poniedziałek, 31 października 2022 22:30

[Wywiad] „Jesteśmy świadome i zdeterminowane”. Co miesiąc, wzorem mężczyzn, wychodzą na ulice Krakowa

Autor Joanna Jamróz-Haładyj
[Wywiad] „Jesteśmy świadome i zdeterminowane”. Co miesiąc, wzorem mężczyzn, wychodzą na ulice Krakowa

Spotykają się w każdą pierwszą sobotę miesiąca i wychodzą na ulice Krakowa, by wspólnie się modlić. – Oczywiście za każdym razem pojawiają się nowe panie. Jedne przychodzą jeden raz, inne zostają na stałe. Raz pojawiły się panie ze Słowacji, mówiąc, że zobaczyły nas w internecie i chciały chociaż raz uczestniczyć w modlitwie – wspomina w rozmowie z Głosem24 jedna z organizatorek Kobiecego Różańca pani Beata Popławska-Walusiak.

W każdą pierwszą sobotę miesiąca na ulice krakowskiego Kazimierza wychodzi grupa kobiet. Mają błogosławieństwo arcybiskupa Jędraszewskiego i towarzyszy im ich duszpasterz. Kobiecy Różaniec zrodził się na wzór spotkań modlitewnych organizowanych w różnych miastach (m.in. Warszawa, Tarnów, Kraków, Krynica Zdrój, Zakopane, Eindhoven, Chicago czy Peru) przez mężczyzn. O inicjatywie modlitewnej opowiada w rozmowie z Głosem24 jedna z organizatorek Kobiecego Różańca pani Beata Popławska-Walusiak.

Kobiecy Różaniec na ulicach krakowskiego Kazimierza/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec
Kobiecy Różaniec na ulicach krakowskiego Kazimierza/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec

W Krakowie jest wiele inicjatyw modlitewnych, ale skąd pomysł na wyjście kobiet z różańcami na ulice miasta?

– Inspiracją do Kobiecego Różańca były niewątpliwie inicjatywy panów. Mężczyźni wychodzą z różańcami w rękach na ulice miast około cztery lata. To ich świadectwo sprawiło, że pomyślałyśmy o takiej kobiecej modlitwie stanowej. Dodatkowym impulsem były dla mnie "czarne marsze". Przedstawienie ich uczestniczek jako przedstawicielek kobiet polskich budziło mój głęboki sprzeciw. Modląc się na ulicach miast, chcemy pokazać inną, moim zdaniem, prawdziwą twarz kobiety. Chcemy dać świadectwo naszej wiary i miłości do Maryi.

To inicjatywa skierowana przez kobiety do kobiet, ale czy zdarza się, że dołączają do pań mężczyźni?

– Czasem zdarza się, że na Kobiecy Różaniec przyjdzie mężczyzna, ale dzieje się to raczej przez przypadek, nie celowo. Panowie w tym dniu mają swój Męski Różaniec w kościele św. Barbary. Oczywiście prowadzi nas ksiądz. Mamy swojego duszpasterza, proboszcza Bazyliki Bożego Ciała księdza Przemysława Sobonia, który przyjął nas z wielką życzliwością.

Kobiecy Różaniec i ks. Przemysław Soboń /  Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec
Kobiecy Różaniec i ks. Przemysław Soboń / Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec

Dlaczego spotykacie się akurat w pierwszą sobotę miesiąca?

– Matka Boska w objawieniach Fatimskich prosiła o praktykowanie nabożeństwa wynagradzającego jej Niepokalanemu Sercu w pięć pierwszych sobót miesiąca. Kobiecy Różaniec jest właśnie odpowiedzią na tą prośbę Matki. Pierwszych sobót ma być pięć, ponieważ jest pięć rodzajów obelg i bluźnierstw wypowiadanych przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi.

Pierwsze: Bluźnierstwa przeciw Niepokalanemu Poczęciu.

Drugie: Przeciwko jej Dziewictwu.

Trzecie: Przeciwko Bożemu macierzyństwu, kiedy jednocześnie uznaje się ją wyłącznie jako matkę człowieka.

Czwarte: Bluźnierstwa tych, którzy starają się otwarcie zaszczepić w sercach dzieci obojętność, wzgardę, a nawet nienawiść do tej Niepokalanej matki.

Piąte: Bluźnierstwa tych, którzy urągają jej bezpośrednio w jej świętych wizerunkach.

Kobiecy Różaniec/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec
Kobiecy Różaniec/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec

Rozumiem, że niepogoda czy też zbliżająca się zima nie przeszkodzą Paniom w modlitwie?

– Warunki pogodowe z pewnością są ważne, ale jesteśmy świadome, po co to robimy i jesteśmy zdeterminowane. Nie chcemy, by nasza modlitwa ograniczyła się tylko do pięciu spotkań. Wynagradzamy Maryi co miesiąc.

Spotykacie się panie w pierwszą sobotę miesiąca. Jak wygląda przebieg wydarzenia?

– Najpierw uczestniczymy we mszy świętej, w trakcie której jest zawsze możliwość spowiedzi. Następnie adorujemy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, rozważając przez piętnaście minut tajemnice różańcowe. Po czym wychodzimy na ulice Krakowa, by dać świadectwo. Przechodzimy na drugą stronę Wisły, by na Rynku Podgórskim, przed kościołem św. Józefa odmówić na kolanach jedną część różańca. Tradycyjnie kończymy modlitwą za ojczyznę sługi Bożego księdza Piotra Skargi i śpiewamy Apel Jasnogórski. Słowa "Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam" są tak naprawdę podsumowaniem tego, co robimy.

Kobiecy Różaniec/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec
Kobiecy Różaniec/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec

Ile osób liczy grupa, która organizuje modlitwę i kto ją tworzy?

– Organizatorek jest wiele. Są panie angażujące się w liturgię, czytania, chór intonujący pieśni podczas mszy. Zawsze któraś z nas niesie krzyż, figurę Matki Bożej Fatimskiej, a także kopię obrazu  "Matki Boskiej od demonów", której oryginał znajduje się w skarbcu Bazyliki Bożego Ciała. Jedna z pań projektuje plakat, inna robi dokumentację zdjęciową. Oczywiście trzeba także zarejestrować zgromadzenie. W modlitwie uczestniczy około 200 kobiet. Pojawiają się też nowe inicjatywy. Na przykład ostatnio jedna z pań zaproponowała uszycie chorągwi z wizerunkiem Maryi. Jedna z pań prowadzi też stronę na Facebooku Kobiecy Różaniec Kraków. W pierwsze soboty przychodzą różne kobiety. Są nauczycielki, pisarka, pielęgniarka, lekarka, artystki, nauczyciel akademicki, są emerytki i studentki. Ostatnio do Kobiecego Różańca dołączyła dziesięcioletnia Emilka. Ale tu, wobec Boga i Maryi, jesteśmy równe, jesteśmy jej córkami.

Uczestniczki Kobiecego Różańca / Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec

Czy różaniec na ulicach Krakowa jest dla pań tylko jednodniowym wydarzeniem, czy może w pewien sposób jest on formacją? Macie ze sobą kontakt poza pierwszą sobotą?

– Ostatnio dla kobiet ksiądz Przemysław i ksiądz Wiktor zorganizowali rekolekcje różańcowe. Spotykamy się także na Nocach Czuwania za Polskę, na procesjach za ojczyznę. Każdorazowo po modlitwie spotykamy się w pomieszczeniach klasztornych, by przy kawie lub herbacie poznać się nawzajem i porozmawiać.

Kobiecy Różaniec/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec
Kobiecy Różaniec/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec

Czy podczas spotkania dołącza do was ktoś nowy? Czy takie osoby zostają na dłużej?

– Oczywiście za każdym razem pojawiają się nowe panie. Jedne przychodzą jeden raz, inne zostają na stałe. Raz pojawiły się panie ze Słowacji, mówiąc, że zobaczyły nas w internecie i chciały chociaż raz uczestniczyć w modlitwie. Przez kilka miesięcy w Kobiecym Różańcu uczestniczyła też pani Grażyna, Polka mieszkająca ponad dwadzieścia lat w Australii. Kiedy wyjeżdżała nie mogła ukryć łez wzruszenia.

A jeśli ktoś chce podejść, żeby pomodlić się jednorazowo, niezobowiązująco?

– Zawsze jesteśmy otwarte na innych ludzi. Można do nas dołączyć chociaż na chwilę, aby się pomodlić.

Kobiecy Różaniec/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec
Kobiecy Różaniec w drodze na Rynek Podgórski/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec

Wychodzicie panie z modlitwą na ulice, do obcych ludzi. Z jakimi reakcjami się spotykacie?

– Ludzie, widząc nas, najczęściej są zdziwieni i zaciekawieni. Z rzadka można słyszeć kpinę, ale nie zdarzyło się do tej pory nic poważnego. Zdarzyło się natomiast, że ktoś przystanął i dołączył do modlitwy.

Macie panie błogosławieństwo arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Co ono dla was oznacza?

– Błogosławieństwo arcybiskupa jest dla nas bardzo ważne. To znaczy, że robimy coś dobrego i ważnego, że nie jesteśmy same. Mamy poparcie władz naszego Kościoła.

Kobiecy Różaniec w Bazylice Bożego Ciała/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec
Kobiecy Różaniec podczas nabożeństwa w Bazylice Bożego Ciała/ Fot. Facebook: Kobiecy Różaniec

Podczas Procesji Różańcowej za Polskę, która 16 października przeszła ulicami krakowskiego Kazimierza, niosłyście panie drewniany różaniec. Będzie on Wam towarzyszył podczas pierwszosobotniej procesji. Jego historia jest niezwykła.

– Duży drewniany różaniec parę lat temu znalazł mój tato Witold na śmietniku. Nie mógł tego znieść, że ktoś mógł go wyrzucić i wziął go do domu, Kiedyś przyszedł do mnie i powiedział - Może tobie się to przyda? Wtedy nie wiedziałam jeszcze, co mam z nim zrobić. Był za duży, by się na nim modlić w domu. Powiesiłam go na ścianie i tak sobie wisiał, aż do procesji za ojczyznę, kiedy to szliśmy ulicami Kazimierza z Matka Boską Gietrzwałdzką. W tym też dniu wikariusz bazyliki Bożego Ciała ksiądz Wiktor Ruszlewicz poświęcił go nam przed ołtarzem głównym. Można powiedzieć, że ocalony ze śmietnika, dzięki Kobiecemu Różańcowi, odzyskał swoją właściwą funkcję - broni na złego.

Usłysz głos Maryi który płynie z Fatimy i odpowiedz na jej wezwanie 😇💙🙏 Bazylika Bożego Ciała w Krakowie Wojownicy Maryi Męski Różaniec Kraków Gietrzwałd - Polska Fatima Sanktuarium Maryjne Wojownicy Maryi Kraków Tygodnik Katolicki Niedziela Radio Maryja Nasz Dziennik Gietrzwałd - Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej - Kanonicy Regularni

Opublikowany przez Kobiecy Różaniec - Kraków Sobota, 22 października 2022

Kobiecy Różaniec można znaleźć na Facebooku.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka