To miał być spokojny wtorkowy dzień - jak każdy inny - w jednym ze sklepów spożywczych, znajdujących się w krakowskiej Nowej Hucie. Nieoczekiwanie jednak, jeden z klientów, postanowił, że nie zapłaci za swoje zakupy i wybiegnie z nimi. Mężczyzna nie wiedział, że wszystkiemu przygląda się policjant...
Mundurowy nie był wtedy za służbie. Robił swoje codzienne zakupy i tuż po wyjściu z dyskontu, nagle zauważył ochroniarza, który próbuje udaremnić ucieczkę złodziejowi. "Nieuczciwy klient" miał przy sobie dużo produktów, dlatego nie zważając na nic, próbował za wszelką cenę wydostać się ze sklepu.
Kto wie, jakby zakończyła się ta historia, gdyby nie błyskawiczna reakcja policjanta, który pomógł w jego zatrzymaniu. Co najważniejsze, skradzione mienie zostało odzyskane w całości i wróciło do dalszej sprzedaży.
Z racji, że łączna wartość skradzionego towaru wyniosła poniżej 800 złotych, to 49-letni mieszkaniec Krakowa może mówić o dużym szczęściu, ponieważ nie postawiono mu żadnych zarzutów, tylko wystawiono mandat krany w wysokości 500 złotych.
Foto: zdjęcie poglądowe/policja.pl