Zamknięcie przez rząd cmentarzy spowodowało, iż w ich rejony nie kursowały dodatkowe miejskie autobusy. Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze władze Tarnowa postanowiły zakupić dwa tysiące chryzantem w donicach, które stanęły w Alei Dębów Katyńskich w parku Westerplatte.
Odwołanie dodatkowych kursów miejskich autobusów w rejony tarnowskich cmentarzy, w związku z ich zamknięciem rozporządzeniem rządu, pozwoliło na niewielkie oszczędności.
- Postanowiliśmy, iż przeznaczymy te pieniądze na zakup dwóch tysięcy chryzantem w donicach, które stanęły w Alei Dębów Katyńskich w parku Westerplatte – mówi prezydent Roman Ciepiela. – Niech to będzie taki wspólny symbol pamięci tarnowian, którzy w dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny nie mogli tradycyjnie pojawić się na cmentarzach.
Prezydent dodaje, iż jest to także forma pomocy dla tarnowskich handlowców, którzy w hurtowniach zaopatrzyli się w duże ilości chryzantem i zostali w ostatniej chwili zaskoczeni nagłą decyzją rządu o zakazie odwiedzania cmentarzy przez trzy dni.
W sobotnie popołudnie 31 października służby miejskie dokonywały zakupów, chryzantemy pojawiły się w Alei Dębów Katyńskich.
- Tarnowianie, którzy nie mogą 1 listopada odwiedzić grobów swoich bliskich zapalają w tym miejscu symboliczne znicze pamięci – dodaje prezydent Ciepiela. - Przynoszą też własne chryzantemy i dostawiają do miejskich. Cieszę się, że to symboliczne miejsce staje się również swoistym parkiem pamięci.
inf./fot. UM Tarnów