- Nie możemy się zgodzić, że płaskoziemcy ekologiczni będą podważać osiągnięcia małopolskiej i krakowskiej uchwały antysmogowej. To niedopuszczalne i przy każdej takiej sytuacji będziemy zdecydowanie reagować – mówił w Krakowie Tomasz Urynowicz. Wraz z Wojciechem Kozakiem dwaj byli wicemarszałkowie, odpowiedzialni w zarządzie za sprawy ekologii, skrytykowali atak na małopolska uchwałę antysmogową, do którego ich zdaniem miało dojść na i po Komisji Ochrony Środowiska sejmiku.
Dwaj byli wicemarszałkowie i radni sejmiku małopolskiego Wojciech Kozak z PSL i Tomasz Urynowicz z Porozumienia odnieśli się do zapowiedzi opóźnienia wdrażania i ewentualnych zmian w małopolskiej uchwale antysmogowej. Pojawiła się ona w dyskusji po ostatnim posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska sejmiku, na której dopuszczono do głosu zwolenników palenia drewnem, a nie dopuszczono przedstawicieli alarmów smogowych.
– Spotkałem się na Komisji Ochrony Środowiska z atakiem na uchwałę antysmogową i to jest nieprawdopodobne – mówił radny Kozak. - Grupa osób podszywająca się pod stowarzyszenia, będąca stowarzyszeniami bez wiedzy merytorycznej, wystąpiła na Komisji Ochrony Środowiska zaakceptowana przez przewodniczącego i jak się później okazuje, akceptowana przez zarząd województwa. I padła propozycja (jeszcze może niezupełna), aby uchwałę antysmogową wrzucić do kosza jako szkodliwą. To jest całkowicie nieprawdopodobne – mówił były wicemarszałek.
Przypomnijmy, w czwartek 27 stycznia br. w urzędzie marszałkowskim odbyło się posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, na którym pojawił się temat uchwał antysmogowych. Swoje postulaty i argumenty przedstawili na nim przeciwnicy całkowitego zakazu palenia: rolnicy - producenci lokalnej żywności, Stowarzyszenie Otwarta Wieliczka oraz Polskie Forum Klimatyczne, które jak podsumowali na Facebooku "zainicjowali działania naprawcze przepisów antysmogowych w Małopolsce".
Emocje rozpaliło zwłaszcza wystąpienie Bartłomieja Krzycha, przedstawiciela Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka, który zakwestionował sens zakazu palenia drewnem oraz nowe, niższe poziomy norm zanieczyszczeń powietrza ustalone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) w 2021 roku. Poinformował też o rozpoczęciu zbiórki podpisów pod obywatelskim projektem uchwały, mającym na celu zniesienie zakazu palenia drewnem w Krakowie oraz odroczenie przymusu wymiany bezklasowych kominków i pieców o 3 lata w całej Małopolsce.
Dyskusja rozpoczęta na komisji przeniosła się potem do internetu. Późnym wieczorem postulat odroczenia zakazu stosowania bezklasowych kominków i pieców w Małopolsce poparł radny sejmiku Rafał Struglik, a w komentarzu jego stanowisko poparł poseł Rafał Bochenek, co zauważył zbulwersowany ich postawa Tomasz Urynowicz. "Po wczorajszej awanturze w sprawie pomysłu unieważnienia uchwały antysmogowej i nie dopuszczenia do głosu w dyskusji Polski Alarm Smogowy kolejne ciekawostki. Kancelaria Sejmiku dostarczyła radnym "analizę" która ma być podstawą unieważnienia uchwały antysmogowej w Małopolsce Paranaukowe, wybiórcze, niepowiązane z tematem informacje i teorie spiskowe na 6 stronach stają się materiałem dla radnych... Jeden radny sejmikowy z PiS i poseł tej partii już zapowiadają inicjatywę unieważnienia uchwały antysmogowej w regionie. NIE POZWOLĘ NA TO" - skomentował były wicemarszałek i zapowiedział konferencję prasową na ten temat.
Celem konferencji, która odbyła się 31 stycznia przed siedzibą urzędu marszałkowskiego w Krakowie, było zaprotestowanie przeciwko, zdaniem jej organizatorów, atakowi na uchwałę antysmogową, który dzieje się za przyzwoleniem Prawa i Sprawiedliwości. - Za wszelką cenę musimy bronić tego, co jest dobre, co jest właściwe dla Małopolan i co zostało przyjęte po szeregu konsultacjach. Ja razem z zarządem byłem dumny, że po kilkunastu konsultacjach ta uchwała zarówno krakowska, jak i małopolska zaczęły działać. Cieszyłem się bardzo, że moim następcą był marszałek Urynowicz, który kontynuował i rozszerzał tę politykę z pełną wiedzą merytoryczną. To naprawdę było fantastyczne i niestety nastąpiły krach – stwierdził Wojciech Kozak.
Do sytuacji na komisji odniósł się także Tomasz Urynowicz. - Obaj jesteśmy z panem marszałkiem bardzo poruszeni przebiegiem ostatniej Komisji Ochrony Środowiska. Nie możemy się zgodzić, że płaskoziemcy ekologiczni będą podważać osiągnięcia małopolskiej i krakowskiej uchwały antysmogowej. To niedopuszczalne i przy każdej takiej sytuacji będziemy zdecydowanie reagować.
– To, co udało się zrobić w poprzednich latach, to co miałem szczęście kontynuować w tej kadencji, jest olbrzymim osiągnięciem samorządu i wielkim wyzwaniem, przed którym tak naprawdę w następnych latach będziemy stać, bo przecież wejść ma w życie uchwała antysmogowa, likwidująca kopciuchy z końcem z końcem tego roku – przypomniał Urynowicz. Mówił też o tym, że aby weszła w życie, konieczne jest wsparcie najuboższych, dla których wymiana starego pieca i ogrzewanie ekologiczne jest przekraczającym ich możliwości wyzwaniem. - Jeżeli chcemy żyć i oddychać czystym powietrzem, nie powinniśmy się bać odważnych rozwiązań, powinniśmy za to bardzo zdecydowanie walczyć o to, by wspierać osoby objęte tak zwanym ubóstwem energetycznym, osoby najbiedniejsze, programami wsparcia, by ułatwiać dostęp do środków publicznych, które pozwolą na dofinansowania. Ale przede wszystkim musimy bardzo twardo stać na stanowisku i bronić uchwały antysmogowej, bronić programu ochrony powietrza – podkreślił.
Tomasz Urynowicz zarzucił władzom sejmiku odejście od tej radykalnej polityki proekologicznej, którą starał się wdrażać jako marszałek. – Niestety, moje odwołanie zbiegło się przede wszystkim z wystąpieniem marszałka Kozłowskiego, który zapowiedział łagodzenie Programu Ochrony Powietrza. Później się z tego wycofał. Za chwilę mamy następne wypowiedzi radnych sejmiku małopolskiego podczas Komisji Ochrony Środowiska i mamy w fejsbukowe deklaracje poszczególnych radnych. Mamy nawet poparcie wyraźne dyskusjach przez parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. To są sytuacje niedopuszczalne i niemożliwe - ocenił.
Odwołany niedawno wicemarszałek mówił, że problemy z wdrażaniem zapisów małopolskiej uchwały antysmogowej wywołują obecne podwyżki cen energii, dlatego – jak przypomniał, potrzebna jest jeszcze większa pomoc finansowa ze strony samorządu. - Ceny energii w tym momencie odstraszają od podjęcia zdecydowanych działań, związanych z walką o czyste powietrze, powodują chęć utrzymania węgla czy z niepodejmowania indywidualnych decyzji dotyczących wymiany pieców i są poważnym wyzwaniem dla nas wszystkich, ale odpowiedzią na to powinny być dwa działania. Z jednej strony program wsparcia finansowego dla gmin, tak aby one mogły udzielać pomocy finansowej osobom najuboższym, wspierać walkę z ubóstwem energetycznym. W tym celu także wspólnie występowaliśmy w sprawie poprawki, które wynosiłem, dotyczącej przekazania 100 milionów złotych na wsparcie gmin w przygotowaniu wejścia w życie uchwały antysmogowej. Niestety, radni Prawa i Sprawiedliwości tę uchwałę odrzucili. Rozumiem, że dzisiaj najważniejszym wyzwaniem dla nas, dla sejmików województw małopolskiego i dla tego zarządu mają być Igrzyska Europejskie, ale tak naprawdę to, co się dzisiaj rozgrywa jest kwestią walki o nasze zdrowie i życie, w związku z tym raj jeszcze ponawiamy nasz apel: jeżeli ktoś chce bardzo efektywnie pomagać osobom najuboższym i uchronić ich przed podnoszeniem opłat za energię, powinniśmy wszyscy, cały sejmik, zaangażować się w to, aby takie środki dla najuboższych znaleźć – mówił Tomasz Urynowicz.
Dodał też, że drugim ważnym działaniem powinno być uproszczenie formalności, które trzeba spełnić, aby otrzymać dofinansowanie na wymianę pieca. - Drugim ważnym postulatem jest jeszcze większe ułatwienie i uproszczenie procedur związanych z pozyskiwaniem środków z Programu Czyste Powietrze, zwiększenie środków finansowych na ten cel, zwiększenie wysokości dotacji na ten cel. To są konkretne działania, które pozwolą efektywnie walczyć z ubóstwem energetycznym, wspierać osoby dotknięte podwyżkami cen energii, ale nie wykluczają naszej walki o to, abyśmy dzisiaj w oddychali wszyscy czystym powietrzem. Wiemy, ile się udało w Krakowie. Wiemy, jak wiele jest jeszcze do wykonania w Małopolsce. Nie pozwolimy na to, by ktoś z powodu bieżących interesów politycznych wykonał krok wstecz i wycofał to tak ważne dla Małopolan wdrażanie w życie uchwały antysmogowej – mówił Urynowicz.
PiS chce zmienić uchwałę antysmogową?
Dziennikarze dopytywali o to, kto chce uchylić uchwałę antysmogową i na ile jest to realne przy obecnym układzie sił w sejmiku małopolskim. - Jest to bardzo realne – ocenił Wojciech Kozak i podkreślił, że jest to działanie czysto polityczne. - Jest tak zwana obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, która zarejestrowała się w Wieliczce. To właśnie prezentacja tego typu działania odbyła się na Komisji – dodał Tomasz Urynowicz. - Walczyliśmy wspólnie o umożliwienie dopuszczenia do głosu podczas obrad Komisji przedstawicieli Polskiego Alarmu Smogowego. Niestety, nasz wniosek został odrzucony przez zamknięcie dyskusji. Taka sytuacja, w której ktoś promuje tak niekorzystnie i tak szkodliwe rozwiązania, nie dopuszczając do zabrania głosu zwolenników tych rozwiązań, ale przede wszystkim blokując merytoryczną dyskusję opartą na faktach i o wiedzę naukową, jest sytuacją skandaliczną. Później potwierdzenie tego w debatach fejsbukowych, czy w oświadczeniach różnych radnych jest dla nas sytuacją niedopuszczalną. Powtórzę jeszcze raz za każdym razem, kiedy pojawi się cień ryzyka związanego z unieważnieniem czy opóźnieniem uchwały antysmogowej, będziemy stanowczo protestować. Nie pozwolimy na to w imię zdrowia i życia mieszkańców Małopolski. Jak czytamy z zapowiedzi radnego Struglika, a popartej także deklaracją pana posła Bochenka, radni Prawa i Sprawiedliwości mają przygotować tego typu rozwiązanie pod obrady sejmiku. Z drugiej strony jest ta społeczna inicjatywa uchwałodawcza, które przede wszystkim wymaga zebrania olbrzymiej liczby podpisów. Czy zbiorą – nie wiem. Z pewnością mają te narzędzia w ręku, aby projekt uchwały pod obrady sejmiku złożyć jak najszybciej – podsumował.
Krzych: To nie są "teorie spiskowe"
Do postawionych na konferencji zarzutów odniósł się Bartłomiej Krzych ze Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka. „Jeśli radny Tomasz Urynowicz uważa, że zestawienie danych Głównego Urzędu Statystycznego i Narodowego Instytutu Onkologii to są „teorie spiskowe”, to obraża nie tylko mnie, ale też pracowników tych instytucji, które sporządzają i gromadzą te dane od wielu lat - napisał w korespondencji przesłanej do redakcji Głos24. - "Pana Tomasza boli, że oficjalne dane są w sprzeczności z przekazem alarmów smogowych, które on wspiera. Teraz już wiemy, że zakaz palenia w Krakowie nie przyniósł oczekiwanych efektów, a mieszkańcy zmuszeni do gazu ponoszą ogromne koszty. A skoro w Nowym Targu roczne stężenia benzo(a)pirenu przekraczają normę 15 tysięcy procent i ludzie tam żyją dłużej niż średnia w Polsce, to chyba coś nie tak jest z tymi normami WHO.” – twierdzi inicjator akcji „Tak dla palenia drewnem, stop gazo-lobby”.