Burmistrz Wieliczki, Rafał Ślęczka poinformował, że złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez swego poprzednika. Z dokumentu wynika, że Artur Kozioł sfałszował informacje o zadłużeniu Wieliczki w dokumencie przedłożonym RIO i Radzie Miasta.
Burmistrz zawiadamia prokuraturę
"W świetle ujawnionych w ostatnich tygodniach przez nową Skarbnik Miasta i Gminy Wieliczka nieprawidłowościach w kwestiach finansowych Gminy polegających na publikowaniu nieprawdziwych danych budżetowych w Biuletynie Informacji Publicznej od 2023 r., a w konsekwencji operowaniu na nierealnych danych budżetowych w naszej Gminie, informujemy, że Rafał Ślęczka burmistrz Miasta i Gminy Wieliczka wykonując ustawowe obowiązki złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury Okręgowej w Krakowie" - czytamy w komunikacie opublikowanym dziś na oficjalnej stronie miasta i na Facebooku.
‼️ KOMUNIKAT: ❗️W świetle ujawnionych w ostatnich tygodniach przez nową Skarbnik Miasto i Gmina Wieliczka...
Opublikowany przez Miasto i Gmina Wieliczka Poniedziałek, 28 października 2024
Dane o zadłużeniu nieprawdziwe
Informację o znalezionych w dokumentach nieprawdziwych danych Skarbnik Miasta, Katarzyna Kursa ujawniła już na jednej z październikowych sesji, przy okazji dyskusji o podwyżce opłat za odpady. – Oficjalne dane zadłużenia są nieprawdziwe, dane o spłatach kredytów, pożyczek i wykupy obligacji są danymi niezgodnymi z umowami – powiedziała na sesji. Dodała, że gdyby dane były prawdziwe, wskaźniki gminy były negatywne. Przesunięcie spłat dokonało się jej zdaniem z naruszeniem przepisów, bez wymaganej zgody rady miejskiej i opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie, która kontroluje finanse samorządów.
Problemy z RIO
Przypomnijmy, że RIO w 2023 roku zakwestionowała dwie uchwały dotyczące finansów Wieliczki. Powodem był dostrzeżony przez RIO brak realności dochodów i wydatków w planach finansowych gminy, oraz brak możliwości dalszego zaciągania długu. W uzasadnieniu stanowiska z 15 listopada 2023 instytucja kontrolna zarzuciła gminie, że „(…) poziom długu Gminy Wieliczka oraz wielkości spłaty tego długu w całym okresie prognozy wyczerpują praktycznie cały dopuszczalny limit spłat zadłużenia (…) analiza wieloletniej prognozy finansowej Gminy Wieliczka wskazuje na brak możliwości dalszego zadłużania się Gminy”.
Ostatecznie jednak RIO, po wyjaśnieniach burmistrza Kozioła umorzyła postępowanie, a nawet złożyła wniosek do sadu przeciwko Bartłomiejowi Krzychowi ze Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka (obecnie radnemu RM), "o naruszenie dóbr Regionalnej Izby Obrachunkowej" za to, że krytykował tę decyzję. Jednak 1 lipca br. Sąd Okręgowy w Krakowie odrzucił ten wniosek. Krzych od lat krytykował decyzje finansowe Gminy Wieliczka i zarzucał Arturowi Koziołowi "kreatywną księgowość", polegającą na ukrywaniu faktycznego zadłużenia.
Spłaty księgowane tak, żeby ukryć deficyt
W opublikowanym w Biuletynie Publicznym Miasta i Gminy Wieliczka zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, Rafał Ślęczka zarzucił byłemu burmistrzowi, Arturowi Koziołowi, że w kadencji 2018-2024 w Wieloletniej Prognozie Finansowej, w pozycji dotyczącej spłaty rat kapitałowych kredytów i pożyczek oraz wykupu papierów wartościowych, wykazał fałszywe wartości, niezgodne z danymi wynikającymi z podpisanych umów. To spowodowało wydanie przez RIO pozytywnej opinii o tym dokumencie i skutkowało podjęciem przez Radę Miejską uchwały o jego przyjęciu (na sesji 18 grudnia 2023 roku).
Zdaniem składającego zawiadomienie były burmistrz mógł złamać art. 231 KK czyli przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działać na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, co podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Z kolei za poświadczenie w dokumencie nieprawdy (art. 271 KK), co do okoliczności mającej znaczenie prawne, o co też jest oskarżany przez swojego następcę, Arturowi Koziołowi grozić mu może od 3 miesięcy do lat 5 więzienia.
W obszernym uzasadnieniu zawiadomienia wymienionych jest osiem umów zawartych z bankami oraz opisane zbiorcze zaniżenie spłat kapitału Gminy Wieliczka, który z 9,7 mln zł w 2025 roku miał się zmniejszyć do 2,8 mln w 2039 roku, i znów wzrosnąć do 6,7 ml zł w 2040 i do 7,18 mln w 2041 roku.
W Wieloletnie Prognozie Finansowej spłaty, które miały być dokonywane w latach od 2015 do 2029 były wykazane w latach od 2034 do 2041. W sumie w dokumentach zdaniem obecnego burmistrza, który przygotował zawiadomienie do prokuratury, sfałszowano termin spłaty zadłużenia na 45 milionów złotych, ujmując je w innych latach, niż przewidywały umowy z bankami i aneksy.
Przykładem jest zawarta w lipcu 2017 roku umowa z Bankiem PKO BP, w której spłata 280 tys. zł miała zostać zrealizowana w 2029 roku, a w WPF ujęto ją w 2041. Podobnie było ze spłatami kredytów zaciągniętych w Banku ING czy Małopolskim Banku Spółdzielczym. Najbardziej spektakularne nadużycie dotyczy umowy z 28 listopada 2022 oraz aneksów i porozumienia zawartych z PKO BP, w których kwotę 6,692 mln zł, która miała być spłacona w 2029 roku przeniesiono w WPF Wieliczki aż na 2040 rok. Tym samym bieżące zadłużenia i plan jego spłaty wyglądały lepiej i nie było widać grożącego miastu widma bankructwa.
"To błędne wykazanie kwot wpłynęło również na pozycję 6. w Wieloletniej Prognozie Finansowej, która przedstawia kwotę długu na koniec każdego roku budżetowego. W związku z nieprawidłowościami również ta pozycja wprowadza w błąd odbiorcę danych. Tym odbiorcą danych byli radni, mieszkańcy, regionalna Izba Obrachunkowa oraz instytucje finansujące (banki) - uzasadnia Rafał Ślęczka.
Zawinił rząd
Na koniec warto wspomnieć, że i burmistrz Artur Kozioł i poprzedni Skarbnik Miasta Krzysztof Pakuła, nie raz mówili o problemach finansowych Wieliczki. Podczas sesji Rady Miejskiej 31 października 2023 roku Krzysztof Pakuła przekonywał radnych, którzy nie chcieli się zgodzić na kolejną emisję obligacji, że wynikają one rządowych obniżek podatków PIT (wprowadzonych w Polskim Ładzie - przyp. red.), co znacznie obniżyło też dochody budżetowe gminy, a ich rekompensata (w formie wyrównania z rezerwy subwencji ogólnej - w sierpniu Wieliczka otrzymała z niej 34 mln zł) nie pokrywa strat. Nie ukrywał też, że w budżecie brakuje pieniędzy. - Z opracowań wynika, że w budżecie miasta brakuje ponad 50 mln zł z PIT-u. Gdybyśmy dostali jeszcze 20 (z rezerwy subwencji ogólnej - przyp. red.) nie mówilibyśmy dziś o zaciąganiu takich kredytów - mówił na sesji.