Dramatyczne chwile rozegrały się na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej (powiat tarnowski, gmina Tarnów). Kierowca autobusu zlekceważył sygnał ostrzegawczy i wjechał na zamykające się torowisko. Tragedii udało się uniknąć, gdyż w porę zadziałały systemy alarmowe.
W piatek (19 stycznia), w godzinach porannych, na strzeżonym przejeździe kolejowym doszło do bardzo groźnego incydentu. Kierowca autobusu miejskiego zignorował czerwone światło na sygnalizatorze i wjechał pod zamykający się szlaban rogatki.
Autobus utknął na przejeździe
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., ku przestrodze, zdecydowały się opublikować, mrożące krew w żyłach, nagranie z monitoringu za pośrednictwem serwisu Youtube. Na zamieszczonym filmie widzimy, jak pojazd, mimo czerwonego światła i opuszczających się rogatek, wjeżdża na torowisko i uszkadza jedną z nich. Kierowca, zamiast się wycofać, zdecydował się na kontynuację jazdy. Autobus ruszył do przodu, a po chwili stanął na środku torów. Przerażeni pasażerowie (w tym dzieci) w panice zaczęli opuszczać pojazd, oddalając się w bezpieczne miejsce. Po chwili z pomocą przybiegł kierowca stojącego przed przejazdem samochodu. Mężczyzna uniósł blokującą pojazd rogatkę, co umożliwiło autobusowi opuszczenie torów.
Zadziałały systemy zabezpieczające
Jak się okazało, do tragedii nie doszło dzięki czujności dyżurnego ruchu, któremu uszkodzenie rogatki wyświetliło się na monitorze. – Natychmiast po otrzymaniu sygnału na monitorze o usterce urządzenia przejazdowego i rozpoznaniu sytuacji dyżurny użył sygnału "Alarm", wymuszając automatycznie zatrzymanie pociągu linii Polregio, który zbliżał się do przejazdu – powiedziała w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Dorota Szalacha z PKP Polskie Linie Kolejowe.
O tej niebezpiecznej sytuacji poinformowano Służbę Ochrony Kolei oraz policję. 43-letni kierowca autobusu był trzeźwy, funckcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Jak dowiedziało się Radio Kraków, mężczyzna został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.
Fot. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A/Youtube/Zrzut ekranu
