Krakowski biskup Damian Muskus zorganizował w sieci akcję “Odchudź biskupa”. Inicjatywa ma na celu zebranie pieniędzy na rzecz chorej dziewczynki -Zosi Pająk ze Skawinek.
Jakiś czas temu biskup Damian Muskus zaangażował się w pomoc chorej Zosi Pająk. Tym razem na licytację na rzecz dziewczynki wystawił smartwatcha.
– Pamiętacie? Niedawno wystawiłem na licytację smart watcha. Pani Marta Bulka, która go wylicytowała, wprawdzie wpłaciła pieniążki na konto Zosi, ale go nie odebrała. Mało tego napisała, że za każdą moją poważniejszą aktywność, a za taką uważam przynajmniej 45 minut ruchu, pędzie wpłacać na konto Zosi 100 zł. To piękny gest, ale wciąż mało motywujący. Dlatego mam nieśmiałe pytanie, czy ktoś z Państwa nie zechciałby zwiększyć mojej motywacji?
– dopytuje biskup Muskus.
Biskup sam deklaruje podwojenie kwoty przelewanej za aktywność przez panią Martę, ale, jak twierdzi, przydałby mu się doping. Dla zwiększenia motywacji założył skarbonkę.
– W tym celu zakładam skarbonkę. Będę wdzięczny za każdy doping. Mało tego, sam postanowiłem stosować doping w wielkości 100 zł. To już z zadeklarowanymi przez Panią Martę, daje 200 zł. Akcja „Odchudzamy biskupa” trwać będzie przez cały Wielki Post (ok. 20 treningów w formie, spaceru, jazdy na rowerze stacjonarnym, czy chodzeniu na bieżni). O każdej aktywności będę informował i ją dokumentował, a od Państwa będę oczekiwał dopingu. (Dzisiejsza trasa to 7,8 km, 9 694 kroków i 2 225 kalorii)
– pisze biskup i dodaje:
– MNIE UBĘDZIE, ALE ZA TO ZOSI PRZYBĘDZIE.
Link do skarbonki: https://www.siepomaga.pl/odchudzamy-biskupa
Zosia Pająk - walka z czasem
Zosia to pochodząca ze Skawinek (powiat wadowicki), chora na SMA dziewczynka. Potrzebuje najdroższego leku świata, ale choroba nie jest jedynym nieszczęściem, jakie ją spotkało:
– Zosię spotykają w jej krótkim życiu same nieszczęścia... Przyszła na świat z okrutną chorobą, jaką jest SMA. Wychowuje się w niepełnej rodzinie... Jej biologiczna mama – moja siostra – jest niepełnosprawna intelektualnie. Nie jest w stanie zawalczyć o Zosię, choć bardzo ją kocha…
– pisze ciocia Zosi.
Apel cioci:
Zosia urodziła się 4 maja 2022 roku. Była duża, silna i nic nie wskazywało na to, że w jej organizmie czai się śmiertelna choroba… Kilka dni po narodzinach wróciła do domu.
– Byliśmy tacy szczęśliwi, najważniejsze wtedy dla nas było to, że Zosia jest zdrowa. Chwilę później przekonaliśmy się, jak bardzo przewrotny potrafi być los. Całą radość przerwał telefon ze szpitala z informacją, by natychmiast tam przyjechać! Lekarz przekazał bardzo złą wiadomość. Rdzeniowy zanik mięśni – trzy słowa, od których rozpoczęła się nasza tragedia…
– wspominają bliscy Zosi i dodają:
– SMA to choroba genetyczna, która powoduje śmierć neuronów odpowiedzialnych za pracę mięśni związanych nie tylko z ruchem, ale również z przełykaniem, oddychaniem i życiem! W innym szpitalu zrobiono kolejne badania, które tylko potwierdziły wyrok. Zostaliśmy odarci z ostatnich złudzeń…
Rodzina, znajomi i wolontariusze robią, co w ich mocy, by zebrać pieniądze na najdroższy lek świata. Jednak wciąż dużo brakuje, a czas Zosi się kończy, ponieważ wyznacznikiem podania leku jest waga, a dziewczynka rośnie.
W ostatnich dniach dziewczynka trafiła do szpitala:
– Zosia trafiła do szpitala... Wysoka gorączka szybko ją osłabia. Wstępna diagnoza wskazuje na grypę... Trzymajcie mocno kciuki za to, aby szybko wróciła do siebie...
Czytaj również: