W czwartkowy wieczór (28 listopada) strażnicy miejscy interweniowali w sprawie dwóch mężczyzn, którzy zgłosili się do komendy. Powodem było złe samopoczucie jednego z nich.
Do nietypowej interwencji doszło w czwartek (28 listopada) na komendzie straży miejskiej. Wieczorem do mundurowych zgłosiło się dwóch mężczyzn. Młodszy z nich przyprowadził starszego, który, jak się okazało, zasłabł nieopodal przystanku przy ul. Dobrego Pasterza.
– Starszy mężczyzna miał zabrudzone ubranie, co wskazywało na to, że chwilę wcześniej przewrócił się. Kontakt słowny z nim był utrudniony. Dyżurni pomogli mu usiąść, a następnie wezwali na miejsce pogotowie i poprosili o pomoc przebywającą w budynku strażniczkę, posiadającą uprawnienia ratownika medycznego.
Funkcjonariuszka w trakcie wywiadu ustaliła, że 60-latek od 20 lat choruje na cukrzycę - jego samopoczucie było wynikiem hipoglikemii, czyli gwałtownego spadku poziomu cukru we krwi.
Jak przekazał strażnikom mężczyna, zawsze ma w kieszeniach coś słodkiego, ale tym razem nie był w stanie sam odpakować cukierków. Funkcjonariuszka udzieliła mężczyźnie pomocy, dzięki czemu szybko poprawiło się jego samopoczucie i mógł on zostać przewieziony do domu.
Inf.: SM