"Zwracamy się do pana z pilnym apelem". Afera goni aferę w Wieliczce

Jeżeli są wśród naszych czytelników fani afer natury politycznej, to Wieliczka w ostatnim czasie jest tego najlepszym przykładem. Właśnie jesteśmy świadkami kolejnej takiej sprawy.

W ostatnim czasie Solne Miasto przechodzi ciężkie chwile ze względu na sytuację finansową. Budżet zaplanowany na rozpoczęty 2025 rok jest bardzo oszczędnościowy, co doprowadziło najpierw do afery śmieciowej, a później do podwyżki opłat za wodę i ścieki.

• Zobacz też:

Będzie tylko drożej. Duże zmiany od nowego roku w Wieliczce

W Solnym Mieście podstawowe wydatki zostaną znacznie podniesione.

Krystian KwiecieńGłos24

Teraz pojawiły się problemy z kasami urzędowymi. Tuż przed sylwestrem, 30 grudnia burmistrz Rafał Ślęczka poinformował w komunikacie, że od 1 stycznia 2025 r. likwidacji ulegają kasy Urzędu, które mieściły się w centrum miasta w tzw. "okrąglaku".

"Obsługę kasową przejmuje Małopolski Bank Spółdzielczy w Wieliczce, w którego placówkach na terenie Miasta i Gminy Wieliczka będzie można dokonywać wpłat podatków i opłat lokalnych bezprowizyjnie" - dodał włodarz Wieliczki.

Niestety, w komunikacie zabrakło jakiegokolwiek wyjaśnienia, dlaczego teraz mieszkańcy nie mogą regulować opłat tak jak dotychczas. Udogodnieniem, które za to wprowadzono, miały być terminale płatnicze przy stoiskach Urzędu Miasta, w których można od ręki regulować należności, jednak tylko bezgotówkowo.

Co ciekawe, już kilka dni po kontrowersyjnej decyzji, miasto uruchomiło jednak kasę urzędową, w budynku Magistratu, przy ul. Powstania Warszawskiego 1, jednak tylko do końca styczni. Jak wyjaśniono, powodem były problemy techniczne z kasami banku w "okrąglaku".

"Szanowni Mieszkańcy Wieliczki! Z myślą o Państwa wygodzie oraz w trosce o najwyższy poziom obsługi, informujemy, że w związku z problemami technicznymi dotyczącymi uruchomienia stanowisk kasowych w budynku na Placu Kościuszki (okrąglak), przywracamy funkcjonowanie kasy w budynku przy ul. Powstania Warszawskiego 1.

Kasa będzie działała w dniach od 10 do 31 stycznia bieżącego roku i obsługiwać będzie wyłącznie wpłaty gotówkowe. Dziękujemy za wyrozumiałość i zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, aby spełnić Państwa oczekiwania. Państwa zadowolenie jest dla nas priorytetem!" - poinformował Urząd Miasta i Gminy Wieliczka.

Nowa afera w Wieliczce

13 stycznia apel do burmistrza w sprawie przywrócenia kas urzędowych w "okrąglaku" wystosowali radni z Porozumienia Samorządowego Klub Radnych Rady Miejskiej w Wieliczce, który na większość w Radzie Miejskiej. "My, Radni Rady Miejskiej w imieniu mieszkańców Gminy Wieliczka, zwracamy się do Pana z pilnym apelem o przywrócenie kas urzędowych zarządzanych przez Gminę Wieliczka" - napisali radni.

Dotychczas w kasach urzędowych mieszkańcy mieli możliwość uiszczenia opłat i załatwienia różnych spraw. Radni Rady Miejskiej w Wieliczce przedstawili listę dodatkowych możliwości płynących z usług dotychczasowych kas urzędowych.

Kasy urzędu w tzw. “okrąglaku” zostały stworzone z myślą o mieszkańcach, którzy w centrum miasta mogli dokonać zapłaty za wszelkie usługi komunalne, pobrać różne formularze czy nawet otrzymać worki na śmieci. Było to miejsce, w którym osoby starsze nie musiały wypełniać samodzielnie druków, a wszystko było realizowane z pomocą i wsparciem urzędników. - dodaje klub radnych.

"Obecnie budynek ten ma zostać wynajęty pod kasy banku. Pragniemy zwrócić uwagę, że budynek w centrum miasta spełniał wszelkie oczekiwania naszych mieszkańców: dostosowanie dla osób z niepełnosprawnościami, wygoda dostępu do płatności, kompleksowość usług w jednym miejscu, bezpośrednia obsługa i mniejszy stres, utrzymanie tradycyjnych form płatności jako alternatywy, poprawa (obecnie bardzo nadszarpniętego) wizerunku Gminy Wieliczka. Przywrócenie kas urzędowych to inwestycja w lokalną społeczność i wyraz troski o dobro mieszkańców. Decyzja o likwidacji kas może wpłynąć negatywnie na zaufanie do władz oraz poczucie, że mieszkańcy są pozbawiani ważnych udogodnień. Już dziś zgłasza się do nas coraz to więcej niezadowolonych z podjętej decyzji mieszkańców" - napisali i zaapelowali do Rafała Ślęczki o podjęcie działań zmierzających do przywrócenia kas urzędowych w naszej gminie.

Jak wyjaśniła w rozmowie z nami radna Elżbieta Sendor, tymczasowa kasa w urzędzie nie rozwiązuje problemów, bo w "okrąglaku" nadal płatności będą realizowane przez kasy banku. - To jest zdecydowana różnica w obsłudze mieszkańców - dodała radna, która otrzymuje tygodniowo kilka telefonów od mieszkańców w tej sprawie.

Tego samego dnia burmistrz udostępnił post Miasta i Gminy Wieliczka, który odsyła mieszkańców do kas banku i nawet publikuje mapkę z ich lokalizacją.

Reakcja mieszkańców

Jak w każdej innej tego typu historii, ludzie są podzieleni. Jeden z komentujących zauważa, że to żadna tragedia, bo jego mama, mająca ponad 70 lat świetnie sobie radzi ze sprawami urzędowymi w systemie zdalnym. Inny mieszkaniec uważa, że dla dobra mieszkańców kasy powinny zostać pod wodzą urzędu.

Każdy kij ma dwa końce i jeśli bank nie będzie otrzymywał prowizji od miasta z tytułu udzielenia opłat mieszkańcom Wieliczki, to nie będzie większej tragedii. Inną sprawą są pozostałe usługi, której prywatna spółka nie zapewni, które wymienili radni. Być może podczas dzisiejszej XIV zwyczajnej sesji Rady Miejskiej usłyszymy jakąś szerszą perspektywę lub nowe rozwiązania, które mogą zadowolić wszystkie strony. Pewne jest natomiast to, że w Wieliczce nudno nie będzie.

fot: Burmistrz Miasta i Gminy Wieliczka Rafał Ślęczka / Facebook