W poniedziałek 1 lipca od godz. 10.30 trwa sesja Sejmiku Małopolskiego. W 9 punkcie obrad zaplanowano wybór nowego marszałka. To już trzecie głosowanie w tej kadencji. W dwóch poprzednich jedyny kandydat, zgłoszony przez PiS, Łukasz Kmita nie zyskał wymaganej większości.
Sytuacja w małopolskim sejmiku, w którym Prawo i Sprawiedliwość ma 21 z 39 radnych, wywołuje reakcje prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Rzecznik partii poseł Rafał Bochenek poinformował w piątek o zawieszeniu w członkostwie dyrektora kancelarii sejmiku województwa małopolskiego, Michała Ciechowskiego, który w TVP3 Kraków wypowiedział się o tym, jakiego marszałka powinna mieć Małopolska, wyjaśniając jednocześnie, dlaczego pomimo dwukrotnych prób nie wybrano Łukasza Kmity. - Osoba, która zostanie wybrana na marszałka, to osoba przewidywalna, nie obraża dyrektorów Urzędu, która nie obraża radnych, nie obraża i nie stawia ultimatum jakiemukolwiek przewodniczącemu. To powinna być osoba, która jest zrównoważona i mam nadzieję, że taki marszałek zostanie wybrany przez radnych jak największą ilością głosów - powiedział Ciechowski.
- Zobacz:
Głos24
PiS nie zamierza jednak zmienić kandydata, a aby zmusić radnych do poparcie Kmity zarządzono dyscyplinę w głosowaniu. Wybory dokonuje się jednak w głosowaniu tajnym i poprzednio jeden z radnych PiS zagłosował przeciw Kmicie, a dwóch oddało głosy nieważne.
Przez cały weekend trwały partyjne uzgodnienia. Dużo zależy od tego, kogo tym razem zaproponuje Łukasz Kmita na wicemarszałka i członków zarządu województwa małopolskiego. Poprzednio zakomunikował, że jego pierwszym zastępcą ma być dotychczasowy marszałek, Witold Kozłowski, drugim ma być Łukasz Smółka, a składu dopełnią Ryszard Pagacz - były wicewojewoda i Iwona Gibas.
Nie wiadomo czy w ogóle dojdzie do głosowania. W ubiegłym tygodniu Łukasz Kmita, który po pierwszym nieudanym wyborze na marszałka został mianowany nowym zwierzchnikiem struktur PiS w Małopolsce, zwrócił się do przewodniczącego Sejmiku, Jana Tadeusza Dudy aby albo w ogóle nie zwoływał sesji przed 10 lipca, albo zarządził przerwę do tego terminu. Z pisma wynika, że PiS woli doprowadzić do kolejnych wyborów, niż zmienić niechcianego przez małopolskich działaczy kandydata. List wywołał dużo komentarzy "Gdy zobaczyłem to pismo, nie wierzyłem, że jest prawdziwe. Niestety, jest. Ostatni akapit wyjaśnia wszystko. "Powyższe działania mają na celu dobro Prawa i Sprawiedliwości". Nie Małopolski, nie wyborców, nie obywateli. Tylko Prawa i Sprawiedliwości. Zastosowanie się do tej "prośby" oznacza kolejne wybory. Stać nas na to? Ja się na to nie zgadzam! Czas skończyć ten cyrk. Najbliższy poniedziałek niech będzie świętem demokracji, nie partyjniactwa!" - ocenił Krzysztof Klęczar, wojewoda małopolski i lider małopolskiego PSL.
Gdy zobaczyłem to pismo, nie wierzyłem, że jest prawdziwe. Niestety, jest 🤦♂️ Ostatni akapit wyjaśnia wszystko. "...
Opublikowany przez Krzyśka Klęczar Piątek, 28 czerwca 2024
Radni z PO i PSL zapowiadają, że sami będą chcieli zaproponować i wybrać swojego kandydata na marszałka. Prowadzili w tym celu rozmowy z opozycyjnym wobec Kmity radnymi PiS. Czy się to uda, zobaczymy. Nie wykluczają zwołania kolejnej, nadzwyczajnej sesji jeszcze przed 8 lipca.
Jeśli do 9 lipca uda się wybrać marszałka, dojdzie do ponownych wyborów Sejmiku małopolskiego. - W przypadku konieczności przeprowadzenia wyborów przedterminowych danej rady (sejmiku) przed upływem kadencji określonych w ustawach, wybory zarządza się i przeprowadza w ciągu 90 dni od daty wystąpienia tej przyczyny. Jednocześnie należy wskazać, że nie istnieją przeszkody natury formalnej, które uniemożliwiałby przeprowadzenie wyborów w okresie wakacyjnym - informuje Biuro Prasowe Krajowego Biura Wyborczego.
fot. UMWM
