Starosta powiatu Wielickiego Roman Ptak, można powiedzieć swoim oświadczeniem uderzył pięścią w stół. To riposta na "afera śmieciową", która wyniknęła z piątkowego komunikatu na fanpage'u Miasta i Gminy Wieliczka.
Pat śmieciowy w Wieliczce
Sprawa trwa już kilka dni. Mieszkańcy są wściekli i nie kryją złości na rządzących. O co chodzi w całej sytuacji, pisaliśmy szerzej, aczkolwiek warto przytoczyć samą treść komunikatu, którą podano do wiadomości publicznej w piątek 11 października. Można w nim przeczytać, że przez źle zagospodarowane środki finansowe doszło do sytuacji, w której zostaje wstrzymany odbiór śmieci w celu poszukiwania oszczędności. Z kolei w sobotę 12 października został zamknięty czasowo Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK) przy ul. Jedynaka 30.
Innymi słowy, mieszkańcy gminy i miasta muszą sami uporać się ze śmieciami, które nie będą wywożone na składowiska odpadów. Nie kryją oni swojego oburzenia i złości pod licznymi wpisami na Facebooku.
📢 Komunikat Urzędu Miasta i Gminy w Wieliczce ‼️ W związku z brakiem podjęcia uchwały o podwyżce opłat za śmieci przez...
Opublikowany przez Miasto i Gmina Wieliczka Piątek, 11 października 2024
W całym konflikcie poszło o propozycję nowych, wysokich opłat za odpady, które z 30 moga wzrosnąć nawet do 45 zł od osoby, na co nie zgodzili się w większości miejscowi radni. Bez podwyżki miasto nie może z kolei zawrzeć nowej umowy na odbiór śmieci. Do sprawy odnieśli się też radni wszystkich klubów, które wchodzą w skład Rady Miejskiej w Wieliczce, zarówno popierających burmistrza, jak i z jego opozycji.
- Zobacz też:
Starosta reaguje
Obojętny wobec sytuacji nie pozostał wielicki starosta. W poniedziałek 14 października Roman Ptak również opublikował oświadczenie, w którym przywołuje wszystkie skonfliktowane strony do tego, by się spotkały i przedyskutowały możliwe rozwiązania zaistniałej sytuacji.
Konflikt polityczny który powstał, nie może odbywać się kosztem mieszkańców ani zagrażać funkcjonowaniu podstawowych usług komunalnych. Priorytetem w tej sytuacji musi być dobro mieszkańców oraz zapewnienie im ciągłości odbioru odpadów, co wymaga wypracowania kompromisu dotyczącego wysokości stawek opłat - napisał starosta.
Panowie Burmistrzowie; Państwo Przewodniczący; Radni Rady Miejskiej; Szanowni Mieszkańcy Gminy Wieliczka; W związku z...
Opublikowany przez Roman Ptak - Samorządowiec Poniedziałek, 14 października 2024
Celna uwaga jednego z mieszkańców
Smaczku całej sprawie dodaje to, że starosta został wybrany z tego samego komitetu co radni z Wieliczki, którzy nie chcą wprowadzenia podwyżek, czyli z Porozumienia Samorządowego, które skupia w większości osoby sympatyzujące z Platformą Obywatelską. Zauważył to jeden z mieszkańców powiatu wielickiego w komentarzu pod postem starosty.
Panie starosto. Sprowadziliście politykę pod strzechy. Złapaliście się za łby i Wasze kłótnie doprowadziły do zaistniałej sytuacji. Pan i Pana opcja polityczna jest tak samo winna jak strona przeciwna. Pan Artur Kozioł ( były burmistrz Wieliczki - przyp. red.) został zdetronizowany. Tylko naiwni mogli sądzić że się z tą porażką szybko pogodzi. Jako Pana podwładny ma wyjątkowo wielką swobodę co dokumentuje na swoich stronach - napisał zirytowany mieszkaniec.
Warto podkreślić, że starosta nie ma kompetencji nadzorczych w stosunku do niezależnych wójtów i burmistrzów. Takim organem, który sprawuje kontrolę, jest wojewoda.
Nad sprawą podwyżek radni z Wieliczki kolejny raz mają debatować na sesji 16 października.
fot: Głos24 / Praca własna