Na razie nie wiadomo dlaczego młody mężczyzna zaczął nagle uciekać po tym, gdy policjant poprosił go o dokumenty. Gwałtownie odjechał swoją Mazdą 323, łamiąc przepisy ruchu i podejmując ryzykowne manewry. Za nim ruszył pościg. Skończyło się tragicznie.
Kierowca mazdy uciekał przed patrolem tarnowskiej drogówki łamiąc przepisy ruchu i podejmując ryzykowne manewry. Na jednym z zakrętów 27-latek stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Pomimo szybkiej reakcji służb ratowniczych mężczyzny nie udało się uratować.
Wszystko zdarzyło się dziś, we wtorek 6 lipca przed godziną 11:00 w Tarnowie. Wtedy do stojącej Mazdy 323 podszedł umundurowany policjant ruchu drogowego z tarnowskiej komendy. – Poprosił kierowcę o dokumenty, ale młody mężczyzna nie chciał poddać się legitymowaniu i odjechał Aleją Jana Pawła II w kierunku południowym – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
W pościg za nim ruszyli policjanci oznakowanym radiowozem, używając świateł i sygnałów uprzywilejowania. Na wysokości osiedla Westerplatte kierowca mazdy zawrócił i kontynuował ucieczkę w kierunku ronda, na którym skręcił w stronę Woli Rzędzińskiej i uciekał drogą, na której obowiązuje zakaz ruchu.
Na jednym z zakrętów wąskiej drogi w Lasku Lipie doszło do tragedii. Mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w przydrożne drzewo. Pomimo szybkiej reakcji służb ratowniczych, strażaków i ratowników medycznych, przeprowadzonej reanimacji, nie udało się uratować 27-letniego mieszkańca Tarnowa, który w wyniku poniesionych obrażeń poniósł śmierć.
Na miejscu pracowali policjanci, technik kryminalistyki oraz biegły z zakresów wypadków komunikacyjnych przy udziale prokuratora. Dochodzenie prowadzone w tarnowskiej komendzie miejskiej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tarnowie ustali wszelkie okoliczności tego zdarzenia.



fot: KMP w Tarnowie