartość lotnych związków organicznych (LZO). Emisja wzrasta tak bardzo, że przekracza możliwości pomiarowe stacji monitoringowej tj. 30000 [ppb]. Sytuacja ta powtarzała się kilkukrotnie od 18 czerwca. Niepokojący jest też wysoki poziom stężeń formaldehydu. Aby wykluczyć błąd urządzenia władze Skawiny zwróciły się z pytaniem do producenta o wiarygodność pomiarów. Ten odpowiedział twierdząco. Mimo wszystko władze miasta chcą potwierdzić odczyty tej stacji badaniami przeprowadzonymi innymi urządzeniami.
Sytuacja jest jednak poważna. Dlatego w czwartek zebrał się Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego. Postanowiono informację o wysokim poziomie zanieczyszczeń przekazać do służb państwowych na czele z przedstawicielami rządu i samorządowych. Na polecenie burmistrza wiadomości otrzymały m.in. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie, Starostwo Powiatowe w Krakowie, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego. Jednym z kroków podjętych przez burmistrza jest próba zainteresowania tematem ministra środowiska Henryka Kowalczyka.
W najbliższy poniedziałek (15 lipca) odbędzie się spotkanie burmistrza z firmami zlokalizowanymi na terenie Huty Aluminium.
Informacje o podejmowanych działaniach na bieżąco będą przekazywane mieszkańcom gminy za pomocą strony internetowej oraz mediów społecznościowych. – Deklarujemy pełną transparentność – mówi Norbert Rzepisko.
Fot: UM Skawina