piątek, 6 sierpnia 2021 14:56

Igrzyska Europejskie w Krakowie: "Z tą ustawą jest tak jak z Yeti. Wszyscy o niej mówią, ale nikt jej nie widział"

Autor Głos 24
Igrzyska Europejskie w Krakowie: "Z tą ustawą jest tak jak z Yeti. Wszyscy o niej mówią, ale nikt jej nie widział"

– Do startu Igrzysk zostały 23 miesiące, a konkretnych decyzji i męskiej rozmowy wciąż brak – mówią krakowscy radni KO, którzy zwołali konferencję prasową dotyczącą organizacji Igrzysk Europejskich, które mają się odbyć w Krakowie w 2023 r.

Przewodniczący Rady Miasta Krakowa - Dominik Jaśkowiec, zaprosił wicepremiera Jacka Sasina i Marszałka Województwa Małopolskiego, Witolda Kozłowskiego na sesję Rady Miasta Krakowa, która odbędzie się 25 sierpnia 2021r. Rada będzie na niej rozpatrywać projekt uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum dotyczącego Igrzysk Europejskich.

– Mam nadzieję, że po powrocie pana marszałka z wycieczki życia - Tour de Tokio, pan marszałek zajmie się wreszcie sprawami poważnymi, czyli męską rozmową o finansowaniu projektu, jakim są Igrzyska Europejskie. Do dzisiaj na ten temat nic nie wiadomo – skomentował Dominik Jaśkowiec na konferencji.

Radni KO przygotowali w tej sprawie rezolucję. Chcą, aby w przypadku odbycia się Igrzysk w Krakowie, miasto pozyskało jak najwięcej środków na inwestycje z budżetu centralnego. W swoim projekcie uwzględniają m.in budowę nowych stadionów dla klubów Wieczysta Kraków i Hutnik Kraków, modernizację stadionu przy Reymonta, budowę węzła Opatkowice, przyspieszenie budowy przystanków szybkiej linii aglomeracyjnej czy utworzenie Parku Olimpijskiego na terenach zielonych przy Parku Lotników Polskich koło AWF. Mówią również o budowie Centrum Zarządzania Kryzysowego przy ulicy Dobrego Pasterza, które będzie przydatne podczas zarządzania służbami w czasie IE.

Łukasz Sęk w czasie konferencji nawiązał też do uchwały anty LGBT, która może doprowadzić do cofnięcia Małopolsce obiecanych funduszy unijnych.  - Uważamy, że organizacja Igrzysk Europejskich w Krakowie, w Małopolsce, przy takim stanowisku władz, może być ciężka i może budzić niesmak nie tylko u wielu kibiców, ale też wśród wielu sportowców - mówił Sęk, dając do zrozumienia, że o ile nie boi się reakcji mieszkańców, o tyle nie jest pewny czy podejście władz jest równie tolerancyjne.

Potrzebujemy męskiej rozmowy

Radni KO mają nadzieję na uzyskanie konkretnych informacji na temat organizacji Igrzysk Europejskich podczas sierpniowej sesji Rady Miasta Krakowa. Podkreślali, że gdyby projekt został zrealizowany, mógłby przynieść wiele korzyści dla miasta takich jak odbudowa gospodarki po pandemii czy międzynarodowa promocja. Koszt powstania postulowanych przez nich inwestycji wycenili na około 500 milionów złotych.  Jednak wszystko zależy od tego, czy padną w końcu konkretne deklaracje ze strony rządu. -  Nie mając pewności finansowania, nie mając aktów prawnych potrzebnych do zorganizowania takiej imprezy, nie zorganizuje tego absolutnie nikt. Nie tylko miasto Kraków, ale żaden region w Polsce, czy żadne inne województwo. Bądźmy realistami. Basenu, drogi czy stadionu nie zbuduje się w ciągu miesiąca czy dwóch - mówił Andrzej Hawranek.

Referendum w tej sprawie - projekt zgłoszony przez klub radnych Łukasza Gibały Kraków dla Mieszkańców, jednak nie jest pewne. Dominik Jaśkowiec szacuje, że w przypadku odbycia się głosowania, problem będzie tkwił w kworum, a frekwencja może sięgać rzędu niecałych 20%.

Na konferencji jeden z dziennikarzy przypomniał, że pełnomocnik prezydenta Krakowa Janusz Kozioł po rozmowach z ministrem Sasinem i półtorarocznych ustaleniach chce domknąć już w sierpniu kwestie związane z IE i specustawę, która ma zagwarantować wsparcie finansowe dla Krakowa i Małopolski, jednak jak wyjaśnili radni to ich nie satysfakcjonuje. - Z tą ustawą jest tak jak z Yeti. Wszyscy o niej mówią ale nikt jej nie widział. Jak ją zobaczę to wtedy uwierzę. W Yeti też nie wierzę - podsumował krótko Jaśkowiec.

Czasu coraz mniej a inwestycji coraz więcej

Radni przypomnieli, że czasu na organizację wydarzenia i przygotowanie niezbędnej infrastruktury jest coraz mniej. Jednaka nadal można pogodzić ją z realizowanymi już i zaplanowanymi innymi zadaniami. - Jeżeli w jednym miejscu Krakowa będzie tworzony nowy park, w drugim miejscu będzie budowa centrum zarządzania kryzysowego, a w trzecim budowa nowego stadionu, to te inwestycje wzajemnie się nie wykluczają. Mogą być prowadzone niezależnie, a łącznie czas ich trwania, nie powinien być dłuższy niż te 2 lata - optymistycznie stwierdził Łukasz Sęk. Wtórował mu Dominik Jaśkowiec, który zgodził się nawet, aby park, który ma powstać przy okazji organizacji Igrzysk zrealizować z pewnym opóźnieniem. - Jeżeli zaczniemy jego budowę, a zostanie zakończony po Igrzyskach Europejskich, to też nic się nie stanie. To będzie taka pamiątka, która pozostanie mieszkańcom Krakowa po tej imprezie - ocenił.

Co by nie było, każda inwestycja na mapie Krakowa, która ułatwi życie mieszkańcom, jest dobra. Może Igrzyska Europejskie będą odpowiednio ważnym wydarzeniem, na które uda się uzyskać pieniądze z budżetu centralnego, dbając tym samym o interes Krakowa? Może jednak o wszystkim zadecydują mieszkańcy w referendum? Przekonamy się o tym już 25 sierpnia.

🔴Konferencja dotycząca organizacji w Krakowie Igrzysk Europejskich:

Opublikowany przez Platforma Obywatelska - Małopolska Czwartek, 5 sierpnia 2021

Aleksandra Kukuła

Fot.: screen Fb/ Platforma Obywatelska - Małopolska

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka