niedziela, 26 lutego 2023 22:09

Afera z Parkiem Bednarskiego w tle: „Połączenie łamania prawa z kompletnym brakiem odpowiedzialności"

Autor Mirosław Haładyj
Afera z Parkiem Bednarskiego w tle: „Połączenie łamania prawa z kompletnym brakiem odpowiedzialności"

W niedzielę (26 lutego) odbył się obywatelski spacer organizowany przez Akcję ratunkową dla Krakowa. Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie zamieściło wymowny komentarz w internecie.

26 lutego Akcja ratunkowa dla Krakowa zorganizowała obywatelski spacer po Parku Bednarskiego. Jak piszą organizatorzy, miał on pomóc ocenić, czy "postulaty mieszkańców o ograniczenie skali prac zaprojektowanych przez ZZM zostały uwzględnione i czy uzyskany kompromis jest satysfakcjonujący".

– Dziś, 26, w ostatnią, nieco zimową niedzielę lutego, wybraliśmy się na obywatelski spacer do remontowanego parku Bednarskiego. Chcieliśmy ocenić, czy postulaty mieszkańców o ograniczenie skali prac zaprojektowanych przez ZZM zostały uwzględnione i czy uzyskany kompromis jest satysfakcjonujący. Zaproszenie na spacer przyjął prawnuk twórcy parku – Wojciech Bednarski, bo kto jak nie on wie, jakie idee przyświecały jego pradziadowi. Przypomnijmy, że po obywatelskiej okupacji parku Bednarskiego, która była nie tylko protestem przeciwko planom ogromnej ingerencji w naturalną przyrodę parku, lecz także manifestacją solidarności mieszkańców w jego obronie, dyrektor ZZM Piotr Kempf zdecydował się na przyjęcie części postulatów. (Mamy oko na park Bednarskiego!)

– relacjonowali organizatorzy i dodali:

– Dzięki determinacji mieszkańców i społecznej presji, odchudzono projekt, ale niektóre oprotestowane elementy pozostały. Byliśmy przede wszystkim ciekawi, jak wyglądają w scenerii parku.

Wnioski Akcji ratunkowej dla Krakowa

Akcja ratunkowa dla Krakowa postanowiła podzielić się z internautami wnioskami z wizyty w parku.

– Wnioski z naszej wizyty:
- łąka dalej cieszy swoją naturalnością i ogromem, jednak wokół niej postawiono aż 12 latarni oraz niezbyt estetyczną białą skrzynkę do podpięcia prądu. Mamy nadzieję, że uda się ją bardziej wkomponować w zieleń, a światło latarni zostanie tak zaplanowane, że nie będzie przeszkadzało naturalnym mieszkańcom parku, jakimi są zwierzęta. W ogóle ilość lamp jest zaskakująca. Wokół następnego wgłębienia naliczyliśmy ich aż 7!
- plac zabaw wygląda imponująco, użyto fajnych ekologicznych materiałów, jest też usytuowany między drzewami, co bawiącym się zapewni tak pożądany latem cień. Wątpliwości budzą jednak urządzenia (a jest ich aż 4), które wydają bardzo głośne i wysokie dźwięki oraz metalowe zjeżdżalnie. Dźwięki są słyszalne w całym parku i mogą przeszkadzać w odpoczynku nie tylko ludziom, lecz przede wszystkim zwierzęto. Zaniepokoiły nas też  ławki wokół drzew, które czasami kolidują z innymi ustawionymi na głównym podeście oraz wbetonowanie tych ławek bardzo blisko pnia i w korzenie drzew. Czy to czasem nie wpływa niekorzystnie na system korzeniowy drzew? Jednak ostatecznie to użytkownicy ocenią ten fragment parku.
- przybyło ławek, o co postulowali mieszkańcy, co nas ucieszyło. Z drugiej strony ich liczba jest naprawdę ogromna, dziwi też sposób ich ustawienia, np. za gloriettą wszystkie są zwrócone do niej tyłem. Może warto w tym miejscu, i nie tylko tu, pomyśleć o ławkach dwustronnych? Ławki są często ustawione… w środku lasku, gdzie obecni na spacerze mieszkańcy lubili piknikować.
- niemiłym zaskoczeniem była altana. Postulowano rezygnację z tego budynku, ale tak się nie stało. Jest ogromna, przytłacza swoimi rozmiarami otaczającą przyrodę, a podłoga wykafelkowana na błysk zapowiada kłopoty w porze deszczów i śniegu.
- schody od strony ul. Zamojskiego otrzymały barierkę zgodna z postulatami i bezpieczeństwem, ale dlaczego jest ona na środku, tym bardziej, że niestety estetycznie odbiega od np. bardzo stylowych nowych latarni.
- zauważyliśmy parę niebezpiecznych kiksów, m.in. jedna z alejek jest przyblokowana dwoma kamiennymi ławkami niewidocznymi dla osób schodzących.
- niestety plac, pod który wycięto drzewo, tzw. rozeta, jest pustą betonową przestrzenią pozbawioną jakiejkolwiek zieleni, wokół której ustawiono ławki. Postulujemy stworzenie na niej klombu i posadzenie drzew.
- mimo naszych wniosków o zrezygnowanie z platformy widokowej, została ona utworzona. Prowadzi do niej wybrukowana droga, a sama konstrukcja jest mocno obarierkowana.
- cieszy powstanie toalety, ciekawe, czy będzie płatna, a jeśli tak, to jaka to będzie forma płatności.
- oglądaliśmy przygotowane rośliny do sadzenia i z radością zauważyliśmy, że planowane jest posadzenie ziół: rozmarynu, tymianku, szałwii. Mamy nadzieję, że nie przemarzną w najbliższym tygodniu
- niestety dużo naturalnych alejek zostało wybrukowanych, zobaczymy, w jakim stanie przetrwają najbliższy rok.
- niestety jakość niektórych robót pozostawia wiele do życzenia, ale dajemy szansę i zobaczymy, czy w dniu otwarcia zobaczymy je poprawione.

Mieszkańcy wystawią ocenę później

Organizatorzy podkreślili, że są zadowoleni z odchudzenia prac, co uznali za swój sukces.

-Cieszymy się, że dzięki mieszkańcom i ich zaangażowaniu park przeszedł długo oczekiwany remont, a zakrojone na wielką skalę prace znacznie udało się odchudzić. To pokazuje, że dobrze jest dążyć do rozmów z władzami miasta i rzeczowo przedstawiać wyniki konsultacji społecznych, aby osiągnąć kompromis.

Akcja ratunkowa dla Krakowa zapewniła, że ocena remontu zostanie wystawiona po otwarciu parku.

-Ostateczną ocenę mieszkańców projekt i remont wykonany przez ZZM otrzyma po otwarciu i podczas użytkowania parku.

Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie reaguje

Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie zamieścił wymowny komentarz w internecie, nawiązując do dzisiejszego przedsięwzięcia Akcji ratunkowej dla Krakowa. Zarząd zarzuca organizatorom spaceru łamanie prawa i bezmyślność.

-Obywatelski spacer Akcja ratunkowa dla Krakowa - zadziwiające przedsięwzięcie, które wydaje się być połączeniem łamania prawa z kompletnym brakiem odpowiedzialności. Przypomnijmy, że Park Bednarskiego to PLAC BUDOWY, o czym informują zarówno tablice, jak i ustawione ogrodzenie. Na ten plac budowy weszła dzisiaj spora grupa osób... dorosłych, z dziećmi nawet kilkuletnimi, psami, wózkami i rowerami. Akcja ratunkowa dla Krakowa jaka liczba osób obserwuje Wasz profil? Takiej liczbie osób pokazaliście dzisiaj, nie pierwszy raz, że zakaz wstępu na teren budowy można mieć za nic, mimo iż jest on usankcjonowany prawnie. Przekroczenie bram placu budowy z kilkuletnimi dziećmi, żeby testowały zabawki i miejsca, które mogę być finalnie niezabezpieczone, zatrważa. Mimo zaawansowania prac jest to miejsce, gdzie cały czas one się toczą, gdzie pewne rzeczy mogą być zainstalowane, posadowione próbnie, gdzie ze względu chociażby na pogodę materiały mogą nie związać, a urządzenia nie zostały przetestowane i dopuszczone do użytku itp. Takie zachowanie nie jest zrozumiałe w przypadku osób dorosłych, ale w przypadku gdy te dorosłe osoby przyprowadzają tam dzieci jest trudne do skomentowania. Dziękujemy za recenzję prac, ale przypominamy, że zasady bezpieczeństwa obowiązują wszystkich bez wyjątku.

Fot.: FB/Jacek Majchrowski

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka