Fińska firma otrzymała certyfikację CE dla urządzeń medycznych. W styczniu wprowadzi produkt, którego działanie podobne jest do alkomatu. Wynik ujemny lub dodatni będzie można uzyskać po kilkudziesięciu sekundach i będzie on do odczytania w aplikacji mobilnej.
Na analizę próbki potrzeba około 45 sekund. Po upływie dwóch minut tym samym urządzeniem może być testowany kolejny człowiek. W ciągu godziny z koronamatu będzie mogło skorzystać około 30 osób. Wynik pozytywny lub negatywny, w postaci zielonego lub czerwonego sygnału będzie można odczytać w aplikacji mobilnej na smartfonie.
– "BreathPass" rozpoznaje związki wywołujące infekcje koronawirusowe. W wydychanym powietrzu są określone biomarkery typowe dla zmian w płucach, spowodowanych przez koronawirusa. Opracowane rozwiązanie pozwala wykryć COVID-19 zarówno wśród osób z objawami infekcji, jak i bezobjawowych
– poinformowano w komunikacie firmy Deep Sensing Algorithms z Tampere, która zajmuje się rozwiązaniami technologicznymi w obszarze opieki zdrowotnej.
Z racji tego, że koronamat jest urządzeniem medycznym, powinnien być użytkowany przez personel z wykształceniem medycznym. Sprzęt może być stosowany np. w gabinetach szkolnych, na lotniskach czy gabinetach lekarskich.
Jego skuteczność plasuje się między testami domowymi, a testami PCR. Koszt urządzenia odpowiada cenie droższego smartfona. Jednorazowe badanie będzie kosztowało kilka euro. Koronamat wejdzie na rynek jeszcze w styczniu. W badaniach klinicznych brali udział również pacjenci zarażeni Omikronem. Urządzenie działa z wyższą skutecznością niż większość dostępnych testów antygenowych.
Inf. Interia.pl
Fot. Ilustracyjne