piątek, 1 maja 2020 18:30

Poszkodowany pomaga innym poszkodowanym

Autor Jakub Kwaśny - Przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie
Poszkodowany pomaga innym poszkodowanym

Od połowy marca mamy do czynienia z wydarzeniami bez precedensu. Nigdy jeszcze nie było tak, aby z obawy przed pandemią wyłączona zostałaby niemal cała gospodarka. Mowa tu przede wszystkim o sektorze usług i handlu, choć obostrzenia dotyczą także innych sfer naszego życia. W tym również administracji publicznej, a przede wszystkim całego systemu szkolnictwa – począwszy od żłobków, a skończywszy na uczelniach.

To, co dzieje się na całym świecie będzie miało – niestety – fatalne skutki ekonomiczne. Większość ekonomistów jest zgodna, że czeka nas okres recesji gospodarczej, wzrostu bezrobocia i ubóstwa. Jak szybko świat sobie z tym poradzi, tego nie wiemy. Niemniej jednak już dziś widać jak wielu nowych problemów – nie tylko zdrowotnych – dostarczy nam ta cała pandemia.

Warto jednak wspomnieć choć jednym zdaniem, że obostrzenia te były konieczne dla wyhamowania tempa wzrostu liczby zakażonych. Gdyby nie te środki ostrożnościowe, nasza służba zdrowia mogłaby tego nie przetrzymać. Dlatego kwestionowanie podjętych działań, tylko dlatego, że „nie jest przecież tak źle” – jest myśleniem błędnym. Gdyż, gdyby nie to, że zostaliśmy w domach, częściej myjemy ręce i ograniczamy kontakty z innymi, liczba zarażonych mogłaby być większa niż ta we Włoszech.

Wracając jednak do głównego wątku chciałbym w nim zwrócić uwagę na problemy samorządów. To one (miasta i gminy) są dziś adresatami „wołania o pomoc” ze strony lokalnych przedsiębiorców. Oczekuje się, że władze miast pomogą w przeciwdziałaniu negatywnym skutkom pandemii. Problem polega jednak na tym, że w tym konkretnym przypadku to oczekiwanie pomocy od innego poszkodowanego. Ta pomoc oczywiście w przypadku miasta Tarnowa się pojawi, jednak warto mieć świadomość z jakimi problemami ów poszkodowany, czyli miasto Tarnów będzie się musiało zmierzyć.

Miejski budżet to nie studnia bez dna. Do miejskiego budżetu (który już przed pandemią zakładał lekki deficyt), w tym roku wpłynie znacznie mniej pieniędzy z tytułu podatku dochodowego (zakłada się, że spora część ludzi zarobi po prostu mniej, a co za tym idzie zapłaci mniej podatku), mniej wpływów z podatku dochodowego od firm, mniej będzie też podatku od nieruchomości (tu radni na wniosek Prezydenta zdecydowali zwalniać przedsiębiorców dotkniętych wyłączeniem działalności gospodarczej z tegoż podatku). Mniejsze wpływy notuje się do kas miejskich instytucji kultury, zawieszone kontrole strefy płatnego parkowania to ubytek blisko miliona złotych, mniej sprzedaje się również biletów komunikacji miejskiej. A przecież koszty wynagrodzeń pracowników basenów, hal sportowych, kierowców autobusów czy szkół nie maleją.

Samorządy, w tym również Tarnów, oczekują od rządu podobnej jak ta dla przedsiębiorców „tarczy antykryzysowej”. Szybka i konkretna pomoc w poprawie stanu swoich finansów jest dziś niezbędna do normalnego funkcjonowania. Wśród samorządowych postulatów, zgłaszanych przeze nie same i Związek Miast Polskich są: wzrost udziału w podatku PIT i CIT o co najmniej 10 procent; znaczące podniesienie wysokości subwencji oświatowej (obecnie Tarnów dopłaca około 100 mln zł do ok. 220 mln zł subwencji), zaprzestanie pobierania składek dla ZUS na czas trwania epidemii oraz zawieszenie tak – wydawać by się mogło - prostej sprawy jak budżet obywatelski.

Podsumowując prosiłbym wszystkich Państwa o zrozumienie tej wyjątkowo trudnej sytuacji, którą pogarsza także fakt braku podwyżek opłat za śmieci (które niestety, ale nas czekają). To jak działa ten system jest niestety efektem złego prawa. Prawa dodajmy uchwalonego przez sejm. Za śmieci płacimy dziś dużo bo koszty ich utylizacji lawinowo rosną. Powinny one być ponoszone nie tylko przez nas - konsumentów, ale także przez tych, którzy sprzedają nam produkty w nieekologicznych opakowaniach. Dziś to my płacimy za zagospodarowanie odpadów, dodam nie mało. A żeby miasto nie musiało „dopłacać” ze środków przeznaczonych np. na drogi cena za śmieci powinna wynieść nawet blisko 35 zł od osoby. Jeśli rząd nie pomoże samorządom w załataniu dziur, które się pojawiły, część opłat będzie musiała wzrosnąć.

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka