Harce i zabawy z drużyną wojów we wczesnośredniowiecznej osadzie, smoczy korowód, koncerty, a także wielki urodzinowy tort - m.in. takie atrakcje czekały na krakowian i turystów na Błoniach. W niedzielę, 14 sierpnia, odbył się tam piknik, którego gospodarzem był Smok Wawelski. Na wydarzenie przybyła nawet owieczka!
Tego lata Smok Wawelski jest w Krakowie wszechobecny. Ma ku temu ważny powód – jego słynna rzeźba, która strzeże pieczary pod Wzgórzem Wawelskim, jest już z nami okrągłe 50 lat.
Z tej okazji na krakowskich Błoniach rozłożyła się wczesnośredniowieczna osada, nawiązująca do początków historii Krakowa i codziennego życia jego dawnych mieszkańców. Miasteczko złożone z około 20 namiotów, uszytych i postawionych według wskazówek źródeł ikonograficznych, zaludniły drużyny wojów, białogłowy, rzemieślnicy oraz muzykanci – w strojach z epoki, wyposażeni w uzbrojenie, narzędzia, instrumenty i inne atrybuty wzorowane na historycznych. Znalazło się też miejsce dla księcia Kraka, który przyjmował wnioski, skargi i zażalenia od swoich poddanych.
W centralnej części imprezy stali i tymczasowi mieszkańcy miasteczka odśpiewali jubilatowi gromkie „Sto lat!”. Zwyczajowi stało się zadość, a obdarowany tortem smok zaprosił uczestników zabawy na ucztę.
Wisienką było przybycie niespodziewanych gości. Jednym z nich jest owieczka. Kongregacja Kupiecka, która dołączyła do grona partnerów wydarzenia, sfinansowała udział owcy w smoczych urodzinach.
– Zdecydowaliśmy się dołączyć do grona partnerów wakacyjnej kampanii „Kraków Cię zasmoczy” i sfinansowaliśmy udział owcy w niedzielnym pikniku na Błoniach. Chcemy w ten sposób pokazać, że siłą nawet tak rozpoznawalnych miast jak Kraków, jest promocja i organizacja wydarzeń promocyjnych. Jako przedsiębiorcy doskonale rozumiemy, że kampania turystyczna to rodzaj inwestycji i wsparcia branży turystycznej. Jako Kongregacja działamy nie tylko na rzecz przedsiębiorców, ale od lat wspieramy także lokalną społeczność. Tym bardziej więc w trudnych czasach miło nam wesprzeć inicjatywę, która z pewnością przyniesie dzieciom wiele radości – mówił Wiesław Jopek, prezes Kongregacji Kupieckiej.
W taki dzień nie mogło oczywiście zabraknąć muzyki – od czasu do czasu gawiedzi i gościom przygrywła folkowa kapela „Daj Ognia”, a przed wieczorem na scenie głównej koncert finałowy zagrał Percival – zespół, który powstał z fascynacji historią i kulturą dawnych Słowian i który z powodzeniem przybliża współczesnej publiczności muzyczne tradycje dawnej Słowiańszczyzny (Percival ma na swoim koncie pięć albumów studyjnych, w tym cykl „Slava”, zawierający pieśni wszystkich grup Słowian, kilka dodatkowych wydawnictw, jest współtwórcą muzyki do gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon” i projektu „Równonoc”, a także autorem muzyki do audiobooków i filmów dokumentalnych).
To nie był koniec atrakcji. Na własnej skórze można było się przekonać, ile waży kolczuga, miecz czy topór, a także zrobić sobie zdjęcie w pełnym rynsztunku. Dla najmłodszych przygotowane zostało smocze stanowisko plastyczne oferujące takie aktywności, jak: kolorowanie smoczej czapki, rysunki, wycinanki, malowanie twarzy. Odbyły się również konkursy, warsztaty tańca, przedstawienie teatralne „Prawdziwa historia Smoka Wawelskiego”, a przez główny placyk osady przeszedł smoczy korowód.
U drzeworytnika i mincerza można było zamówić pamiątki z podobizną smoka, a na całkiem współczesnym stoisku Poczty Polskiej dostępne były okolicznościowe pocztówki, smoczy stempel i znaczek pocztowy, co pozwoliło wyekspediować smoka w szeroki świat, do znajomych czy rodziny.
Pobyt w osadzie uatrakcyjniły wyjątkowe smakołyki – serwowane były zarówno smocze lody, jak i smocze ciastka i smocze chlebki przygotowane przez lokalne firmy gastronomiczne.
inf. Kraków.pl
fot. Bogusław Świerzowski/Kraków.pl