Pomyślnie zakończyły się poszukiwania 35-letniego mężczyzny, który wyjechał quadem w las, w rejon granicy polsko-słowackiej. Mężczyzna ugrzązł w trudnym, podmokłym terenie i nie mógł wrócić.
W poniedziałek 11.10, po godzinie 20:30 z WCPR do nowotarskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o 35-letnim mężczyźnie, który wyjechał swoim quadem w tereny leśne koło granicy polsko-słowackiej w rejonie miejscowości Podczerwone i nie powrócił.
O zaginięciu powiadomili znajomi mężczyzny, z którymi 35-latek skontaktował się i informował ich, że wjechał w podmokły teren, quad ugrzązł w błocie i ma problem z powrotem. Nie było można już z nim nawiązać kontaktu, bo ma wyłączony telefon. Natychmiast rozpoczęto organizowanie działań poszukiwawczych, włączyli się do nich strażacy z Nowego Targu, Podczerwonego i Koniówki, Grupa Podhalańska GOPR , ZRM i Podhalańska Grupa Poszukiwawczo Ratownicza z Czarnego Dunajca.
Ciemność, podmokły teren i brak kontaktu z poszkodowanym spowodowały, że akcja była trudna i wymagała zaangażowania i pomocy różnych służb. Dzięki szybkiej reakcji i pomocy ratowników PGPR 35-latek został odnaleziony po godzinie 22 i przekazany w ręce zespołu ratownictwa medycznego. Był wyziębiony i miał objawy hipotermii, dzięki zaangażowaniu i pomocy służb ratunkowych poszukiwania zakończyły się szczęśliwie.
info. Małopolska Policja